No właśnie chodzi o żadną. Po prostu jpg z puszki albo raw wywołany na domyślnych ustawieniach.
Wersja do druku
No wg mnie bez sensu, chyba że kto jedzie na "czystych" JPGach.
Po zatym jak to już mln razy mówiono w fotografii cyfrowej pojęcie "obróbki" jest długie jak wisła.
Ja zwykle rejestruje (a dokładniej ustawiony aparat) w RAW i zawsze jak porównuje jakieś szkła to wywołuje jak najlepiej umiem materiał porównawczy - bo tak w życiu codziennym szkło, aparat będą wykorzystywane.
To tak jakby zabrać na pas startowy bwm i lambo i porównywać je w jakimś trybie miejskim czy "neutralnym", bez grzebania w ustawieniach pecyfiki prowadzenia, wiadomo że zawsze usiłuje się wycisnąć co się da....
Bez sensu to jest porównywać zdjęcia obrobione, no chyba, że obróbkę stosujesz identyczną. Do porównania szkieł powinno się dawać obraz jaki one generują a nie człowiek.
Tu nie chodzi o porównanie obróbki, tylko obiektywu.
Dla mnie proste - 2 szkła, jedno body, jedne ustawienia i jedziesz. Wyplute efekty porównujesz. Później możesz sobie porównać obróbkę, nic nie stoi na przeszkodzie.
Ale w taki sposób jak piszesz, to można porównywać równie dobrze 18-55 i 24L na cropie. Bokeh blurem się dorobi, zdjęcie zmniejszy, wyostrzy, nasycenie i kontrast się wyrówna i zaraz ktoś dojdzie do wniosku, że KIT za 300pln niczym od eLki za 6 tysi nie odstaje ;).
Obiektyw jest narzędziem do fotografowania, tudzież raczej reporterka i w takiej materii je należy porównywać... nie służy do fotografowania tablic testowych lub doniczek tylko z natywnymi ustawieniami...
Już Ci tłumacze jak wygląda dla mnie porównanie, mianowicie zabieram 28 na parę plenerów, następnie wywołuje jak najlepiej mogę przyniesiony materiał, tak samo czynie z 24L po paru takich wypadach dla każdego ze szkieł w różnych warunkach mogę je rzetelnie ocenić i podjąć decyzję, jakie są mocne a raczej w tym przypadku należy napisać słabe strony ma 28 w stosunku do 24 potem nanoszę na te wnioski kwotę jaką trzeba przeznaczyć na dany obiektyw i podejmuje decyzję.
I tak wiem że 24L Mark I jest bezspornie lepsze od 28 niestety są tylko dostępne używki za cenę 1500 zł min dopłaty do 28, jako że nie chce zbytnio leciwej używki pozostaje mi mark II, ten z kolei jest o ~4000zł droższy od nowego 28 1.8.
Więc jak pisałem wcześniej mam do wyboru dwie opcje:
28L II i czekać rok-dwa? jak finanse pozwolą na zakup 150-600mm bo takowego też mam zamiar nabyć
lub
28mm 1.8 + Tamron 150-600mm jednocześnie
Ok, dobrze już, to dość długi temat... więc może poprzestanę na tym...
Wszystko OK, ale w tym wypadku porównanie jest tylko i wyłącznie dla Ciebie. Porównujesz to, czego oczekujesz i co Cię interesuje, ale to jest już subiektywna ocena. Rzetelnego porównanie mającego pokazać różnice nie da się tak zrobić dla ogółu. Dlatego też zostały stworzone tablice porównawcze. Obydwaj mamy rację ;).
Masz 5DIII jak ja. Powiem tylko, że 24LII całkiem nieźle z nim współpracuje a efekt znasz. Niestety trzeba ponoć trochę poszukać tych 24-ek, bo różnie się trafia. Tyle się naczytałem, że zdecydowałem się oddać sprawę w ręce kogoś doświadczonego w tym temacie. Kupiłem u Towersa razem z body, testował kilka sztuk i po prawie 2-ch miesiącach czekania wybrał tę jedyną, która z puszką działa powtarzalnie. Nie powiem, trafił świetnie, za co mu chwała i wielkie dzięki :).
Co do zakupu musisz sam odpowiedzieć sobie czego bardziej potrzebujesz - 24 czy 150-600, tego nikt Ci nie podpowie ;).
Nowy 24IS odpada- ani specjalnie jasny ani za szeroki, nie jest też wybitnie tani, gdyż używek jeszcze nie ma. IS mi nie potrzebny, więc wolałbym pozostać*z jaśniejszą ale węższą 28 1.8, którą*posiadam. Jak w kolejnych wątkach piszecie to 24L owszem, jest bardzo fajna, chociaż już trochę za stara i w sumie tak mało nie kosztuje. Wersja druga jest świetna, ale cena zbyt wysoka, więc odpada. Nie dam obecnie ok 3500zł i więcej za szkło, które ma być*używane jako uzupełnienie szklarni. Póki co, bez ciśnienia skłaniam się najbardziej ku nowej Tokinie.
5D też kupiłem w "Foto-Ivy" (Towers) również z prośbą o "test" i zakupu 24, 28 czy inneo szkła również Tam dokonam z prośbą o "wybranie" najlepszej sztuki ;)
Zastanawia mnie tylko gdzie później trafiają te "gorsze" ;) mowa ogólnie o sprzedawcach, którzy przebieraja/ testuja sprzęt na prośbę kupującego ;)