Zamieszczone przez
Janusz Body
Sympatycznemu koledze potrzebna jest pomoc. Tylko nie jestem pewien czy nasza. Sympatyczny kolega napisał postów dwadzieścia o tym jaki biedny jest bo ma dwa paprochy na matówce, w sklepie go oszukali bo mu sprzedali aparat z niewiadomym przebiegiem i zapewne przekręconym licznikiem.
Ja Ci po prostu NIE WIERZĘ. Kwestia wiary - wiem. Sam upaprałeś matówkę i teraz zanudzasz wszystkich teoriami o tym jaki to sklep niedobry bo Ci forda wymienić na nowy nie chce a po 20 km szybka przednia się ubrudziła i jeszcze jakieś rozmazane owady na niej są.
Sympatyczny kolega nie chce słuchać, że dwa paprochy na mają zupełnie znaczenia, nie obniżają jakości zdjęć, nie mają wpływu na zdjęcia w ogóle, mogły się tam znaleźć właśnie przed chwilą itp. itd... O żadnej "niezgodności" z umową nie może tu być mowy. Zasada "widziały gały co brały" w tym przypadku są oczywiste. Sympatyczny kolega był poinformowany przez sprzedawcę, że bierze aparat z wystawy i się na to zgodził.
eeeee...... szkoda gadać.