Chciałbym zobaczyć te 300 baniek wędrujące na konta wyższych uczelni. Koń by się uśmiał.
Wersja do druku
Chciałbym zobaczyć te 300 baniek wędrujące na konta wyższych uczelni. Koń by się uśmiał.
Ale glupota... znaczy co, "widzimy ze przepis jest zly, ale zeby nie bylo kaszany w mediach (wplywajacej na sondaze itp) to zlikwidujemy go na raty"? Bo innego uzasadnienia nie widze.
No i się zaczęła nagonka:
---
Wielki bunt naukowców
Wśród naukowców od wtorku wrze - pisze "Dziennik". Wszystko dlatego, ze wicepremier Gilowska postanowiła odebrać wolnym zawodom, wśród nich naukowcom, ostatnie przywileje podatkowe (...)
Naukowcy nie zamierzają być bierni. Jak dowiedział się "Dziennik", profesorowie rozważają radykalne rozwiązania - strajk, a nawet wstrzymanie rekrutacji na wyższe uczelnie. (...)
===
czyli co - nie chcą tych 300 duuużych baniek ? ;)
===
Wczoraj zebrały się senaty polskich uczelni, by ustalić, jak protestować. A dziś będzie to głównym tematem konferencji rektorów uczelni polskich. W szeregach akademickich jest pełna mobilizacja. Burzą się też studenci. Grożą wyjściem na ulice.
Ja proponuje parade ulicami Warszawy. Koledzy ahtysci beda mogli natrzaskac fajne fotki i zarobic duzo pieniendzow.Cytat:
Zamieszczone przez pyciu
Ja proponuje protest pod hasłem: "Precz z podatkiem dochodowym!"
A ja tam się protestu akademickiego cieszę, bo jestem właśnie z tej grupy zawodowej :-) Jeśli ktoś nadal twierdzi, że pracownik naukowy nie ponosi znaczących kosztów uzyskania przychodu, to może niech się dowie z wiarygodnych źródeł ile kosztuje udział w konferencjach (szczególnie tych o zasięgu międzynarodowym) i czemu często uczestnik sam pokrywa te koszty (bo uczelnia ma to np. głęboko w d...). A zakupy oprogramowania, literatury i subskrypcje czasopism? (np. publikacje typu IEEE). To są wszystko potworne kwoty i dlatego dostaję lekkiej piany, jeśli zrównuje się te koszty np. z tymi jakie ponosi murarz na zakup swoich narzędzi. Takie porównania są zupełnie bez sensu...
A ja nie ponoszę żadnych kosztów...
To tylko powinienneś się z tego powodu cieszyć :-) Przychód bez kosztów, to piękna rzecz - jak mawiają Żydzi "Esencja dobrych interesów" :-)Cytat:
Zamieszczone przez Tomasz Golinski
Dotad sie zgadzam i rzeczywiscie jest to glupota jesli naukowiec musi za takie rzeczy placic (w praktyce zreszta duzo zalezy od tzw. "ukladu" w instytucie). Ale to nie znaczy ze ta sytuacje trzeba probowac "naprawiac" pomyslami o mniej wiecej podobnej klasie idiotyzmu.Cytat:
Zamieszczone przez bundy
Ja ciagle nie dostalem zadowalajacej odpowiedzi na pytanie "czym sie rozni, ze trzeba wyrozniac". Murarz tez lekko nie ma...Cytat:
Zamieszczone przez bundy
Wystarczy znieść tą ulgę i podnieść pensje. Wyjdzie na to samo, a będzie prościej (przynajmniej w odniesieniu do pracowników państwowych uczelni).