Ja jakbym mieszkal w Polsce to nie kupowalbym aparatu z amerykanskich sklepow internetowych, chyba ze ktos znajomy by wracal i moglby mi go wziasc.
Mam ten konfort, ze jestem teraz w usa wiec zabieram go ze soba do Polski.
Wersja do druku
Ja jakbym mieszkal w Polsce to nie kupowalbym aparatu z amerykanskich sklepow internetowych, chyba ze ktos znajomy by wracal i moglby mi go wziasc.
Mam ten konfort, ze jestem teraz w usa wiec zabieram go ze soba do Polski.
Lotniczy. Z ciuchami cukierkami i takimi tam bzdetami. Aparat + 3 szkła + lampa + plecak i parę drobiazgów. I nic nie zapłaciłem. Może to przypadek może nie. Znajomi praktycznie co 2 tygodnie ślą po kilka paczek do Polski i nic im jeszcze nie oclili. Pewnie w grę też wchodzi kwestia pakowania. Wszystko było wyjęte z pudelek owinięte ciuchami, ale pudełka były w tej samej paczce.
Z tym clem to roznie bywa. Znajomy wyslal paczke lotnicza o wartosci 350$, a w Polsce mu przyszlo zaplacic clo 300$ :o Widocznie mial pecha. Mam jeszcze jedno pytanie.Czy paczka byla ubezbieczona? z tego co wiem to ubezbieczonych nie ruszaja.
Była, ale na jaką kwotę i co było wpisane w deklarację to już nie wiem. Ale się podpytam przy okazji.
Od ubezpieczenia pobierają cło... Pomimo tego, że na deklaracji jest zaznaczony "gift" a zawartość paczki powiedzmy "used XYZ" to liczą cło od wartości ubezpieczenia.
Jeżeli paczka jest nieubezpieczona a na deklaracji zaznaczona opcja "gift" i podpisana "used XYZ" to nie jest pobierane cło.
no to ja juz nie wiem. Kazdy mowi co innego, kazdy ma inne doswiadczenia. Jedni strasza, drudzy uspakajaja.
No i chyba tak jest ryzyk-fizyk. Ja będę nadal ściągał ze stanów szkło i też przymierzam się do 5D. USA to ogromny kraj, mnóstwo polonii i większość śle paczki dla swoich rodzin. A największe nasilenie jest przed świętami. Nasz wspaniały Urząd celny nawet jak by chciał nie jest w stanie skontrolować wszystkiego. Więc jak Ci się nie spieszy, a masz obawy co do cła, poczekaj do grudnia. Powodzenia
:mrgreen:
Sam kupuje często w us, niestety ostatni zakup 1d mk III poszedł na cło i ostatecznie wyszedł tyle ze spokojnie kupilbym go w pl. Tak więc z ta oplacalnoscia bywa różnie...choć sporo już w ten sposób zaoszczedzilem i pewnie dalej będę tam robił zakupy.
Jest tak jak piszę, sam miałem problemy, gdy za którąś paczką z zamówionym sprzętem okazało się że muszę zapłacić cło od jej wartości ubezpieczenia - pomimo że była wysłana jako "gift" i oznaczona "used photo equipment". Kiedyś było troszke inaczej, jak paczka była ubezpieczona i była "gift'em" to nie pobierali żadnego cła. Przez to właśnie zaprzestałem ściągania sprzętu na zamówienie do Polski, bo wynikły m.in. przez to ostre problemy ostatnim razem. Mimo wszystko nawet płacąc cło od wartości ubezpieczenia, wychodzi znacznie taniej niż kupowanie sprzętu w Polsce (oczywiście nie przy najtańszych puchach/szkłach bo w tym segmencie ceny się wyrównują).
Pozdrawiam.