Dopisek dostał dodany 17marca. Ostatnia osoba licytowała dzisiaj więc wie o co walczy.
Wersja do druku
Dopisek dostał dodany 17marca. Ostatnia osoba licytowała dzisiaj więc wie o co walczy.
No ale patrzcie wcześniej były oferty 430EXII która poszła za 640zł... Wiec gdzie tu logika?
Każdy sprzedaje zaś ile uważa,a to nie wydaje mi się byc podejrzane. Równie dobrze można by wrzucić tu aukcje 5D z przedziałem cenowym powyżej 4,5k, a i takie są.
Czy ktos kupowal u > http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=20315108
i poleca ???
http://canon-board.info/showthread.php?p=441240
http://canon-board.info/showthread.php?t=22841
Polecam, a jakże... wyszukiwarkę :mrgreen:
Poszukując 40d na allegro trafiłem na taką aukcję:
http://allegro.pl/canon-40d-ideal-ko...531371632.html
Wszystko wygląda całkiem ładnie, ale 2 tyg temu tą samą aukcję widziałem zakończoną z kwotą ok. 1500zł. Trochę mnie to zdziwiło, że ponownie została wystawiona. Zapytałem się Pana ile zrobił klatek tym aparatem oraz dlaczego aukcja ponownie jest na allegro. Odpowiedział mi grzecznie, że przebiegu nie zna, nie liczył, wystawił ponownie ponieważ poprzednia tranzakcja nie została sfinalizowana. No dalej niby wszystko ok, ale w tzw. międzyczasie sprawdziłem personalia adresata przesyłki http://www.fotoo.pl/zdjecia/files/2011-03/3dd6d481.jpg jeszcze wtedy nowego 40d. Okazało się, że te dane pokrywają się z pracownią fotografii http://www.favore.pl/120163_fotograf...-opolskie.html ... Jak myślicie, jaka jest szansa, że opis "Jest to półprofesjonalny model Canona, ale nigdy nie był używany jako sprzęt który ma na siebie zarobić (sesje ślubne, studio), jestem pasjonatem fotografii i zdjęcia robie dla siebie" jest w tym momencie zgodny z prawdą?
Gdybym miał szukać wyjścia skusiłbym się o telefon do owego fotografa - nie ten z aukcji, ale z jego opisu ;)
Zawsze może Ci się udać coś wyczaić ;)
Cwaniaki widząc że cena nie urośnie podstawiają osoby znajome i podbijają ogłoszenie.
Woli stracić taki delikwent 30-40zł niż sprzedać taniej. Następnie wystawia ponownie aukcje. Takie są moje przypuszczenia ponieważ jak wytłumaczyć aukcje które się zakończyły sprzedażą a są wystawiane ponownie?
Jeszcze chwile poszperałem i sytuacja się wyjaśniła w zupełności. Odpowiedź na e-maila dostałem z adresu splice@o2.pl, ten sam widnieje na tym ogłoszeniu reportażu ślubnego:
http://allegro.pl/reportaz-slubny-ch...449606576.html
Tak więc zawsze warto poszukać potwierdzenia opisu towarów sprzedających na allegro ;)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Czasem tak bywa niestety, gdyż ludzie podbijają czasem dla zabawy. Jest to zatrważające, ale podbijają cene, wygrywają aukcję a potem mówią, że nie mają pieniędzy. Ale w tym wypadku myślę, że masz rację, znajomy za mocno podbił i muszą wystawić jeszcze raz. Najgorsze jest to, że sprzęt wygląda naprawdę na mało używany, więc ciężko jest poznać, że to ślubniak...
Ad1.
EOS info sprawdza przebieg aparatu. Dobrze było by go poprosić o screenshota z eosinfo ;) Zresztą nie tylko eos info go sprawdza (oczywiście nie mam na myśli liczenie na palcach).
Ad2.
Miałem przypadek podobny, ale na ustalonych warunkach z kupującą. Wpłaciła mi zaledwie 1800 złotych. Daną aukcję wygrała za 2200złotych. Umówiła się ze mną, że resztę pieniędzy wpłaci po dotarciu aparatu. Podesłała mi swój dowód osobisty - skan. Tak jak przypuszczałem była to starsza osoba. Stąd też by tłumaczyło to fakt iż nie uregulowała pełnej kwoty.
