No i są licytujący! :mrgreen:
Wersja do druku
Nie bój się plamy ZIOOOOM
http://www.youtube.com/watch?v=GxbyMnT4OmA
Scena pościgu z Blues Brothers to przy tym pryszcz :)
http://www.youtube.com/watch?v=_K9AxO5t4BE
10 rzeczy których nie powinieneś robić gdy jesteś pasażerem :)
http://www.poboczem.pl/filmiki/video...Sort,1,vTime,3
http://www.filmiki.jeja.pl/8735,rosy...e-sniezni.html
nie wiem czy było ale dla mnie filmik jest rozbrajający
najlepsza jest kobieta która się pyta czy żyją po każdym skoku :D
Dawno, dawno temu zły smok porwał księżniczkę. Król ogłosił, że odda pół królestwa i księżniczkę temu, kto pokona smoka. Zgłosiło się trzech śmiałków: Tatar, Polak i Francuz.
Jako pierwszy na wyprawę ruszył Tatar.
Idzie, patrzy a tu mrowisko.
- Nienawidzę mrówek! - rzekł i rozwalił mrowisko.
Idzie dalej, patrzy a tu żeremie.
- Nienawidzę bobrów! - rzekł i rozwalił żeremie.
Szedł dalej, a tu gniazdo orła.
- Ty kanalio! - rzekł do ptaka i zniszczył gniazdo.
Idzie dalej a tu ule.
- Nie cierpię pszczół! - rzekł i rozwalił ule.
W końcu doszedł do smoka. Stanął naprzeciwko niego i rzekł:
- Zginiesz gadzino!
W odpowiedzi smok mlasnął, beknął, zionął ogniem i zabił Tatara.
Następny ruszył Polak. Idzie, patrzy a tu rozwalone mrowisko.
- O, ktoś rozwalił mrowisko - rzekł i poszedł dalej.
Idzie dalej, patrzy a tu zniszczone żeremie.
- O, ktoś zniszczył głupim bobrom domek - rzekł i ruszył dalej.
Natknął się na zniszczone gniazdo orła. Przeszedł obojętnie, tak samo jak później obok zniszczonego ula...
W końcu dotarł do smoka. Stanął naprzeciwko niego i rzekł:
- Zginiesz gadzino!
A smok mlasnął, beknął, zionął ogniem i zabił Polaka.
Poszedł więc Francuz. Najpierw natknął się na zniszczone mrowisko.
Smutno mu się zrobiło, więc poświęcił cały dzień, aby je naprawić. Chciał wyruszyć w dalszą drogę, kiedy nagle usłyszał piskliwy głosik:
- Jestem królową mrówek. Za to, że nam pomogłeś, otrzymasz ode mnie czarodziejski gwizdek. Jak będziesz potrzebował pomocy, to zagwiżdż, a przybędziemy.
Idzie dalej, a tu zniszczone żeremie.
Wobec takiego widoku nie mógł przejść obojętnie, więc odbudował bobrom mieszkanie.
Już wyruszał w dalszą drogę, kiedy stanął przed nim stary bóbr.
- Jestem królem bobrów. Za to, że nam pomogłeś, otrzymasz ode mnie magiczny telefon. Będziesz potrzebował pomocy, to zadzwoń, a natychmiast przybędziemy.
Zadowolony Francuz idzie dalej, patrzy a tu całkowicie zdemolowane gniazdo orła.
Pomógł mu je naprawić, a ten w podzięce dał mu róg.
- Jak będziesz potrzebował pomocy zadmij, a przybędę.
To samo z pszczołami, które o dziwo też dały mu róg...
W końcu dotarł do smoka. Stanął naprzeciwko niego i rzekł:
- Zginiesz gadzino!
A smok mlasnął, beknął, zionął ogniem i zabił Francuza.
Mac vs PC
http://www.youtube.com/watch?v=uLbJ8YPHwXM
Pozdrówka!
http://www.youtube.com/watch?v=JRnwy5e9pH8
parodia horrorów
może być zbyt drastyczne dla niektórych ;p
starać się, nie zwracać uwagi na opis filmu i na tytuł to będzie lepszy :)
Turniej Counter Strike - Galeria
;)
http://www.gry.banzaj.pl/Turniej-Cou...leria-336.html
może nie dowcip ale Tomasza Zimoch
ma gadane
http://www.kciuk.pl/Piekny-komentarz...owalczyk-a5166
Aktualnie walcze ze sprytną myszką w domu, a moje sukcesy podobne sa do tego:
http://www.youtube.com/watch?v=ngcYF83Nz64
Złóż na pułapkę kawałek Goudy z suprmarka, to się własną pięścią z rozpaczy sama zatłucze...
http://www.youtube.com/watch?v=DoH-heILMuc
Gotuj z Adobe!
http://www.abpol.com.pl/static/stati...ol/241/Kariera
Pod rozwagę :)
wow :D
przychodzi kobieta do lekarza i się skarży
- panie doktorze, ciagle czuję silną potrzebę współżycia, gdziekolwiek i z kimkolwiek jestem chyba seksoholiczką?
