-
Nasir:
No u nas żurawia (jeśli się wie gdzie) jest łatwo usłyszeć i zobaczyć. Zdecydowanie zgadzam się, że raczej (może nawet wyłącznie) w czasie żerowania. Miejsc podmokłych z otwartą przestrzenią (gdzie tak duże ptaki mogłyby wylądować i poderwać się do lotu, a przy tym odosobnionych) jest naprawdę sporo po lasach.
Pozdrawiam i życzę udanych "łowów" z nową 400 :)
-
-
http://wiadomosci.onet.pl/1498487,,,...,itemspec.html
no to jest akurat bardzo ważny argument, Pogonus jestem ciekaw co powie znajomy profesor :roll: Zawsze powtarzam: oceny o "nieinwazyjnośći" można sobie między bajki włożyć, bo tu wystraczy mieć minimum pojęcia co tam mają wykonać.
Nieco z innej beczki, ale moim zdaniem wart poczytania artykuł dotyczący ofiar na drogach w Augustowie.
http://www.zm.org.pl/?a=augustow-wypadki-072
-
ale nie ma roku 2005 i 2006...może oni specjalnie zrobili statystykę 20 osobową :)
-
tez czekam na odpowiedz Pogonusa :)
-
Witam wszystkich ponownie, jakiś zastój był ostatnio :)
No głosu PROP nie powinno się ignorować, ale gdzie ci panowie/panie byli przez ostatnie lata ?.
A co do statystyk, to tak się składa, że ostatnie dwa lata były chyba najtragiczniejsze. Nie śledzę tego zbyt dokładnie, z pamięci - jestem pewien 2 pieszych i 2 osób, które zginęły kiedy na samochód osobowy najechał TIR (mam na myśli oczywiście tylko ulice, przez które odbywa się ruch tranzytowy). Poza tym sprawa jest dużo bardziej skomplikowana - sam wiele razy nieomal nie potrąciłem pieszego lub rowerzysty, który nagle pojawiał się na drodze zza wolno toczącego się na przeciwległym pasie TIRa.
I jeszcze jedno: Ostatnio do argumentów o światłach itd. doszły foto radary. Bzdura - spornymi ulicami ruch odbywa się maksymalnie! 40 km/h (zwykle dużo wolniej), powód - permanentny sznur samochodów. O foto radary warto by powalczyć dla mieszkańców wsi mieszkających na trasie Augustów - Białystok. Tam kierowcy TIRów w ogóle nie przejmują się ograniczaniami prędkości i to jest dopiero dramat :( Zwykle nie zwalniają poniżej 90 jeśli ograniczenie jest do 70, a jak jest regularny teren (gęsto) zabudowany to 80 km/h to norma.
Autor artykułu na podlinkowanej przez Kubamana stronie tez jest niezłym gigantem :) Powołuje się na dane z jakichś zapadłych wiosek. Błąd logiczny - policja pojawia się tam pewnie kilka razy do roku, pewnie przy okazji jakichś kolizji, a sprawcami lub ofiarami tych wypadków są nawaleni do nieprzytomności jegomoście, od których wieczorami (i nie tylko) aż roi się na wiejskich drogach.
-
-
Cytat:
Zamieszczone przez
Zielony
bylo juz :)
-
Cytat:
Zamieszczone przez
monisiek
bylo juz :)
Eee, to dlatego, że nie śledzę tego wątku.
Mam jeszcze jeden filmik. Umieszczę później na ftp ;)
-
Miałem się nie odzywać, ale nie wytrzymałem.
Zapraszam na fotorelację o stanie przejść dla pieszych w Augustowie.
Post nr 1979
http://www.skyscrapercity.com/showth...375299&page=99
Moje spostrzeżenia
Poza nielicznymi wyjątkami :
- Brak w wielu miejscach wysepek gdzie spokojnie mogłyby być
- W wielu miejscach pasy ledwo widoczne dla prowadzących pojazdy, lub ich nawet brak bo są wytarte jakby nie były malowane od 10 lat
W mojej okolicy w Warszawie natężenie ruchu jest duże i mimo że pasy nie były malowane gdzieś od 3 lat to są ciągle dobrze widoczne.
- Słabe rozstawienie niektórych znaków ostrzegawczych o przejściach, także w niektórych miejscach w ogóle ich nie widać.
- Brak kładek w miejscach gdzie przydałoby się je postawić. A ja widzę, że jednak są miejsca gdzie jest na to wystarczająco przestrzeni do pobudowania takowych
- Brak w wielu miejscach znaków ostrzegawczych nad jezdnią. Tanie rozwiązanie a poprawiające widoczność przejść.
W tym momencie przydała by się pointa na temat, ale podaruję sobie.
To mój ostatni raz. Przepraszam.