Szczytem patologii ideologicznej, to jest "Zastępca członka z ramienia, wysunięty na czoło"...
Wersja do druku
Szczytem patologii ideologicznej, to jest "Zastępca członka z ramienia, wysunięty na czoło"...
szczyt szczytów - g..no na Mont Everest
ja znałem szczyt chirurgii socjalistycznej: członek wysunięty z ramienia na czoło....
widać wersji sporo krąży :-)
a z innej beczki:
Przyjeżdża na osiedle łysy dresik w beemce, oczywiście na pichach, staje pod blokiem, otwiera szybę i woła:
- ZAJEBALAAAAAAA.... ZAJEBALAAAA....
Otwiera się okno w bloku i wychyla się dziewcze i krzyczy:
- IZABELA debilu, tyle razy ci mówiłam....
Arab at the airport:
- Name?
- Abdul al-Rhazib.
- Sex?
- Three to five times a week.
- No, no... I mean male or female?
- Male, female, sometimes camel.
- Holy cow!
- Yes, cow, sheep, animals in general.
- But isn't that hostile?
- Horse style, doggy style, any style!
- Oh dear!
- No, no! Deer run too fast !
Prawie jak taniec na rurce ;)
http://www.youtube.com/watch?v=G5DzLg8TYIs
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
http://www.youtube.com/watch?v=Kr61t...eature=related
Zmarł znany kardiolog i urządzono mu bardzo uroczysty pogrzeb.
Podczas ceremonii za trumną ustawione było ogromne serce, całe pokryte kwiatami.
Kiedy skończyły się przemówienia i modlitwy, serce otworzyło się i trumna wjechała do środka.
Następnie piękne serce się zamknęło i tak ciało doktora pozostało w nim na zawsze.....
W tym momencie ktoś z obecnych wybuchnął głośnym śmiechem.
Wszystkie oczy zwróciły się na niego, więc powiedział:
- Bardzo przepraszam, ale wyobraziłem sobie właśnie swój pogrzeb.
Jestem ginekologiem.
Proktolog zemdlał...
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Para w łóżku. Żona do męża:
- Kochanie, włóż od tyłu...
- Żółw
Ja słyszałem:
Noc poślubna szaradzisty:
Kochanie włóż od tyłu reszta taka sama:)
W sumie to nie wiem czy to dowcip (troche tak) ale dokładniej chodzi mi o niedwaną dyskusje w dziale Pralnia ( o nielegalnym oprogramowaniu) i porównywaniu użytkowników tego oprogramowania do złodzieja haha
http://fun.noshit.pl/lubie/47420
prawie jak mors:
http://www.youtube.com/watch?v=muVX3...eature=related
(koniecznie wlaczyc audio)
Najlepszy śmiech kamerzysty :D
uprzedzajcie... udusić się ze śmiechu można :D:D:D
Nie wiem czy ten filmik był ale kumitsu i żmija nieboszczyka zabija jest dobry :P
Oglądnijcie sobie.
http://www.youtube.com/watch?v=h0hxowZcY2M
stary klasyk "szybkość czasu"...
Brutalne, prawdziwe, i rozłożyło mnie na łopatki :mrgreen:
Taki mamy świat. Niestety. Fakt rozbrajająca prawda.
To teraz dla odmiany
http://www.youtube.com/watch?v=tNfmLBsQ54s
oraz
http://www.youtube.com/watch?v=G50n9...eature=related
ginekolog mówi:
-Pani Nowakowa, mam dla pani dobrą wiadomość...
-Jestem Nowakówna.
-No to mam dla pani złą wiadomość.
-Czy można zajść w ciążę na odległość?
-Można o ile odległość jest mniejsza od długości.
-Czy od kropli walerianowych można zajść w ciążę?
-To zależy ile lat ma Walerian.
Stoi pijak pod murem, patrzy w stronę rozporka i mówi:
-No widzisz jak ty chcesz to ja stoję.
Zebranie wszystkich narządów, obradom przewodniczy mózg.
Pierwsze serce:
-Mam dość! papierosy kawa alkohol, to mnie wykończy!
Żołądek tak samo:
-Mam dość! Stres, tłuste żarcie, to mnie wykończy!
Z końca sali słychać cieniutki głosik:
-Ja też już mam dość!
-Wstań i się pokaż. -mówi mózg.
A głosik na to:
-Jak bym mógł wstać to bym się nie odzywał.
Z racji, że wśród fotoamatorów jest też wielu applefunów, taki zimny kubełek. :)
Śmieszy mnie to, choć wcale nie śmieszne ;)
Ciężka praca fotografa
Pewne amerykańskie małżeństwo, w którym mężczyznanie mógł niestety mieć dzieci, postanowiło skorzystać z usług tzw. zastępczego ojca. Po dokonaniu wszelkich niezbędnych ustaleń i formalności małżonek wyszedł na golfa, zostawiając żonę w oczekiwaniu na przybycie "specjalisty". Przypadek sprawił, że w tym samym dniu w miasteczku zjawił się objazdowy fotograf, specjalizujący się w zdjęciach dzieci. Zadzwonił do drzwi w nadziei na zarobek.
