malarskość z malarstwem ma tyle wspólnego co księzyc z księzycówką:)))
gdyby ktos nie wiedział:
księzycówka popularna ongis nazwa bimbru...od pędzenia go w swietle księzyca:)))
i to by było na tyle.
Wersja do druku
malarskość z malarstwem ma tyle wspólnego co księzyc z księzycówką:)))
gdyby ktos nie wiedział:
księzycówka popularna ongis nazwa bimbru...od pędzenia go w swietle księzyca:)))
i to by było na tyle.
Moim skromnym zdaniem tu nie chodzi o sugerowanie tytułem. Na ten przykład: Pocałunek to pocałunek. Może być z lub bez i na milion innych sposobów. Ale jak napiszesz Klimt to wiadomo o co biega. Vermeer nie był płodnym malarzem i chyba poza tym jednym obrazkiem nie jest za specjalnie znany. Dlatego dziewczyna z perłą dla wielu nic nie znaczy.
Tym którzy obrazu nie znają nie ma sensu wyjaśniać a dla tych którzy znają będzie to oczywiste. Z resztą, gdyby moją intencją było zrobić zdjęcie inspirowane obrazem Vermeera na pewno bym to zaznaczył wyraźniej, w tym przypadku chodziło bardziej o efekt obrazu olejnego.
Nowy temat, zimowy plenerek.
248.
No, szacun. Szkoda uciętej stopy. Ale po co ten pies, to nie wiem... Jego czerwona obroża za bardzo przyciąga uwagę :D:D:D
Pies też brał udział w sesji. Szacun że zauważyłeś czerwoną obrożę.
juz pisalem - dla mnie az za ostro ;)
niesamowite. nic zlego nie powiem:)
I to jest malarskie zdjęcie. Grudy śniegu wyglądają jak nałożone szpachlą przez co jest złudzenie trójwymiarowości. Pies nadaje pewnej tajemniczości zdjęciu i jest niezbędny tak samo jak bajkowa prawa strona zdjęcia. Stopy nie szkoda przerysowana dopiero by odwracała uwagę. Aż miło popatrzeć.