- a brom brała pani dzisiaj?
- nie, panie doktorze, dzisiaj jeszcze nie brombrałam
http://zluzuj.pl/na-allegro-bywa-smiesznie,a,325.html
Polecam szczególnie przykłady komentarzy...:) Ja osobiście popuściłem...w pracy:)
Pozdrawiam
Tak nas widzą :) http://www.youtube.com/watch?v=bJZAvOefJiI
http://www.youtube.com/watch?v=H_H8TOKcfjg&translated=1
Fajny teledysk Canon i Nikon :)
To jest wątek nie o fotografii. No i już było zresztą... :mrgreen:
Byłoooooooooooooo
GoRo3 te teksty z allegro to mistrzostwo swiata na tych jednostkach myslałm ze nie dam rady:)
Było ale nie każdy zapewne zrozumiał treść z filmiku więc zamieszczę takowy :-D
Nie chciało mi się go tłumaczyć :-PKod:
This is a story from not long ago
about a boy and a girl who fell in love like whoa
but there was a problem I didn't count on
the fact I was a Canon and she was a Nikon
The photo community was too far gone
they couldn't appreciate what we had going' on
we had similar features, made similar pictures
we really weren't that different but they still couldn't see
I auto focused on her sexy body
buttons to push didn't know where to get started
I never thought I'd fall for a D200
but she was so hot, she was all that I wanted
[Chorus]
My 1DS mark III
felt more complete
when we were together she said my shots were so unique
But soon you'll see
we could never be
like Romeo and Juliette
our families disagreed
Ohh Ahh Polish my lens girl
oooahh polish my lens girl
ohh-ahh polish my lens girl
dont leave a thumb print on that lens girl
The two sides always at war
all across the message boards
Dpchallenge what the fuck yo
they could never let go
of the hate no that's for 'sho
the Nikon gang whooped my ass and made me go
The 70-200 in my pants wouldn't fit inside her Nikon body
made me wear a UV-filter, which I'm against, but she's my shawtay
Mount her on my tripod and screw her on and off and on again
make her take my picture and say I'm the best thats ever been
[Chorus]
Cause I'm a Canon gangsta and your a Nikon shawtay
I wanna take a picture of that rockin bootay
We couldn't keep the act up we just had to face the facts
but hey look on the bright side at least we're not a Pentax
"Pan mówi o tekście ale pan ma na myśli wyłącznie treści których tu nie ma. Aha no więc jeśli to jest forma bez treści to nie ma to waloru obiektywności no wiec jest to formalizm."
Wypadek
Miałem cholerne szczęście! Ostatnio jechałem do Lublina, a że się
spieszyłem, to dałem ognia w moim Volvo. Jadę ok. 170 i patrzę, a z
naprzeciwka, zza ciężarówki wyłania się debil w
"maluszku" i próbuje ją wyprzedzić. Kretyn cholerny!
Zjechałem na pobocze przy szybkości 170 km/h. Zahaczyłem trochę o
rów i wpadłem w poślizg. Gdyby nie Track Kontrol i ABS, to
wpierniczyłbym się przy tej prędkości w drzewo albo w
"maluszka", a wtedy nie wiem, czy uszedłbym z życiem.
Zdarzają mi się niebezpieczne sytuacje, ale coś takiego mi się
jeszcze nie przydarzyło. Zdążyłem jeszcze kątem oka zauważyć
przerażoną minę bezmózgowca w tym cholernym "maluchu".
Może podzielicie się podobnymi przygodami z trasy? Zachęcam.
Pozdrawiam!
Cudem uratowany
Jadę sobie moim "kaszlem", tak z 90 km/h. Jedzie jakaś
ciężarówka. No to ja patrzę na lewy pas - jest OK, jakieś 500 m
wolnego od nadjeżdżającego volvo, więc wyprzedzam. Idzie mi całkiem
nieźle (mam już ok. 100 km/h), ale widzę, że chyba źle oceniłem
prędkość tego debila w volvo, bo on, idiota, zapierdziela na pewno
ze 170 km/h. Skąd się miałem spodziewać, że na zwykłej drodze
szerokości 7.5 m, bez utwardzonych poboczy i z drzewami za rowem,
przy normalnym ruchu, jakiś bezmózgowiec będzie urządzał sobie
popisy jak na torze Formuły 1? Oczywiście na cokolwiek było już za
późno - przytuliłem się do trucka, a ten idiota w volvo jechał tak
szybko, że nawet nie zmieścił się w "czarnym" i zwiedził
pobocze. Naprawdę żałuję, że się tym razem nie zabił, bo kiedy
indziej to może też zabić niewinnych świadków.
