-
A ja pozwolę sobie dokleić ten wątek do istniejącego.
-
Zenit -> Photoclip (takie cudo all-in-one) -> Olympus (małpka) -> Canon :D
-
Pierwsze zdjęcie zrobiłem z balkonu swojego domu w styczniu 1986 na aparacie Vilia znalezionym w szufladzie w pokoju rodziców. Następnie wakacyjne foty, później kompletowanie powiększalnika i reszty przyborów, w roku 1988 sam zacząłem wywoływać filmy i robić odbitki. Dorobiłem się Zenita 3 (sprawny zabytek), później 12SB z zestawem Fotosnajper. W 2001 Canon 300 z kitem i tanim tamronem i foty prawie wyłącznie na Sensii 100, potem 300D, króciutko 20D i teraz 30D. I dopiero teraz szukam sobie dobrych obiektywów;-)
-
Brat kupił sobie Canona A60 i tak jakoś mnie wciągnęło,że też kupiłem sobie kompakta (Premier DC2300) co okazało się wielką pomyłką.Mam go do dzisiaj bo nawet nie opłaca się go sprzedawać:( Potem kupiłem Zenita 122.Niestety okazało się,że jest rozregulowany i zdjęcia mają czarny pas przez całą długość klatki.W końcu nabyłem Canona 300 i jestem z niego w 101% zadowolony:)
-
Mój pierwszy "aparat" to małpka analogowa marki Primax, potem Pentax Spotmatic którego wciąż używam i nauczyłem się na nim absolutnie wszytskiego co teraz umiem, za pare dni dojdzie Eos 20D
-
A tak wygląda rzeczony pentax, mam do niego naprawdę fajne obiektywy 50/1,4 i 28/2,8 i troszkę gorsze 135/3,5 i 80-200/4.
-
Podstawowka - Exacta 600 malpeczka focus free
dluuuuuga przerwa
Studia Minolta Z3
Teraz EOS 350.
Gdzies w przerwach w lapskach Praktica L z Pancolarem 50 f/1.8... ciagle mam w planach reanimacje analoga... i ciagle jakos nie wychodzi... Zeby 350 miala taki wizjer...
Pozdrawiam.
f.
-
Taki aparat dostałem na pierwszą komunię, mam go do dzisiaj niezawodny :)
15lat później dorwałem sie do służbowej cyfrówki.. rozdzielczość 1024x768 :D
Potem kupiłem sobie Olka to był mój pierwszy kupiony za własne pieniądze aparat
Następnie przesiadłem sie na:
No i teraz Canon 300D :)
-
To i ja coś naipszę..
Na początku (około 1984) smiena 8, ale niestety wyzionęła ducha bo nie byłem pierwszym urzytkownikiem, ale za to pewnie najmłodszym - wytrzymała jakieś 3 lata w moich rękach, zmieniłem na inną smienę (modelu nie pamiętam ale była srebrna z obiektywem nie zwężanym tylko prostym), jak zebrałem trochę kaksy to kupiłem FED'a 5 z dalmierzem - świetna maszynka - zenit mi nie pasował bo ze względu na wadę wzroku ostrość mi nie wychodziła - a fed to świetnie załatwiał, potem miałem jako drugi aparat taki ruski wynalazek plastikowy co zamiast 36 robił 72 klatki na filmie (ale to było już w czasach kiedy ruscy przyjeżdżali na handel). Wszystko oczywiście robiłem czarno-białe bo kolor to było drogie i ciężkie do obróbki w ciemni dla kilkunastolatka, ciemnię też miałem, a jakże ;-) - krokus "ogórek" odkupiony od kogoś okazyjnie, ale za to nowiutki koreks i super fabryczny zegar ciemniowy kupiony za grubą kasę(matka pukała się w głowę że wszystkie pieniądze wydaję na jakieś tam pudełka z guziczkami ;-) ),oczywiście maskownica, suszarka i trochę kuwet - wszstko rozstawiane na pralce automatycznej polar i położonej na wannie stolnicy do góry nagami - wszstko na 4m2 w łazience - rodzina widząc że "robię ciemnię" wiedziała że należy się zmyć na pare godzin i wrócić jak już posprzątam. Potem (około 15 lat) był Zenit-e mojej obecnej małżonki i tak przez jakieś 10 lat, potem EOS300 i teraz 350D. W międzyczasie robiłem na innych aparatach ale pożyczanych więc się nie liczą w tym zestawieniu.
Pozdrawiam
Artur Starz
-
u nas tradycji foto zbytnich nie było
mimo to dali mi rodzice dawno temu smene symbol
robiłem nawet troche fotek wtedy tylko cz-b i generalnie nie wiedziałem
o co chodzi :) i jakoś na dłużej mnie to nie wciągneło
kupowane potem małpy na film też mnie nie brały
jakies hmm 5 lat temu kupiłem dość spontanicznie 50e z kitem
dalej powoli szkła takie i siakie choć max 2 szt.
a potem przesiadłem sie na cyfre z tej samej stajni
i to stan aktualny na teraz,
szkła poszły do wymiany możliwe ze względu na świadomość ;)
a liczba wzrosła o 1 bo kit sie ostał :)
pozdrawiam