- Dzień dobry, madame, ja jestem...
- Ależ wiem, oczekiwałam pana - odpowiada kobietai prowadzi go do środka.
- Ooo, doprawdy? - zdziwił się fotograf. - Ja, widzi pani, specjalizuję się w dzieciach...
- Wspaniale, właśnie o to chodziło mężowi i mnie. - mówi kobieta i po chwili pyta spłoniona z emocji: - To gdzie zaczniemy?
- No cóż - odpowiada fotograf - myślę, że może pani zdać się zupełnie na mnie. Mam duże doświadczenie. Z reguły zaczynam w kąpieli, tak ze dwa - trzy razy, później zwykle ze dwie pozycje na kanapie, w fotelu i z pewnością parę w łóżku. Nieraz doskonałe efektyosiąga się na dywanie w salonie... Naprawdę można się wyluzować...
"Dywan w salonie..." - Myśli kobieta. - "Nic dziwnego, że mnie i Harry''''emu nic nie wychodziło..."
- Droga pani, nie mogę gwarantować, że każde będzie udane. - kontynuuje fotograf. - Ale jeżeli wypróbuje się kilkanaście pozycji, jeżeli strzelę z sześciu - siedmiu różnych kątów, wówczas jestem pewien, że będzie pani zadowolona z rezultatu...
Kobieta z wrażenia zaczęła wachlować się gazetą, a facetnawija dalej:
- Musi się pani również liczyć z tym, że w tym zawodzie, podczas roboty, człowiek cały czas jest w ruchu. Kręcę się tu i tam, wchodzę i wychodzę nieraz kilkanaście razy w ciągu minuty, ale proszę mi wierzyć, że rezultaty mojej pracy rzadko zawodzą oczekiwania...
Kobieta usiadła przy otwartym oknie, spocona z wrażenia...
- Ha! A żeby pani widziała, jak wspaniale wyszły mi pewne bliźniaki!
Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudności, jakie ich matka robiła mi przy współpracy...
- Taka była trudna? - spytała mdlejącym głosem kobieta.
Straszliwie... Żeby uczciwie zrobić robotę, musieliśmy pójść do parku. Ale był cyrk! Ludzie tłoczyli się dookoła ze wszystkich stron, żeby zobaczyć mnie w akcji... TRZY GODZINY! Proszę sobie tylko wyobrazić:
TRZY GODZINY ciężkiej fizycznej pracy! Matka cały czas się darła tak głośno, że z trudem mogłem się skoncentrować. W końcu musiałem się spieszyć, bo zaczynało się robić ciemno. Ale naprawdę się wkurzyłem, kiedy wiewiórki zaczęły mi obgryzać sprzęt...
- Sprzęt... - głos kobiety był ledwo słyszalny. - Chce pan powiedzieć, że wiewiórki naprawdę obgryzły panu... khem.. sprzęt..?
- Hehehe, a skądże, połamałyby sobie zęby, twardy jest jak hartowana stal...
No cóż, jestem gotów, rozstawię tylko statyw i możemy się zabierać do roboty.
- STATYW ?
- No a jakże, muszę na czymś oprzeć tę armatę, za ciężka jest, żeby ją stale nosić... Proszę pani! Proszę pani! Jasna cholera, ZEMDLAŁA
Stare i może już było, a jeśli nie to... :lol:
Rozmawiają dwaj koledzy:
- Lepiej się ożenić czy iść do wojska?
- Jeśli się ożenisz to masz przesrane, a jeśli pójdziesz do wojska to zawsze masz dwa wyjścia.
Albo wyślą cię na wschód, albo na zachód.
Jak na wschód to masz przesrane, a jak na zachód to zawsze masz dwa wyjścia.
Albo przeżyjesz albo cię zabiją.
Jak przeżyjesz to masz przesrane, a jak cię zabiją to zawsze masz dwa wyjścia.
Albo zakopią cię pod drzewem iglastym albo pod drzewem liściastym.
Jak pod drzewem iglastym to masz przesrane, a jak pod drzewem liściastym to zawsze masz dwa wyjścia.
Albo przerobią cię na papier zwykły albo na papier toaletowy.
Jak na papier zwykły to masz przesrane, a jak na papier toaletowy to zawsze masz dwa wyjścia.
Albo trafisz do męskiej albo do damskiej.
Jak do męskiej to masz przesrane, a jak do damskiej to zawsze masz dwa wyjścia.