Kapelusz
Jadę sobie moją ciężarówką, z przodu widzę kawał pustej drogi. Z
tyłu facet w kucki mnie wyprzedza, myślę sobie - dam mu fory, bo
pozycją jest strudzony. A tu jak nie wyskoczył jakiś palant z
przeciwka... Pozdrawiam
TIR
Stoję za krzakiem głogu z radarem w ręku, a tu wjeżdża roztelepana
ciężarówka. "Maluch" zaczyna ją wyprzedzać na ciągłej a z
drugiej strony wyskakuje volvo z prędkością światła. Niestety,
zanim znalazłem odpowiedni paragraf, który pojazd należy zatrzymać
w pierwszej kolejności, wszystkie 3 zniknęły z pola widzenia -
przez co Skarb Państwa stracił kilkaset złotych...
Policjant
Jadę swoim motorkiem 280 km/h, z przodu człapie jakiś gostek w
Volvo, z przeciwka ciężarówka - chyba stoi. No to daję w ogień.
Nagle wyłania się "maluch". Mówię sobie - koniec ze
mną... puszczam kierownicę... a tu nagle gostek w Volvo - równy
gość - ustępuje mi drogi i zjeżdża na pobocze, na trawkę... Więc ja
w manetkę, całe szczęście miałem ASR! Uratował mi życie, z drugiej
strony jednak - dlaczego jeździcie tak wolno? Przez takich
wolnojazdów później są wypadki! A ja i tak wam nie dam swojej
nerki!
Motocyklista
Łykam sobie po pracy żura w rowie, patrzę, a tu z jednej strony
jakaś ciężarówka, którą próbuje wyprzedzić jakiś
"kaszel", podlatuje bliżej, a że się nie zmieścił na
drodze, więc wjeżdża na rów... (na mój rów!!!) i po nogach mi
przejeżdża, p... jeden, jak go ku... dorwę, to nogi z d...
powyrywam - niech no tylko poczeka, aż z gipsu wylezę!
Rolnik
Lecę sobie UFO na podświetlnej, patrzę w dół, a tam jeden gostek na
prehistorycznym sprzęcie bez UFO-esu daje 170 km/h. Wpadłby do
rowu, ale pomogłem mu swoim polem magnetycznym i jakoś wyciągnąłem
go z opresji. Później
ten drugi, co go mykał, ledwo przeszedł, a chłopu w rowie też się
udało. Ludzie!!! Nie możemy wszystkim ciągle pomagać! Czy wy
wiecie, ile takich zacofanych planet mamy pod opieką?
Obcy
______________________________________________
5-minutowy kurs zarzadzania
Lekcja 1
Mąż wchodzi pod prysznic w chwili, gdy jego żona wychodzi z
łazienki.
W tym momencie słychać dzwonek do drzwi. Żona szybko zawija się w
ręcznik i
biegnie otworzyć. Za drzwiami stoi Bob, sąsiad z naprzeciwka.
Zanim kobieta zdążyła się odezwać, Bob mówi: Dam ci $ 800, jeżeli
zrzucisz z
siebie ten ręcznik.
Po chwili zastanowienia kobieta zrzuca ręcznik i staje naga przed
Bobem. Po
kilku sekundach Bob wręcza jej $800 i odchodzi.
Kobieta ponownie zawija się w ręcznik i idzie na górę.
Kiedy wchodzi do łazienki, mąż pyta: Kto to był ?
"To Bob z naprzeciwka" - odpowiada żona
"To świetnie" mówi mąż - "Czy on może oddał te $800,
które odemnie
pożyczył?"
Morał z tej historii:
Jeżeli masz istotne informacje dotyczące kredytowania i ryzyka z
tym
związanego - podziel się tymi wiadomościami ze współwłaścicielami
akcji
zawczasu.
Lekcja 2
Ksiądz oferuje zakonnicy podwiezienie. Zakonnica wsiadła i założyła
nogę na
nogę, przez co kawałek kolana stał się widoczny.
Ksiądz mało nie spowodował wypadku.
Po odzyskaniu kontroli nad samochodem, mimochodem położył jej rękę
na nodze.
