A propos wypowiedzi Tomka, polecam "Co widać i czego nie widać" Bastiata.
Wersja do druku
A propos wypowiedzi Tomka, polecam "Co widać i czego nie widać" Bastiata.
No nie wiem... dzięki temu pracę ma co najmniej szklarz i ew. klawisz (jeśli delikwenta złapią) :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez Tomasz Golinski
I z tego wynika logiczny wniosek, że wybijanie szyb stymuluje rozwój gospodarczy, a więc jest to działanie pożądane.Cytat:
Zamieszczone przez muflon
Dokładnie własnie o wybijaniu szyb i o szklarzach pisze Bastiat w eseju "Co widać i czego nie widać".
Muflon, wybić Ci szybę? :twisted: A może najlepiej dla Szwajcarii by było, gdyby zbombardować im wszystkie miasta?
W skrócie: szklarz ma robotę, ale stracił robotę ten, u którego właściciel sklepu kupiłby inne produkty, np. książki, fotografie :twisted: itd. Po podsumowaniu wychodzi na zero (minus jedna szyba)
Czyli w sumie nie tak najgorzej :mrgreen: Ponoć Żydzi mawiają, że nieważne ile można zarobić, ważne ile można stracić ;-)Cytat:
Zamieszczone przez Tomasz Golinski
Co się zarobi, to się zarobi. Ja się pytam, ile trzeba mieć, żeby ryzykować w razie się straci.
Czemu ty mnie zapytujesz, ile można stracić? Ty mnie zapytujesz, ile można zarobić!
BTW. Usłyszałem następującą interpretację tego podatku. Dzięki temu, że naukowcy i dziennikarze zostali przyciśnięci, jest szansa, że będą dużo psioczyć na podatek dochodowy, a to daje nadzieje na jego likwidację! Jeśli taki jest plan rządu, to miło.
Tylko co w zamian... Bo jak ma byc gozej to chyba jednak lepiej niech bedzie jak jest.
no to jest tak:
Jednocześnie rząd zdecydował o obniżeniu z 50 proc. do 20 proc. kosztów uzyskania przychodu z praw autorskich i z 20 proc. do 10 proc. kosztów uzyskania przychodu z umów o dzieło.
"Proponujemy w tej sprawie kompromis. W 2009 roku nie będzie już żadnych ułatwień. Aby się do tego przygotować proponujemy, żeby w okresie przejściowym wprowadzić 20-proc. koszty uzyskania dla osób uzyskujących dochód m.in. z praw autorskich, a 10-proc. dla tych, którzy wykonują osobiście inną działalność nie związaną z prawami majątkowymi" - powiedziała wicepremier Zyta Gilowska.
Gilowska dodała, że uzyskane w ten sposób dodatkowe środki - około 300 mln zł rocznie - zostaną przekazane na instytucje kultury i dotowane obecnie szkoły wyższe.
To bzdura ktora ma na celu zamkniecie ust naukowcom i przeciagniecie niektorych z nich na swoja strone.
A dziala to mniej wiecej tak. Kierunek posiadajacy jedynie studia dzienne dostaje propozycje otwarcia studiow wieczorowych w celu przyciagniecia kapitalu. W nastepnej kolejnosci okazuje sie ze pieniadze ida bezposrednio do rektoratu ktory na dzialanie placowki nic z nich nie przeznacza. Efektem sa dwa tryby nauki w cenie jednego ;)
Albo notoryczne podwyzszanie pensum wykladowcom akademickim zeby bron boze nie mieli nadgodzin czy tez zabieranie uchwala uniwersytecka czesci stypendiow dla studentow.
A to wszystko po czym ? Po swietnej reformie ktora miala poprawic funkcjonowanie placowek naukowych kilka lat temu ;)