no więc teraz ja się powymądrzam... 264, którym tak bardzo się zachwyca koleżeństwo... kiszeczka:) czy ktoś zauwazył, że na niebie są dwie olbrzymie granatowe plamy? i że snieg jest niebieściuchny jak gacie? Tłumaczenie, Michale, że z polarem... hmmm, a jesz zupę młotkiem? Moze zamiast polata należało uzyć połówkowego? Sorry, ale ani niebo ani kolory mi się nie podobają. Natomiast złego słowa nie dam powiedzieć o 266, pomimo tego, ze aż oczy bola od tego pomarańczu i że do kiczykowatego zachodu słońca mu niedaleko, spoko, daje radę, no i 267 też niezłe.