Pytanie , czy warto włączać funkcję Colorcomp w Nec 2190UXI?
Czy to tylko zbędny bajer , a jeżeli używać tej funkcji to czy po załączeniu ponownie skalibrować monitor?( zauważyłem że spada luminacja i kolorki też się trochę zmieniają)
Wersja do druku
Pytanie , czy warto włączać funkcję Colorcomp w Nec 2190UXI?
Czy to tylko zbędny bajer , a jeżeli używać tej funkcji to czy po załączeniu ponownie skalibrować monitor?( zauważyłem że spada luminacja i kolorki też się trochę zmieniają)
Spada jasność, spada kontrast ale nieco wyrównuje się ekran. To czy warto zależy o nierówności wrodzonej panelu oraz bilansu korzyści i strat.
Pytanie nieco z innej beczki. Mam laptopa którego chcę podłączyć do moniora Eizo po złączu D-sub (laptop nie ma dvi). Czy ktoś z Was sprawdzał czy jest jakaś istotna strata na jakości obrazu (w stosunku do DVI) w kontekście obróbki foto?
Dobra, miałem chwilę i chciałem rozgryźć temat. Oczywiście, przepinanie profili nic nie pomaga. Tak więc po kolei:
Najpierw obrazki :-)
1) Dock:
Mac Mini z zapiętym profilem (podpięty zarówno przez DVI jak i DisplayPort):
MBP na DisplayPort z profilem:
MBP matryca wbudowana nieoprofilowana:
2) Finder:
Mac Mini:
MBP:
Suche fakty w puntkach:
- Widać, że na EIZO podpiętym do MBP jest przekolorowanie, które jest typowo "szerokogamutowe"
- Sytuacja ma miejsce zarówno jeżeli włączony jest wyświetlacz wbudowany jak i nie (poprzednio napisałem, że tylko na wyłączonym, jednak cofam to)
- Profil został wygenerowany na Mac Mini (zresztą przez Pana Marcina)
- Zainstalowałem profil na MBP poprzez skopiowanie pliku ICC do odpowiedniego katalogu, a następnie wybraniu go z listy w Display/Color - nie wiem czy to wystarcza, nie znam się na OSX za bardzo
- W dostępnych profilach na MacMini przygotowany profil NIE JEST pokazywany jako kompatybilny z moim Eizo. Inaczej mówiąc, jak zaznaczę 'Show profiles for this display only' to go nie widzę. W MBP jest widoczny jako dedykowany dla tego monitora.
- Zrobione screenshoty miały przypisany profil koloru dokładnie ten, który został przypisany do monitora (przynajmniej tak Photoshop twierdzi)
- Chciałbym już mieć to działające, bo dawno zdjęć żadnych nie przygotowywałem :(
- Próbowałem różnych dostępnych profili i żaden nie "wyłączył" przesycenia kolorów
Czy ktoś ma jakieś sugestie?
Osobiście zaczynam podejrzewać problem na linii kabla MiniDisplay<->DisplayPort. Co prawda na Mac Mini działa i nie za bardzo widzę związek, ale brak mi pomysłów.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Jak bardzo moze wydawac sie to dziwne to nie wiem, ale skojarzyla mi sie jeszcze jedna sytuacja. Mianowicie uzywajac przelotki miniDP <-> vga podpinalem MBP do rzutnika i tam takze kolory byly przesycone w stosunki do tego rzutnika i komputera stacjonarnego. Aczkolwiek tutaj sygnal analogowy wiec wszystko jest mozliwe. O ile pamietam to zmiana profilu dla rzutnika na (dziwne) AdobeRGB zniwelowala przesycenie.
Czy to wiec mozliwe, ze to nie problem z profilem ICC, a moim kompem i np. laczen Thunderbolt?
Mam pytanie. Czy to monitor nabyty w ostatnim "okazjonalnym" wysypie na Allegro? Jeśli tak, bardzo proszę sprawdzić numer seryjny.
Proszę celem testu wypróbować profile stąd: http://mva.pl/viewtopic.php?f=21&t=170&start=0
Witam , mam taki problem , zakupilem monitor eizo s2233w, rozumiem ze jest szerokogamutowy i wyswietla barwy podsaturowane , robilem testy z zielonym swiatlem i jest ok, monitor oprofilowany z powyzszego linka.Problem jest taki, ze gdy obrabiam zdjecia w adobe lightroom 3.3 to widze mocno podbite juz barwy a w rzeczywistosci na innym monitorze jest duzo slabiej z kolorami , ale to jest do zrozumienia , ale gorzej jak odbitki wychodza blade , nie wiem co zrobic z tym problemem, bardzo prosze o pomoc kogos doswiadczonego w temacie..
