Myślę, że powinno być odwrotnie, bo 6D to pełna klatka, a 7D to reporterski crop, czyli 7d<6D.
Podobno wszyscy dążą do FF, nie wiem może mnie ten wirus omija - na razie...
Pozdrawiam
Wersja do druku
Do mnie matematyka jakoś przemawia zza każdego rogu (niestety) - znak większości/mniejszości. A tu proszę, miała być strzałka ---> :)
Ale przynajmniej wiadomo w którą stronę iść ---> w stronę FF.
Dziękuję @Element7th, @elrond2000
40d można wyrwać już za 800zł, a to jest maszyna, którą trudno zajechać. seria xxxD może i ok, jednak ja brałbym 40d + jakieś fajne szkło, za resztę funduszy, a może nawet na 50 1.4 od sigmy lub canona.
Tak jak ktoś napisał wcześniej że potem po zakupie 1100D będziesz szukał innej puszki, ja zakupiłem też 1100D w lipcu aby powrócić do fotografii, za moich czasów używało się zenitów i innych wynalazków, mój wybór też był taki że liczyłem na gwarancję itp, w tej chwili szukam używanego 40D lub 50D....
Zacząłem od 350D i jak tylko dotknąłem 30D to już więcej nie chciałem trzymać w łapie żadnego z serii xxxD :) Pomijam względy techniczne, nie znam się na tyle żeby się wypowiadać, ale używanie xxD i xD jest zdecydowanie wygodniejsze, trzyma się o wiele stabilniej a kółko nawigacyjne też bardzo przydatne i nie wyobrażam sobie już pracy bez niego.
Ja również kupiłem równo rok temu 1100d i im więcej czytam, przeglądam zdjęć, tym bardziej myślę o jego sprzedaży. Kupiłem bo potrzebowałem na szybko i na początku było fajnie bo za niewielkie pieniądze lustrzanka i do tego 50 mm no miodzio. Ale już jest niewygodny. Za duże łapy mam :) I tak przeglądam sobie aukcje i właśnie pod lupę brałem w zasadzie 4 modele: 40d, 50d, 500d i 550d. Planuję kupić jakieś lepsze szkło i zastanawiam się czy warto inwestować w puchę 1100d czy odpuścić i kompletować szkła do nowego nabytku :)
zdecydowanie 40d lub 50d, które można kupić w bdb cenach; łatwiej będzie kupić nie zajechane i zadbane 50d niż 40d