Jednak do rzeczy. Umówiliśmy się na wysyłkę po dniu zaksięgowania pieniędzy. Owszem dotarły. Posłałem jej maila. Zadzwoniłem także, że pieniądze są na koncie i wyślę dzisiaj. Niestety,a raczej stety na moje szczęście utknąłem w korku. Paczki nie wysłałem, a następnego dnia (i przez kolejne kilka dni) miałem kilka wyjazdów. Omyłkowo wysłałem maila, iż paczka została wysłana. Cisza. Następnego dnia zadzwoniłem do owej Pani. Ciągłe braki sygnału przez całodzienne dzwonienie wprowadziły mnie w stan nerwowości. Wiadomo, że starsza osoba mogła nie mieć do mnie zaufania. Teraz najciekawsze. Po wysłaniu kolejnego maila - przyszła zaledwie informacja, że podany mail nie istnieje. Wprowadzałem ten sam mail, co wcześniej przychodziło z niego kilka wiadomości. Dwa dni siedziałem jak na szpilkach, co chwilka denerwując się. Spojrzałem na konto bankowe (przyszło stypendium) pieniądze dotyczące aparatu zniknęły. Tak samo zniknęło wszystko inne. Zostały wycofane dokładnie tego samego dnia, godzinę później kiedy napisałem do nich iż paczka została 'wysłana'.
Po długich poszukiwaniach znalazłem tę kobietę. Jedyne czego się dowiedziałem, to bełkot na temat córki sąsiadki - tyle. :-?
O matko! Ale się rozpisałem ;)
W jaki sposób zniknęły pieniądze z Twojego konta? Wydawało mi się, że jeśli jakaś kasa wpłynie na Twoje konto to nie ma już możliwości, żeby nadawca wycofał przelew.
Oczywiście, że wpłacający nie może wycofać wpłaty która już znalazła się na Twoim koncie. Taką operacje może wykonać tylko właściciel konta.
To jest jakiś absurd. Nie ma możliwości wycofania pieniędzy z cudzego konta.
Wycofanie wcześniej wpłaconych pieniędzy jest możliwe np. w paypalu, przy przelewach bezpośrednich nie sądzę.
Nie będę się wypowiadał, co dla mnie jest absurdem ;)
Jestem w ING od dobrych kilku lat. Jednak nie jestem w stanie wam Panowie nazwać całej tej operacji. Do rzeczy. Jeżeli ktoś wykona przelew do mnie, to na moim koncie pojawi się informacja, iż te pieniądze się na nim znajdują. Jednak, nie mogę ich wypłacać, przemieszczać - czyli są, ale nie w postaci fizycznej.
Tłumaczyłem to sobie tak; System ing dostaje potwierdzenie wykonania przelewu na taką lub taką kwotę. Automat dodaje cyferki do rachunku, a w historii rachunku, widać mały symbol (nie zauważyłem go wcześniej). Jednak te pieniądze dopiero fizycznie do mnie trafią zapewne za 2-3 dni ;) Kiedy inny bank wykona pozostałe procesy.
Z tego, co mi wiadomo w PKO wyświetlana jest data wykonania przelewu, dotarcia pieniędzy. Można go jeszcze anulować.
Zmiana banku chyba niewiele da :wink:. Ja też mam konto w Śląskim od wielu lat i nigdy się z czymś takim nie spotkałem. Sprawa jest ważna, bo jeśli jest możliwe wycofanie pieniędzy z mojego konta bez mojej wiedzy to ja dziękuję :rolleyes:. Aż się zapytam czy to możliwe.