Albo podetrą cię od tyłu albo od przodu.
Jak od tyłu to masz przesrane, a jak od przodu to prawie jak małżeństwo...
Pozdrówka!
Siedza 2 stare, głuche sowy na gałęzi.
Pierwsza mówi do sasiaddki: ty jesteś głucha jak pień !!!!
A ty jak pień. Odpowiada spokojnie druga.
Stukanie do drzwi blondynki „puk” „puk”
Kto tam?
Sąsiadki
Nie mam siatek
- Kiedy Eskimos wie, że zima jest naprawdę siarczysta?
- Jak mu się psy łamią na zakręcie.
- Co zrobi żaba uderzona dziesięciokilogramowym młotkiem z siłą paru tysięcy niutonów?
- Będzie uciekać równomiernie we wszystkich kierunkach.
Na budowie:
-Panie majster łopata się złamała!
-To się oprzyj o betoniarkę...
Na budowie majster krzyczy:
-Nowak czemu nosisz po jednej belce a Kowalski po dwie??
-Bo to leń panie majster i mu się nie chce dwa razy chodzić.
Na budowie"
-Franek podaj k???a tą cegłę!!!
przechodzący ksiądz mówi:
-A może trochę grzeczniej panowie?
-Franuś podaj k???a tą cegiełkę!!!
przychodzi mucha do baru:
-Poproszę kupę.
-Co??
-Gówno.
Smok pustoszy królestwo. Pali, niszczy, burzy....
Zdesperowany król zdecydował się poprosić o pomoc największego rycerza.
-Smok powiadasz królu? Oj to ja się muszę zastanowić. Daj mi miesiąc.
Zrezygnowany król nie miał tyle czasu i stwierdził że poprosi średniego rycerza.
-Smok powiadasz królu? Oj to ja muszę się zastanowić. Daj mi tydzień.
Załamany król nie mając wyboru poszedł do najmniejszego rycerza.
-Smok powiadasz królu?? I już zbiera miecz, kopię, tarczę...
A król na to:
-Co robisz? Największy rycerz chciał się miesiąc zastanawiać, średni tydzień a ty już??
-Królu tu się nie ma co zastanawiać. Tu trzeba wiać.
Muzyka łagodzi obyczaje:
http://www.youtube.com/watch?v=Gd5yN...ayer_embedded#
mam nadzieję że nie było
znalezione na http://bash.org.pl/651115/
Kod:<gitarzysta95> ja się w 45% składam z ludzkeigo ciała
<gitarzysta95> pozostałę 65% to czyste zuoo
<mass> a zagubione -10% to mózg?
http://img241.imageshack.us/img241/3194/fotkax.jpg Where's Waldo?
o Q!
Czasem chyba "lepiej nie wiedzieć".
Coś dla parkujących inaczej ;)
http://www.youtube.com/watch?v=jZzDuZ3OG6I
To mnie rozwaliło :
http://www.youtube.com/watch?v=Gd5yN...layer_embedded
Znalazłem kiedyś na bashu, ale do dziś mnie to rozp...ala:
<smeagor> zostalem dzisiaj olany :|
<smeagor> bylem w bibliotece i sie rozgladalem za ksiazka
<smeagor> podchodzi ta babka bibliotekarka i sie pyta czego szukam
<smeagor> a jak powiedzialem ze Nietzschego to sobie poszla i nie wrocila
Shii, czyli Wii dla pań. Bezcenne!
http://www.youtube.com/watch?v=XhpWuTEvvfg
Nie o fotografii, a o świętach hmm.... raczej nie.... o Christmesie... :)
http://www.youtube.com/watch?v=HFjI7gT1FvI
http://www.youtube.com/watch?v=Vo0Ca...ayer_embedded#
http://www.youtube.com/watch?v=Oe3St1GgoHQ&NR=1
:shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
Witam serdecznie. Szukajka nie pokazała na forum to:
http://www.youtube.com/watch?v=-FQIqIiABoU
Wraca Jasio ze szkoły, otwiera drzwi i krzyczy:
- MAMO, koledzy się śmieją ze mnie, że śmierdzę trupem… mamo? MAMO?
Ciekawe, kto tak potrafi?
http://izismile.com/2010/11/29/how_t...s_quickly.html
mejd maj dej :mrgreen::!:
http://www.youtube.com/watch?v=XBgBz...layer_embedded
mam nadzieje że w part 2 wyrżnie w zamczycho w takim grajdole nadwiślańskim :twisted:
Masz łopate, rządzisz:)
http://www.smog.pl/wideo/40691/masz_lopate_rzadzisz
Byłych piekarzy wśród fotografów, mnóstwo. Ten też został artystą: Utalentowany piekarz :)
"Mam talent" wymięka...
http://www.smog.pl/wideo/40612/nie_t...woim_talentem/