Na to zakonnica: "Ojcze, a pamiętasz Psalm 129 ?"
Ksiądz zabrał rękę, ale przy zmianie biegów, znów ręka mu się
ześlizgnęła na
nogę zakonnicy.
Ta ponownie zapytała: "Ojcze, pamiętasz Psalm 129 ?"
Ksiądz przeprosił "Wybacz siostro, ale ciało jest słabe"
Po dojechaniu do klasztoru zakonnica westchnęła ciężko i wysiadła.
Kiedy ksiądz dojechał do swojego kościoła, czym prędzej zaczął
szukać Psalmu
129.
Brzmiał on " Idź śmiało i szukaj, im wyżej zajdziesz, tym
większa radość"
Morał tej historii:
Jak za dobrze nie znasz się na swojej pracy, to łatwo stracisz
interesującą
okazję.
Lekcja 3:
Przedstawiciel handlowy, urzędniczka administracji i kierownik idą
razem na
lunch. Na ulicy znajdują starą lampę. Kiedy jej dotknęli, z lampy
wyszedł
dżin i obiecał spełnić jedno życzenie każdego z nich.
"Ja pierwsza, ja pierwsza" krzyknęła urzędniczka
"Chcę być na Bahamach i
płynąć motorówką, nie myśląc o całym świecie"
I puff - zniknęła
"Teraz ja, teraz ja: krzyknął przedstawiciel handlowy
"Chcę być na Hawajach,
odpoczywać na plaży, z osobistą masażystką i zapasem Pina
Colady"
Puff - zniknął.
"No dobrze, Teraz ty" mówi dżin do kierownika.
A ten na to: Chcę, żeby ta dwójka stawiła się w biurze zaraz po
lunchu"
Morał z tej historii:
Zawsze pozwól aby twój szef mówił pierwszy.
Lekcja 4
Orzeł siedział sobie na drzewie, odpoczywał i nic nie robił.
Mały królik zobaczył orła i zapytał : "Czy ja też mogę sobie
tak usiąść i
nic nie robić?"
Na to orzeł: "Pewnie, dlaczego nie"
Więc królik usiadł pod drzewem i odpoczywał.
Nagle pojawił się lis, skoczył na królika i zjadł go.
Morał z tej historii:
Żeby siedzieć i nic nie robić, trzeba siedzieć odpowiednio wysoko.
Lekcja 5
Indyk rozmawiał z bykiem. "Chciałbym móc wzlecieć na szczyt
tego drzewa, ale
nie mam tyle siły"
Na to byk: "Może byś tak podziobał trochę moje odchody, jest w
nich dużo
odżywczych składników."
Indyk wskoczył na kopczyk odchodów, pojadł i udało mu się wzlecieć
na
najniższą gałąź.
Następnego dnia, po zjedzeniu jeszcze więcej udało mu się usiąść na
drugiej
gałęzi.
Po czterech dniach indyk dumnie zasiadł na szczycie drzewa.
I zaraz zobaczył go farmer, wziął za strzelbę i zestrzelił indyka.
Morał tej historii:
Dzięki g**nu możesz wejść na szczyt, ale ono cię tam nie utrzyma.
Lekcja 6
Mały ptaszek uciekał przed zimą na południe. Ale, że było bardzo
zimno,
ptaszek zmarzł i spadł na ziemię. Kiedy tak leżał, przechodziła
krowa i
upuściła na niego trochę "placka".
Ptaszek leżał sobie w krowich odchodach i poczuł, że robi mu się
ciepło.
Było mu tak przyjemnie, że zaczął śpiewać z radości.
Przechodzący kot usłyszał ptasie śpiewy i podszedł zbadać sprawę.
Odkrył ptaszka pod krowim plackiem i szybko go odkopał i zjadł.
Morał z tej historii:
1. Nie każdy kto narobi na ciebie jest twoim wrogiem.
2. Nie każdy, kto wydobędzie cię z g**a jest twoim przyjacielem.
3. Jak siedzisz głęboko w g**nie to lepiej trzymaj buzię na kłódkę.
Genialne ! :D
hahahaha dobre !!
Nie wiem czy było, ja nie widziałem http://www.snotr.com/video/4158
Było :P
Meksykańska pomoc domowa chciała otrzymać podwyżkę i żona była
bardzo niezadowolona z tego powodu i zdecydowała się z nią o tym
porozmawiać.
Zapytała:Mario, dlaczego chcesz otrzymać podwyżkę?
Maria: Więc Seniora, są trzy powody dlaczego chcę otrzymać podwyżkę.
Po pierwsze, prasuję dużo lepiej niż Pani.
Żona: Kto powiedział że prasujesz lepiej ode mnie?