Chodziło mi po prostu o to, że nie ma możliwości wycofania bez naszej zgody pieniędzy które na nasze konto trafiły, chyba że trafiły na skutek błędu (np. błednie wpisany numer konta na przelewie - co dziś jest już przypadkiem skrajnym, bo dane odbiorcy i numer konta muszą się zgadzać, chyba że ktoś wpisuje na przelewie sam numer konta). Nawet urząd skarbowy czy pg może tylko zająć środki na koncie, ale nie je pobrać bez decyzji sądu. Środki na koncie bankowym nie pokażą się, dopóki nie zostaną zaksięgowane. A jak zostaną zaksięgowane, to nie zostaną cofnięte. Chyba, że adres banku, to Kajmany, Russian Street 17 :-)
Mam konto w Śląskim już 11 lat i tez jakoś nie zauważyłem, żeby była taka możliwość. Chwila, w której z banku dokonującego przelew przychodzi informacja o wykonaniu operacji, jest chwilą w której ING księguje pieniądze na moim koncie i już. Jedyna szansa na cofnięcie przelewu była by w czasie między zleceniem przez klienta, a wysłaniem informacji przez bank, bo banki wymieniają się takimi danymi co jakiś czas, typu godzina, dwie, lub jeżeli zlecenie przelewu dokonane jest w czasie, gdy bank nie pracuje. Z moich obserwacji wynika, że między 21-szą a 8-mą oraz przez całą niedzielę system Śląskiego nie księguje operacji. Niestety nie mam pojęcia, czy systemy bankowe dają możliwość wstrzymania takiego przelewu w tym czasie.
Panowie, ale w ogóle nie ma o czym mówić. Gdyby system banku dawał taką możliwość jak opisywana, to nie byłaby ona wykorzystywana w celu zakupu body canona za 2000 zł tylko do operacji znacznie grubszej. Chyba szkoda więcej czasu na opisywanie wyssanych z palca bzdur?
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
PS. Mam na myśli konkretnie to, że wolałbym w ten sposób kupić Audi Q7 niż stare body.
Być może to było płacone przez system PayPal ?
http://lui445.blog.onet.pl/oszusci-s...,ID424263374,n
To nie jest podobna sytuacja. Jak wyżej pisałem - jeżeli przelew trafił błędnie na dane konto, to może zostać wycofany. Przy czym błędnie nie oznacza, że najpierw można wysłać przelew na czyjeś konto, wysłać potwierdzenie przelewu, a potem pobiec do banku z krzykiem "sorry pomyłka". Błąd popełnił system bankowy, a nie świadomie działając wierzyciel.
Miałem się już nie odzywać w temacie banków . Zadałem jednak pytanie w PKO - czy móżna odwołać przelew . Oto pełna odp. , która myślę zakończy dyskusję w tym temacie i wyjasni te zaistniałe "dziwy".
Szanowny Panie,
W odpowiedzi na Pana e-mail uprzejmie informujemy, że nie ma możliwości anulowania przelewu, jeżeli został on zrealizowany i znajduje na historii rachunku.
Istnieje możliwość anulowania przelewu zleconego z przyszłą datą realizacji. Tego rodzaju przelewy znajdują się na liście "Transakcje oczekujące na realizację", w sekcji "Transakcje", "Transakcje niezrealizowane".
Aby anulować wybraną transakcję znajdującą się na liście transakcji oczekujących należy przy jej szczegółach na stronie internetowej wybrać opcję "Anuluj". Informujemy także, że transakcję z listy transakcji oczekujących można anulować do końca dnia poprzedzającego datę jej realizacji.
Ponadto istnieje możliwość anulowania przelewu z bieżącą datą wykonania na rachunek w innym banku, gdy taki przelew oczekuje na najbliższą sesję wychodząca PKO Banku Polskiego. Przelew taki po jego zleceniu znajdzie się bezpośrednio na historii rachunku i równocześnie będzie widoczny w przelewach oczekujących, z możliwością jego anulowania. Po zrealizowaniu, przelew przestanie być prezentowany wśród transakcji oczekujących.
Natomiast przelew do innego banku zlecony po ostatniej sesji wychodzącej można anulować do czasu rozpoczęcia przetwarzania nocnego.
Jednocześnie informujemy, że przelewy zlecane drogą elektroniczną, zgodnie z przepisami obowiązującego prawa, realizowane są na podstawie prawidłowo podanego numeru rachunku Odbiorcy.
Bank nie weryfikuje zgodności nazwy Odbiorcy przelewu z podanym numerem rachunku Odbiorcy. A zatem przelewy zlecane w serwisie internetowym iPKO księgowane są na rachunku podanym przez zlecającego przelew.
