Hah, jedna z moich ulubionych obecnych produkcji ;) Chociaz ostatnio przegrywa z Opethowym Damnation :P
Wersja do druku
Ja bym najpierw doprowadzil samochod do stanu oryginalnego, pozniej sciagnol z japoni wszystkie mozliwe do niego opcje zeby byc najwiekszym "JDM Maniac" w polsce. Pozniej bym sie lansowal po miescie :D A przy okazji kupil bym duza dzialke, postawil dom, duzy garaz - warsztat - pelne wyposazenie. Czesc bym wrzucil na lokate a czesc bym zostawil na roznego rodzaju zabawy w stylu gielda (przy takiej kasie to byla by zabawa) itp. Z fotografi bym sobie w domu zrobil jeden pokoj studio. Dokupil troche sprzetu, lamp itp. No i jakas dobra puszke + 2 zoomy i 4 stalki i to w sumie wszystko :D No i oczywiscie rodzinie bym pomogl calej. Oczywiscie pozniej slub w las vegas :P ferrari zeby sie dowartosciowa w wieku srednim. I takie tam *******y. Jakbym mial dalej za duzo kasy to bym pojechal na bezludna wyspe na pol roku zeby sie sponiewierac, upodlic, poczuc smak prawdziwej biedy. Jak bym wrocil to znowu pewnie bylbym szczesliwy :D
Pierwsze co to bym kupił pare eLek wrzuciłbym kasiorke na konto i w świat.Chciałbym zwiedzić wiekszość krajów świata.Jak już troche by mi sie znudziło to wracam do kraju i buduje chacjende marzeń(ale bez przesady),jakies autko.Nie wiem czy bym pracował bo po co?.Może otworzyłbym firme jakąś.Póżniej znowu w swiat:lol::lol:
Ps.Narazie zwiedzam uk od ponad 3 lat:???:
Połowa dla mnie, a połowa dla domy dziecka, sieroty itd.
Ale musiałbym wiedzieć, że te pieniądze trafią do dzieci, a nie do kieszeni dyrektora placówki.
Z mojej połowy:
1. Ładny domek (ok.200m2),
2. Dodge Charger '69 lub Mustang GT 500 Shelby 8-),
3. Jakiś Chopper własnej roboty :),
4. Rodzina,
5. Reszta na lokatę.
Ps. Auto kupiłbym do remontu kapitalnego, aby grzebać sobie przy nim w wolnych chwilach razem z synem ;-)
A co do sprzętu foto, to myślę że zbytnio by się nie zmieniło :smile:
Rafal Mustang gt500 to moj wymarzony :D ale po co do remontu od razu? Bezedura, naprawde....musieliby go naprawde pokiereszowac na jakiejs autodtradzie..ale co to za wartosc auta wtedy? ;)
Mam na myśli sprowadzony zza wielkiej wody duży kawał zardzewiałej blachy :)
Nowe autka mnie nie bawią.
Stare miały to coś, miały dusze :)
Dlaczego do remontu ?
Lubie robić coś gdzie widzę postępy, gdzie wiem że wszystko zawdzięczam własnemu samozaparciu i miłości do rzeczy które nie są szarą codziennością. :)
Ps. Aczkolwiek nowy Mustang i Nowy Dodge mają coś co mnie cholera kręci :P
Ba.. Oryginalny Shelby to jest to! A nie ten plastic fantastic, którego klei teraz stajnia Mustanga..
Ale pozwól że zapytam -- wcześnie zaczynasz, daleko sięgasz, czy pomyliłeś się w edycji wieku? :twisted:Cytat:
..razem z synem..
Bo z facetami tak już jest Paenka - jak nie "posadzą" tego drzewa samemu, to potem pozostaje pewien niesmak ;)
A samochody z salonu kupują tylko Yapiszony :mrgreen:
Kupiłbym sobie sieciówkę tramwajową z terminem ważności do końca bieżącego roku, a do tego jeszcze abonament na obiady w osiedlowym bistro. No i oczywiście jakiś filtr UV, a może nawet kartę CF. Taką 4 GB!
proszę Państwa, troszkę temat poszedł w nie tym kierunku, który przewidziałem, ale miło patrzeć jak się na CB też można bawić i rozmawiać o marzeniach nie związanych z onanizmem sprzętowym. Łezka, w oku. Mój pierwszy wątek na tyle odpowiedzi.