W 17-55 słychać (po przyłożeniu obiektywu do ucha), że coś tam w środku szumi, więc to chyba normalne.
Pozdr
Wersja do druku
W 17-55 słychać (po przyłożeniu obiektywu do ucha), że coś tam w środku szumi, więc to chyba normalne.
Pozdr
szumi tylko przy właczonej, czyli tak ma być.
trochę się wystraszyłem bo gdzieś przeczytałem że nie jest obojętne włączanie i wyłącznie stabilizacji i AF przy włączonym aparacie ale to chyba przesada. Dzięki
A nie chodziło raczej o niezdejmowanie obiektywu w trakcie pracy stabilizacji? bo jeśli chodzi o włączania/wyłączanie, to chyba każdy tak robi i wątpię, by były przeciwskazania...
Mam pytanko odnośnie pracy ISa w Canonie 100-400. Otóż kiedy się on załącza oraz wyłącza słychać wyraźne 'stuk' (wyraźnie słyszalne nawet, gdy wokół nie panuje cisza). W 24-105 trzeba się nieźle wsłuchać, żeby cokolwiek usłyszeć, a tu jakby jakiś nie najlżejszy mechanizm zaskakiwał. Czy 100-400 już tak ma, czy to może być przypadłość obiektywu z 1999 roku?
witajcie ! Mam moze trochę głupie pytanie ale nie daje mi spokoju więc może jednak zapytam : wrócilem właśnie z wakacji z nowym nabytkiem jakim jest Canon 40d + EF28-135 IS USM. I tak naprawdę teraz zaczynam poznawać ten aparat. I jedna rzecz nie daje mi spokoju . podczas wcisnięcia przycisku migawki do połowy i trzymania go (normalnie jak do ustawiania ostrości słychać lekki szum (jakby pracujacy silniczek czy cos takiego). Gdy na obiektywie wyłacze stabilizację to już nie szumi .
Czy tak ma byc i czy to jest normalne ?
tak, to jest normalne - tego szkła nie mam więc nie wiem jak tam jest głośno ale np. w 24-105 jest praktycznie niesłyszalna (delikatnie słychać jak sie człowiek wsłucha) a w 70-200f4 is wręcz "chrobocze" - i to normalne.. więc nie ma się czym przejmować..
Vitez zamknął mój wątek i kazał dopisać się tu, zatem to robię.
Uprzejmie proszę o dokładne przeczytanie objawów opisanych poniżej; wiem jak głośno działa IS w różnych obiektywach, tu chodzi o INNY przypadek.
Właściwa treść:
W aparacie ustawiony jest "auto power off". W momencie gdy aparat się wyłącza (UWAGA - nie chodzi mi o puszczenie spustu migawki!!), obiektyw wydaje z siebie coś a'la zgrzyt. Najpewniej pochodzi z modułu stabilizacji. Podobny do tego, który się pojawia w momencie naciśnięcia spustu migawki do połowy, tylko chyba głośniejszy (ten jest mi znany i normalny, nie przejmuję się jego głośnością)
Sprawdzałem, ten sam dźwięk pojawia się także po założeniu tego obiektywu na 20D, gdy on się wyłącza; nie ma natomiast żadnych dźwięków przy EF 70-200 f4 IS - niezależnie od body.
A gdy aparat jest "uśpiony" (tzn włącznik przestawiony na ON, ale po okresie samowyłączenia) a w obiektywie przełączę tryb AF na MF, obiektyw wydaje ten sam zgrzyt. Tylko jeden, tylko w tym momencie. Wydaje mi się, że nie powinno ich być.
Sam obiektyw zdaje się funkcjonować bez zarzutu - ostrzy, ustawia przysłonę, stabilizuje (sprawdziłem ). Niby nic a wkurza
Czy ktoś z was, kto ma 24-105 mógłby sprawdzić na swoim body czy słychać jakiekolwiek dźwięki z obiektywu w momencie przechodzenia aparatu w "standby"?
Mojego nie słychać wcale jak przechodzi w stendbaja. Może masz coś uszkodzone w tym szkle. Zdjęcia wychodzą normalnie z włączonym isem?? Działa przy dłuższych czasach??