Przypominamy, że nowy format numeru rachunku (tzw. format NRB) składa się z 26 cyfr. W skład numeru wchodzą: (a) liczba kontrolna - 2 pierwsze cyfry, (b) numer rozliczeniowy jednostki (np. oddziału) banku - 8 kolejnych cyfr, (c) numer rachunku Klienta w ramach tej jednostki - pozostałych 16 cyfr.
Dodatkowo wyjaśniamy, że wiążące informacje na temat zwrotu środków z przelewu, który został przekazany na niewłaściwy rachunek może Pan uzyskać kontaktując się z oddziałem Banku, w którym prowadzony jest rachunek Odbiorcy przelewu lub z oddziałem PKO Banku Polskiego, w którym prowadzony jest Pana rachunek.
W przypadku jakichkolwiek dodatkowych pytań lub wątpliwości prosimy o ponowny kontakt.
Z poważaniem,
Tomasz Drozd
PKO Bank Polski
Centrum Bankowości Elektronicznej/Wydział Obsługi Klienta II
Taka sytuacja jest możliwa w przypadku, jeśli pieniądze zostaną zaksięgowane na koncie w wyniku pomyłki operatora bankowego (czyt. systemu). Osoba sprawdzająca operacje automatyczne może wycofać taką wpłatę. Powinno jednak być to wyjaśnione, chociażby w historii rachunku
dokładnie, a do tego niezgodne z prawem. tak naprawdę w sytuacji gdy otrzymamy przez pomyłkę czyjś przelew (czytaj ktoś się pomylił i przelał na nasze konto) to tylko dzięki naszej uprzejmości taki "poszkodowany" może sprawę szybko załatwić, a bank bez naszej zgody nie ma prawa sam pobrać pieniędzy, z kolei jak nie jesteśmy uprzejmi to "poszkodowany" może żadać zwrotu w ostateczności sądowo, na podstwie przepisów o bezpodstwnym wzbogaceniu:cool:
Jeśli mogę zapytać, co sądzicie o: http://allegro.pl/canon-ef-400-2-8-l...553899960.html
Nic nie wiadomo na temat numerów i daty produkcji, historii sprzętu i użytkowników. Osoba sprzedająca ma co prawda 80 komentarzy, ale z tego tylko 5 ze sprzedaży, zaś ostatnie aukcje dotyczyły przedmiotów po 1 zł. Najbardziej obawiam się w takich przypadkach, żeby nie trafić na "ciepły towar".
Spytaj sprzedawcę o szczegóły - papierki i numer seryjny
Tutaj poszedł trochę po bandzie: http://allegro.pl/canon-ef-70-300mm-...552115895.html z kosztami dostawy :mrgreen:
W zasadzie to mógłby się tymi kosztami dostawy zadowolić, a obiektyw dać już gratis :mrgreen:
A co sądzicie o tych dwóch aukcjach, warto?
Przy pierwszej przebieg to prawie 6 tysięcy zdjęć
http://allegro.pl/canon-eos-400d-18-...554948047.html
I druga:
http://allegro.pl/canon-eos-400d-18-...556612710.html
Szkoda, że nie mogę sprawdzić rzeczywistego przebiegu tak jak w Nikonach za pomocą Opandy, tylko musiałabym uwierzyć na słowo sprzedającym...
To byłaby moja pierwsza lustrzanka, na razie nie chcę za dużo inwestować, tylko ćwiczyć aż do znudzenia manual :)
Możesz sprawdzić, są programy do tego, np. EosInfo.
http://allegro.pl/canon-ef-70-300mm-...552115895.html
pewnie pomyłka z tymi kosztami....
ale jednak ktoś go kupił :-D
Z forumowej giełdy: http://canon-board.info/showthread.php?t=75300
24-70 f/2.8 IS - szkło które istnieje tylko w marzeniach pt. użytkowników
3 miesiące po gwarancji, ale wszystkie papiery się "pogubiły".
"Ostatnio rzadko" używany, ale cena 2950 zł. ;)
Czyżby prototyp.
Ja również ostatnio nadziałem się na mega akcję.
Przeszukiwałem allegro w poszukiwaniu atrakcyjnej piątki i aż tu nagle pewnego piątku pojawia się wymarzona sztuka
http://allegro.pl/canon-5d-mark-i-w-...516890852.html . Nic tylko brać...opnie w porządku więc i wątpliwości nie miałem.
