Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
Usjwo
No wlasnie jakie sa przecietne stawki? 1500 to tanio? Patrzac z punktu widzenia klienta chyba nie?
Widzisz, bo klienci w większości nie zdają sobie sprawy co wpływa na cenę i jakie koszty taka działalność generuje. 1500 zł za reportaż od przygotowań do oczepin to dla mnie mało, ale to też nie znaczy, że krytykuję kolegów po fachu, którzy mają takie stawki. Są klienci mniej i bardziej wymagający, ja wolę tych drugich. Poza tym nie da się napisać jakie są przeciętne stawki, bo to zależy od wielu rzeczy. W mniejszych miastach ceny są faktycznie niższe, co akurat dla mnie jest trochę bez sensu, bo jeśli działasz legalnie, to przecież ZUS płacisz taki sam niezależnie od miejsca zamieszkania.
Cytat:
Zamieszczone przez
GoomeX
Osobiście uważam, że lepiej robić za 1500 niż jak co niektórzy w umowie wpisują, że tort ma być o danej godzinie, bo się foto-magikowi nie chce do godz. 23 siedzieć i czekać aby go sfotografować :) Toż to kpiny w biały dzień!
Bez przesady, znasz osobiście fotografów, którzy tak robią? Ja nie znam :) Oczywiście podstawą jest dokładne omówienie szczegółów z klientem + umowa. Ja np. w umowie mam zapis, że pracuję na weselu max 7 godzin i jednocześnie nie dłużej niż do godz. 1.00. Gdy np. oczepiny przedłużają się o parę minut, to nie robię problemów, nie przerywam pracy. No ale jeśli przedłuża się o co najmniej pół godziny lub więcej, to już kulturalnie informuję młodych, że będzie to dodatkowo kosztowało. Bo niby dlaczego mam pracować dalej za darmo? Z tymże takie sytuacje są naprawdę rzadkie.
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
briho
Bez przesady, znasz osobiście fotografów, którzy tak robią? Ja nie znam :) Oczywiście podstawą jest dokładne omówienie szczegółów z klientem + umowa. Ja np. w umowie mam zapis, że pracuję na weselu max 7 godzin i jednocześnie nie dłużej niż do godz. 1.00. Gdy np. oczepiny przedłużają się o parę minut, to nie robię problemów, nie przerywam pracy. No ale jeśli przedłuża się o co najmniej pół godziny lub więcej, to już kulturalnie informuję młodych, że będzie to dodatkowo kosztowało. Bo niby dlaczego mam pracować dalej za darmo? Z tymże takie sytuacje są naprawdę rzadkie.
Znam osobiście co najmniej dwie osoby (fotografów) które tak robią :) Zobaczymy czy ktoś z CB się przypucuje ;) Umowa umową, owszem, można ją na 100 tysięcy różnych sposobów spisać, z lub bez pomocy prawnika, no ale wpisywania w tzw 'rady' weselne dla Młodych 'że tort ma być do jakiejś tam godziny, abym zdążył go sfotografować' (bo lecę na następny ślub), to już gruba przesada. Czas czasem, kasa kasą, ale nie przesadzajmy :)
Owszem, ja też nie robię problemów nawet z pół godzinnej obsuwy. Wszystko jest dla ludzi.
Odp: Branża ślubna zdycha...
Dla mnie to jakaś abstrakcja o czym piszesz. Na zdecydowanej większości wesel tort wjeżdża o 23, a oczepiny zaczynają się o północy. Czasem jak wesele zacznie się wcześniej, np. o 16, to tort/oczepiny też będą odpowiednio wcześniej i nie trzeba żadnych specjalnych zapisów w umowie robić.
Odp: Branża ślubna zdycha...
briho - tym co piszesz sugerujesz, że nie umiem czytać lub wysysam z palca fakty :)
Przyznam szczerze, że gdybym nie widział umowy, też bym nie uwierzył... ale ją widziałem i przecierałem gały ze zdumienia, na co sobie mogą (nie powinny) pozwolić drobno-mieszczańscy sławetni kotleciarze ;)
Więc jeśli briho nie chcesz wierzyć - nikt Ci nie karze, ja swoje wiem i widziałem, ciekaw jestem czy ktoś się przyzna, że to Jego umowa lub może wyśle do mnie priv ;) Ale przyznacie, Koleżanki, Koledzy, że to ciekawy 'pomysł' z tym tortem ;)
Odp: Branża ślubna zdycha...
Z tego co słyszałem to takich kwiatków jest więcej. Bodaj na Nikoniarzach jest cały wątek na ten temat.
Odp: Branża ślubna zdycha...
taki suchar ;) Szczyt powodzenia fotografa ślubnego: mieć stałych klientów.
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
GoomeX
briho - tym co piszesz sugerujesz, że nie umiem czytać lub wysysam z palca fakty :)
Przyznam szczerze, że gdybym nie widział umowy, też bym nie uwierzył... ale ją widziałem i przecierałem gały ze zdumienia, na co sobie mogą (nie powinny) pozwolić drobno-mieszczańscy sławetni kotleciarze ;)
Więc jeśli briho nie chcesz wierzyć - nikt Ci nie karze, ja swoje wiem i widziałem, ciekaw jestem czy ktoś się przyzna, że to Jego umowa lub może wyśle do mnie priv ;) Ale przyznacie, Koleżanki, Koledzy, że to ciekawy 'pomysł' z tym tortem ;)
Nic nie sugerowałem, jestem skłonny Ci uwierzyć :) Po prostu nigdy nie widziałem takiego czegoś w umowie i ciężko mi to sobie wyobrazić.
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
briho
Widzisz, bo klienci w większości nie zdają sobie sprawy co wpływa na cenę i jakie koszty taka działalność generuje.
Bez urazy, ale klient ma to serdecznie w d...e
Cytat:
Zamieszczone przez
briho
W mniejszych miastach ceny są faktycznie niższe, co akurat dla mnie jest trochę bez sensu, bo jeśli działasz legalnie, to przecież ZUS płacisz taki sam niezależnie od miejsca zamieszkania.
Czyli w wiekszych miastach biora za duzo ;). A tak na serio, nie samym ZUS'em zyje czlowiek. Zarysykuje twierdzenie ze w wiekszych miastach wymagania sa wieksze (niekoniecznie jakosciowo) i klient bardziej marudny :)
Cytat:
Zamieszczone przez
briho
Są klienci mniej i bardziej wymagający, ja wolę tych drugich.
W swojej branzy to ja tez wole tych drugich, bo oni wiecej palca :mrgreen:
Jakbym mial teraz decydowac to poprosilbym 6-8 zdjeci plenerowo-sesyjnych (bez udziwnien) + 100 slub+wesele,za max 2000PLN, czy to przyzwoita cena?
Odp: Branża ślubna zdycha...
Czy szanowni koledzy podziela sie swoimi umowami? Co wpisuja zeby sprawa byla jak najbardziej jasna i czysta?
Odp: Branża ślubna zdycha...
najważniejsze zdanie na końcu umowy: coś w stylu: sądem właściwym do rozstrzygania wszelkich sporów z tytułu umowy, jest sąd właściwy dla miejsca zamieszkania fotografa. Co to znaczy - każdy wie :)