Dla mnie byłaby to bezcenna pamiątka. Jednych dziadków kompletnie nie pamiętam, ponieważ zmarli kiedy byłem jeszcze małym dzieckiem. Chciałbym dziś mieć możliwość zobaczyć jak wtedy wyglądali. Nie można uogólniać!
Wersja do druku
nie mam dzieci fakt. Ale dziadków zdjęcia jak bym miał takie obejrzał bym z wielkim zaciekawieniem. Rodziców zdjęcia oglądałem i wrócę do nich nie raz a jak będę miał dzieci na pewno im pokarzę jak dziadkowie wyglądali kiedyś . jak się bawili itd. Pamiątka przede wszystkim nawet najbardziej kotleciarskie zdjęcie będzie pamiątką . Za 60 lat ktoś zobaczy co dziś ludzie jedli co pili. Eh właśnie ktoś tu dobrze powiedział że lubić zdjęcia robić to też trzeba je lubić oglądać. Bo to nie składanie telewizorów w fabryce ale delikatnie mówiąc sztuka jaką by nie była.
i tutaj objawia się cała prawda o fotografii i jej wartość - nie tylko tej ślubnej. Mam dzieci w wieku 10 i 12 lat, z przyjemnością oglądają zdjęcia i film w rocznicę z naszego ślubu i wesela. Nie wszystkich ze zdjęć mogą spotkać w rzeczywistości ....
Ja sam bardzo lubię oglądać fotografie te sprzed kilkudziesięciu lat. Ich wartość sentymentalna jest bezcenna. Pamiętam jak moja mama miała całe szuflady i pudła ze zdjęciami z lat 60,70.... ( też sama wywoływała we własnej ciemni.....) i swoich rodziców jeszcze starsze
a wracając do tematu to na początku tego roku byłem załamany , ale koniec końców sezon był (jest udany) .... cieszy mnie to, że Pary Młode szukają teraz fotografa z niezbyt długim wyprzedzeniem ( nie tak jak kiedyś) ... są świadomi rynku i wiedzą, że kogoś znajdą nawet tydzień przed ślubem.... taka tendencja pewnie się utrzyma
następny sezon też zapowiada się ciekawie....
pozdrawiam
Paweł
Żeby mieć pamiątkę do pokazania wnukom, nie trzeba aż fotografa i wypraw pod most. :) Gdyby moi dziadowie robili sobie zdjęcia na śmietniku, czy pod mostem, to wolałbym tego nie oglądać. :P
Maćku ludzie jedzą mniej więcej to samo od dobrych kilku tysięcy lat. :P
Nie powiedział bym aby dzisiejsza żywność pełna chemii dorównała swojskim wyrobom :) Więc chyba jemy chyba sztucznie podrobione to co kiedyś było prawdziwe hehe :) I wódeczka wyborowa do zapojki oranżada z miejscowej rozlewni w brązowych butelkach i ogórki kiszone do zagryzki. Na stołach było trochę inne jedzenie :) Chyba tylko kotlety te same zostały :D:D:D:D A tam nie ma co się o pierdołki sprzeczać . Mam przed sobą zdjęcia z wesela i ślubu sprzed równo 30 lat :) i nikt mi nie powie że wszystko wyglądało tak samo jak dziś . Te stare śmieszne ubrania, suknia ślubna, garnitur szyty u krawca.. Akurat ślub i wesele odbywały się 25 grudnia ludzie składający życzenia przed kościołem w kożuchach. Te bujne fryzury . Tylko ludzie tak samo uśmiechnięci jak dziś. Zdjęcia kolorowe fajnie się to ogląda . ja nawet nie wyobrażam sobie aby na moim weselu nie było zdjęć .
Nie bylem tu dawno ale zdycha to nie branza ale to forum poprzez takie wypowiedzi. Jak male dzieci. Zenada
No na pewno - szczególnie przez takie wpisy ;).
A co do zdjęć to ja sobie bardzo cenię stare zdjęcia rodzinne - nie tylko ze ślubu ale i z innych wydarzeń. Tyle że nie kilkaset tylko jedno dwa (tyle wtedy robiono). Oglądanie tak dużej ilości zdjęć mnie nudzi. Tak samo jak długie filmy. Reportaż ze ślubu powinien trwać kilka minut a nie godzinę lub dłużej.
Tak jeszcze się wypowiem (bo się nie znam) ale zauważyłem, że ZNOWU wraca moda na zdjęcia ślubne w studio - tym razem dla odmiany robione PRZED ślubem. To już druga para w tym roku (i to z ŁODZI, wielkiego wojewódzkiego miasta!) która na to jedzie psując mi zupełnie plan dnia :) czyli chyba nie zdycha.
A już ze 4 lata nie miałem takich wyjazdów, wyłącznie sesje w plenerze (w inny naturalnie dzień).