-
Te 3h to nie jest nigdzie formalnie zapisane, ale cos takiego uslyszalem jak bylem na rozmowie.
Ja sie na wspolprace z nimi nie zdecydowalem z uwagi na brak wplywu na sposob wykorzystania zdjecia.
Pan fotoedytor od razu znalazl "zastosowanie" dla jednego z moich zdjec jak ilustracje do tematu o zwiazkach homoseksualnych w hierarchii koscielnej (po pewnych modyfikacjach oczywiscie). No i na tym sie rozmowa skonczyla. Wole nie wspolpracowac z forum niz byc spalony w Konferencji Episkopatu.
Oakhallow
-
Eeee tam.... mam znajomego, który od roku czy dwóch pracuje dla Superaka i Faktu i jakoś go tam nikt nie kojarzy z konkretnym nazwiskiem i wyglądem.... Nie wszystko da się mieć pod kontrolą a już na pewno gdzie i w jaki sposób zostan awykorzystane Twoje zdjęcia.... w szczególności jeśli masz ich w swoim archiwum tysiące.
-
A jednak mozna miec na to pewien wplyw. Chocby taki, ze nie wspolpracujesz z pewnymi redakcjami i "agencjami", a z takimi, ktore daje pewnosc, ze zdjecie nie zostanie wykorzystane w niewslasciwy sposob.
Na wspolprace z Faktem to bym sie nie zdecydowal za zadne pieniadze. Nie pasuje mi robienie takich zdjec jak przy okazji materialu o wielorybie w Wisle. Jest to dla mnie po prostu nieetyczne.
Oakhallow
-
Hmmm... pewnie jest tyle podejść do tematu zawód-fotoreporter, ilu fotografów właśnie.... Nie mam nic przeciwko żadnemu z podejść...
-
Oakhallow-zdjęcia z parady równości jak rozumiem w Wawie ? Tam też rzucali jajami jak w Krakowie ? Była bojówka wszechpolaków ?
-
tak?
Mam znajomego który pracuje dla Faka.
Robi zdjęcia sportowe. :)
-
Widze ,ze sztuka reportazu to przede wszystkim dobre portrety??
-
Chyba ustaliliśmy...
nie mówimy tutaj o sztuce reportażu a o fotografii prasowej. :)
no i notabene - przejrzyj sobie dzienniki z jednego dnia... czego jest tam najwięcej i dlaczego portretów? :>
-
No tak, mam na mysli fotografie prasowa;)
-
H-u-d-y: zdjecia sa z wawy. Jajka polecialy, wszechpolakow nie bylo. Parade zaklocal i prawdopodobnie rzucal jajami NOP. I na prawde wiem co mowie. Wszechpolacy mieli zakaz pokazywania sie w poblizu, poza osobami, ktore bezwzglednie musialy, np ja:mrgreen:
liquidsound: moze nie tyle portrety, ale zdjecia pojedynczych osob. Do eleganckich portretow to im duzo brakuje ;) . Prawde mowiac nie spodziewalem sie, ze to tak wyglada, ale 70% zlecen to jest robienie zdjec osoby, ktorej wypowiedz jest w artykule - albo glowka, albo jakas charakterysyczna czynnosc.
Nie wiem czy wszystkie gazety, ale dwie ktore znam maja swoj styl takich glowek i w tej konwencji musza byc takie zdjecia robione, dlatego rzadko sie zdarza, zeby zdjecie bylo kupowane w agencji.
W pelni sie zgadzam, ze fotoreportaz i fotografia prasowa to zupelnie rozne bajki. Choc nie ma przeszkod w laczeniu ich.
Oakhallow