Przelew poprzez płacę z allegro dla przyspieszenie sprawy.
Środa po zakończeni aukcji a o aparacie nic nie wiadomo...
dzwonię do dziewczyny która wcześniej zapewniała o przebiegu i całej reszcie i okazuje się że aparat nie należy do niej, ale jej współpracownik go wyśle.
Dostałem Numer do Krzysztofa. K ...ale gość jest za granicą więc nie może odebrać.
Kontakt w poniedziałek .....wszytko ustalimy....
Poniedziałek - wyślę jutro
Wtorek -jutro na pewno
środa - na 100% jutro
(już ogromne problemy z kontaktem i mailowym i telefonicznym)
czw..
pt...za granicą + problemy rodzinne
w poniedziałek na pewno aparat albo kasa z
itd itd....
(wszystko co pisze w ogromnym skrócie)
tydzień trzeci to samo.....
Postanowiłem że mam dość więc dzwonie do niego o pieniądze nie odbiera -jak zawsze tłumacząc pracą+problemami rodzinnymi+ granicą....itd itp.
w końcu wysyła 1cz...1500 zł i znowu cisza....mimo obiecanej wieczorem reszty
W pewnym momencie uznałem że nie ma to sensu więc mobilizuję koleżankę od której kupiłem pociągając ją do odpowiedzialności...
po 10 minutach od telefonu....
Oddzwania do mnie gość który nie ma czasu odebrać moich telefonów i mówi że nie jestem pępkiem świata i on nie rzuci rodziny pracy i całego życia żeby mi wysłać aparat....albo pieniądze...
Wieczorem po obiecankach wchodzę na allegro szukać dalej maszyny szczęścia a tu http://allegro.pl/canon-5d-i1557459385.html ...skąd ja to znam...
napisałem o tym do allegro ale kompletne zignorowało sprawę...
Podjuszony całą sytuacją skontaktowałem się z radcą prawnym i wystosowaliśmy pismo wzywające do zapłaty....wraz z kontaktem telefonicznym który dał skutek w postaci 90% wpłaty w ciągu następnych 30 minut.
Na pozostałe 10% mimo próśb wyszło kolejne pismo z kancelarii...
i do dziś czekam na skutki....
Co najciekawsze w całej sytuacji wchodzę dzisiaj na allegro a tutaj znowu maszyna szczęścia http://allegro.pl/canon-5d-z-gripem-...572272619.html z tymi samymi zdjęciami. Więc pisze do gościa czy to "kolejne oszustwo Panów Krzysztofa K. i WOJCIECHA CZUPRYŃSKIEGO"....a tutaj odpisuje mi młody gość że nie wie o co chodzi i czy miałem z nimi wcześniej do czynienia.
Po rozmowie telefonicznej kazało się że panowie pod pretekstem braku możliwości wystawiani takiej ilości sprzętu jaka mają nabierają innych użytkowników allegro na wystawianie sprzętu podając gotowy opis i zdjecia za których sprzedaż otrzymają prowizję 200zł....właściwie sprzedając za to odpowiedzialność cywilną za całą akcję.
Bezpiecznie godzą się na przelanie pieniędzy na swoje konto a potem bez 200zł resztę wysyłają do Pana Wojciecha albo Krzysztofa po których głos ginie.
Przepraszam za niedomówienia ale całość trwała ponad miesiąc i nie sposób wszystko opisać.... Ostrzegam każdego kto zobaczy ten aparat na allegro...lub dostrzeże możliwość zarobienia łatwych pieniędzy poświęcając swoja opinię.
A gdzie w tym wszystkim policja?
Poprostu wierzyć sie nie chce co ludzie potrafią wymyśleć, jednak jak to jest, że nie boja sie póxniejszej odpowiedzialności.
sprawa tak się przeciągała że pominąłem ją mając dobre kontakty prawnicze....a smutne to znając zasady policyjne...
pewnie gdyby sprawa nie wyjaśniła się finansowo aby odzyskać pieniądze zgłosiłbym sprawę policji
Ale nadal masz w plecy 10%?