-
Tak, tylko ze to tez jest ograniczenie, masz 6 osob ktore wychodza na scene naraz, ogniskowa obejmujesz tylko 1... i to w kadrze pionowym. Robisz xxx zdjec i cieszysz sie super hiper mega ujeciami, ale nie masz zadnego grupowego... Niektore ujecia robilem na dwa razy i laczylem jak panoramy... Ale jest to pol srodek. Majac kita, podchodzisz (dziwne, przeciez to zoom) i robisz zdjecie z bliska zeby zachowac F3,5. Ja wcale nie mowie o zoomowalnosci kita, tylko o 18-24mm jako praktycznie nie za jasna stalka ;) Troszke sie nie zrozumielismy ;) Prawie nigdy nie uzywam kita powyzej 35mm i gdybym mial kase to zdecydowanie kupil bym cos jasnego z zakresu 18-24mm.
A chwalic na CB sie nie bede bo wiem ze conajmniej jest jedna osoba ktora by mnie jakoscia/kadrami/obrobka zjadla na dziendobry w temacie ktory robie ;)
-
Wszystko to prawda, ale profil zdjęć został bardzo konkretnie podany i chodziło o portrety i feszyn. Kit może być przydatny jak aparatu używamy do przypadkowych zdjęć nie wiadomo gdzie, jeżeli natomiast wiemy co chcemy robić to już nasza głowa w tym żeby zaplanować sesję tak aby posiadany obiektyw był wystarczający. Tylko trzeba trochę pomyśleć zanim zrobi się zdjęcie i tu jest IMHO największa zaleta obiektywów stało ogniskowych.
-
Tylko ze portrety i feszyn to nie zawsze zdjecia pozowane na wielkich polaciach terenu. Pozatym majac konkretna ogniskowa i znajac jej slabe strony - np minimalna odleglosc zeby objac jakis konkretny fragment - zostawiamy sobie tylko wisienke z ciastka ;) Portret w ciasnych pomieszczeniach ? nieeee, lepiej chodzmy w plener bo nie ogarniam w tym pomieszczeniu nawet polowy twarzy... Ja tam wole kita miec i wiedziec ze jest ciemny i zmusza do myslenia co dalej z ta jego ciemnota zrobic ;) Chyba zdominowalismy lekko temat, wiec ja odpuszczam ;) Swoje powiedzialem ;)
-
Dobra, dobra. Oboje macie swoje zdanie i na pewno macie rację, bo każdy aparatu używa w inny sposób i co innego jest ważne. Dla mnie dobra światłosiła jak już wspominałam, dlatego 50 mm f/1.8 jest super, tylko wciąż ta ogniskowa. Yhm, ale muszę sobie jakoś radzić. Mam takie pytanie, które pewnie będzie dla Was głupie, ale nie jestem szczególnie dobra od strony technicznej;) Jaka ogniskowa jest tak jakby obrazem rzeczywistym? Tzn. jeżeli stanę sobie przed drzewem to jaka ogniskowa odwzoruję mi identyczną odległość?
-
50 mm, ale na pełnej klatce. Na cropie 28 będzie zbliżone.
-
annolina, nie bardzo rozumiem czemu Ty tak bardzo nie chcesz mieć kita jako drugiego obiektywu, on naprawdę nie gryzie ;-) W opisanej przez Ciebie sytuacji jak najbardziej polecam 50/1,8 ale nie jako jedyny posiadany obiektyw. We wszystkich aparatach z cropem uzyskasz kąt widzenia taki jaki daje 80mm na pełnej klatce, a to jest dość wąsko. Efekt - niektórych ujęć prostu nie zrobisz.
Zrób sobie mały test - w swoim A550 ustaw przy pomocy zooma ogniskową odpowiadającą 80mm i próbuj robić różne kadry nie ruszając zooma tak jakby go nie było
-
Nie wiem jak, ale dobra. KITa nie kupuję, biorą tą 50mm na próbę i będę zbierać dalej. W końcu mogę zacząć od portretów i jakichś dobrze zaplanowanych fashion. Zatem dzięki, dzięki, dzięki za pomoc, za rady:* Decyzja zapadła, kupuję !
-
annolina moim zdaniem trafny wybór. Ta 50-tka będzie zdecydowanie lepsza moim zdaniem, niż kit. Przede wszystkim jest jasniejsza. Choć mogłabym się również zastanawiać na Twoim miejscu nad 85-tką ;)
-
Taa, 85tka na cropie to bardzo uniwersalne szkło, a jeżeli jeszcze przeczyta się wątek i znajdzie informację o budżecie to wtedy już nic tylko brać.