Zakład stoi, Husky leży ;-)
Wersja do druku
Zakład stoi, Husky leży ;-)
Jak coś i Husky cudem wygra, to altruistycznie chetnie odciążę Mu wątrobe ;-)
ha,ha,ha chłopaki poszli ostro w temacie....
nie lepiej pozostać w tym co już legalne i polskie, Żywiec, Siwucha, Trójniak itp.:roll:
pozdrawiam, niedokońca na trzeźwo...
Zdjęcia poruszają. Ale czy z tego powodu można powiedzieć, że są dobre? Z drugiej strony jakiego artyzmu można oczekiwać po trupach?
Choć pamiętam taką fotę (nie mogę znaleźć) chyba z egzekucji Irańskich gejów (?), gdzie widać luźne stopy i cień powieszonych postaci. Tamto zdjęcie zapisało się w głowie. Te to taka krwawa papka jaką dają Wiadomości co wieczór...
Co do dragów, tu kolejne naukowe badanie:
Alkohol bardziej szkodliwy od narkotyków
Może zbyt mocny wpływ ma na nie efekt skali (dostępność), ale imo co używka to używka. Co tu rozsądzać?
Jeśli ktoś ma ochotę, to skoczy z mostu, jak chce się znarkotyzować/zalkoholizować - jego sprawa...
Wszystko co możemy to regulować to ubezpieczeniami.
Chcesz się wyniszczać? Spoko, rób to na własny rachunek.
Bo ja nie chcę się dokładać do leczenia chorych na własne życzenie...
Dlatego powinno być to 100% dostępne i opodatkowane odpowiednio. A kasa fiskalna automatycznie połączona z ZUSem i ubez.zdrow. i przy każdym zakupie ciąć w/g taryfikatora.
Tak mamy system oparty na hipokryzji i do tego wspierający mafię, bo chyba nikt nie łudzi się, że zajmują się tym drobni ciułacze?
Człowiek musi na coś umrzeć, to bezsprzeczne. A jeżeli chce przy okazji dorzucić się do budżetu na dziury na mojej drodzę, to go ahead! :twisted:
Ku pokrzepienia serc ;) (niektórych): http://moto.wp.pl/kat,121,title,Kier...wiadomosc.html
Śmierć na drogach powodują i pijący piwo i mocniejsze alkohole podobnie jak z narkotykami. Ci po "trawie" są równie niebezpieczni jak ci po kokainie.
Żadna legalizacja nie zmieni wiele, skoro to ludzie nie umieją dostosować się do przepisów, warunków, myślą wyłącznie o sobie i swoich przyjemnościach nie licząc się z konsekwencjami i życiem innych osób.
Wszystkie, bez bez wyjątku statystyki pokazuję, że najwięcej wypadków powodują trzeźwi i nienaćpani. Należałoby zatem zakazać jazdy nienawalonym. Tyle wynika ze statystyki.
Jakoś tak w zeszłym tygodniu, na portalu Gazeta.pl podawali, że w naszym kraju pijani kierowcy powodują aż 8% wypadków. Podejrzewam, że naćpani powodują tyle samo, a nawet jeżeli powodują ich dwa razy więcej, to i tak statystyka jest nieubłagana dla trzeźwych i nienaćpanych...
Tylko statystycznie, to chyba jednak znacząca większość kierujących, to trzeźwi i nienaćpani ;-)