Maria: Pani mąż.
Żona: oh
Maria: Po drugie, jestem od Pani o wiele lepszą kucharką.
Żona: Nonsens! kto powiedział że gotujesz lepiej ode mnie?
Maria: Pani mąż.
Żona: oh
Maria: Po trzecie, jestem lepszą kochanką od Pani...
Żona (nieźle wkurzona): i to powiedział mój mąż?
Maria: Nie, Seniora, ogrodnik.
Żona: To ile chcesz tej podwyżki?
__________________________________________________ _________________
Czesiek od zawsze robił to, co lubił: całował żonę, wślizgiwał się do wyrka i
od razu zasypiał.
Pewnego dnia obudził się obok podstarzałego faceta ubranego w biały
szlafrok.
- Co ty, do kur.. nędzy, robisz w moim łóżku?!!!.. I kim do cholery jesteś?
- zapytał faceta. To nie jest twoja sypialnia.
- Jestem Św. Piotr i jesteś w niebie - odpowiedział nieznajomy.
- Że co??!! Twierdzisz, że jestem martwy?? Nie chcę umierać, jestem na to
jeszcze za młody! Chcę natychmiast wrócić na Ziemię!
- To nie takie proste Cześku - odpowiedział święty Piotr - Możesz wrócić na
Ziemię, ale jest kilka warunków.
-Jakie?
- Będziesz mieszkał na wsi.
- OK - powiedział Czesiek.
- Aleeee.... kontynuował Św. Piotr, musisz wybrać pod jaką postacią możesz
powrócić na Ziemię.
Możesz być psem, kurą, owcą lub koniem. Wybór należy do ciebie.
Czesiek pomyślał przez chwile i doszedł do wniosku, że bycie koniem jest
bardzo męczące.
Pies na wsi też nie ma łatwego życia, najczęściej jest uwiązany na łańcuchu.
Owca - nie, to nie dla mnie- pomyślał Czesiek, a życie kury wydaje się być
miłe i relaksujące.
Bieganie po zagrodzie z kogutem może być nawet ciekawe.
- Chcę powrócić jako kura - odpowiedział.
W kilka sekund później znalazł się w skórze całkiem przyzwoicie upierzonej
kury. Wtedy podszedł do niego kogut.
- Hej! To pewnie ty jesteś tą nową kurą, o której mówił mi Św. Piotr -
powiedział kogut. Jak ci się podoba bycie kurą?
- No na razie jest OK, a Ty też byłeś w poprzednim wcieleniu człowiekiem?
- Ja byłam 28-letnią dziewczyną, a teraz muszę nosić tę kogucią powłokę.
W tym momencie Czesiek poczuł, że jego kuper zaraz eksploduje.
- Ale mam dziwne uczucie, czuję, że coś mi zaraz rozerwie kuper.
- Ooo, no tak. To znaczy, że musisz znieść jajko - powiedział kogut.
- Jak mam to zrobić? Zupełnie nie wiem.
- Gdaknij dwa razy i zaprzyj się jak najmocniej potrafisz.
Czesiek zagdakał i zaparł się jak najmocniej potrafił. Nagle chlust i jajko
było już na ziemi.
- Och, to było ********e - powiedział Czesiek.
Zagdakał jeszcze raz, zaparł się i wypadło z niego kolejne jajo.
Za trzecim razem, gdy się zaparł i zagdakał usłyszał nagle krzyk swojej
żony:
- Czesiek, co ty ****a robisz!!!! Obudź się! Nie dość, że gdaczesz jak kura,
to jeszcze zesrałeś się w łóżko!!!!
O trzeciej w nocy ONA po cichutku wymknęła się z małżeńskiego łoża do
sąsiedniego pokoju.
Klawiaturą rozbiła 22-calowy monitor, wszystkie płyty DVD porysowała i podeptała swoimi pantoflami. Obudowę komputera potraktowała zapalarką do gazu, a drukarkę i EOS-a 5D MK II utopiła w wannie.
Potem wróciła do sypialni,
do ciepłej pościeli i przytuliła się z miłością do boku swego nic nie podejrzewającego, śpiącego męża. Była przeświadczona, że już do końca życia cały wolny czas będzie przeznaczał na ich miłość.
Zasnęła.
Do końca życia pozostały jej jeszcze niecałe 3 godziny...
Nie potrafią parkować?
Ona jest zaj...... :D
http://www.youtube.com/watch?v=M8PAu...feature=autofb
Lady Gaga a capella
Zamiotło mnie pod dywan...
http://www.youtube.com/watch?v=bXFmNC3q4Es
Tak mi się skojarzyło ;P