Profil, profil proszę właściwie podłożyć! I to zarówno monitora jak i labu oraz włączyć softproofing (podgląd labu) w PS.
Tom01
Monitor pochodzi z pewnego źródła.Cytat:
Mam pytanie. Czy to monitor nabyty w ostatnim "okazjonalnym" wysypie na Allegro? Jeśli tak, bardzo proszę sprawdzić numer seryjny.
NecPA241W z tyłu posiada 4 złącza USB, jeden wiadomo służy do połączenia z komputerem... a co można podpiąć pod pozostałe 3?
Fakt... podpiąłem odbiornik od myszy G700 i hula :) A ponieważ siadła moja 6-letnia MX518 zastanawiam się, czy jeśli podepnę kablem USB laptop (tak jak PC) do monitora to czy jedną myszką obsłużę laptopa i PC-eta... i co w sytuacji, gdy oba urządzenia (laptop i PC) będą włączone
Nie podejmuję zbędnego ryzyka oczywiście, temat wrzuciłem żywiąc nadzieję, że może ktoś go już przerabiał...
Dzięki za ostrzeżenie Airhead...
Proszę o podpowiedź, czy jeżeli monitor (NEC PA241W) obsługuje 2 komputery (PC i laptop) to zarówno PC jak i laptop należy połączyć z monitorem kablem USB? Zaznaczam, że dosyć często jednocześnie używam zarówno PC jak i laptopa...
To do czego jest ten kabel USB w komplecie?
Nie ma takiej potrzeby
Czyli mam rozumieć, że Mutiprofiler komunikuje się z monitorem bez kabla USB i np. wystarczy samo połączenie dvi-dvi, DisplayPort-DisplayPort...
Dziękuję.
W przypadku braku połączenia USB Multiprofiler kalibruje monitor przez DDC/CI. USB jest potrzebne, jeśli np. stery karty są dupiane i mają źle zaimplementowane DDC/CI, albo po to by wykorzystać monitor jako hub USB.
Mam takie pytanie do specjalistów od monitorów :
Dlaczego monitor Eizo S2100 mimo że jest to dosyć stary model, jest tak drogi, w porównaniu do nowszych a co za tym idzie lepszych modeli Eizo ?
http://www.ceneo.pl/228234?se=E9Kkry...FceC3godYTNetQ
Nowszych niekoniecznie lepszych. Precyzją, S2100 zamiata po S2433W.
bezpośrednie porównanie dwóch ekonomicznych DELLi na IPS ?
- 2209WA http://www.ceneo.pl/2237591
- U2311H http://www.ceneo.pl/7660325
Który ?
Nie potrzebuje zawodowej ultradokładności za 3500zł, jednak mój 7-letni LG ma takie przekłamania kolorów i 17", że potrzebuję czegoś nowego o dobrym stosunku cena/jakość.
zastosowania - programowanie (tu 16:9 wygrywa) no i obróbka zdjec.
filmy okazyjnie, gry - nie mam czasu:)
Ja bym wskazał jedno usprawnienie, przynajmniej mnie by się przydało, ale sądzę że wielu trafiającym ze szczątkową wiedzą na tę listę. Oznaczenie które są szerokogamutowe, a które wąsko. Ja szerokiego gamutu unikam jak ognia i nie przekonuje mnie że to przyszłość. Teraźniejszość jest taka że potrzebuje poprawnych kolorów wszędzie, a nie tylko w kilku programach obsługujących profile. Gdybym miał wydzielony komputer do grafiki/zdjęć - jeszcze miałoby to dla mnie jakiś sens, ale na razie nie ma. Rozumiem że są osoby o kompletnie odwrotnych zapatrywaniach. Dla naszych obu grup takie rozróżnienie na liście (inny kolor, pochylona czcionka?) byłoby wielce pomocne.
pozdrawiam
Takie rozróżnienie jest w listach monitorów na monitory.mastiff.pl
Tak, zauważyłem. Ale tam chyba też nie ma wszystkich monitorów z listy, choćby owych "wycofanych", a ja mówiłem o samej liście, a nie dalszych źródłach w sieci. Taka pierwsza uwaga, jaka mi się do niej narzuciła. Mnie tego akurat zabrakło. Oczywiście można to wyszperać samemu, jak się bardzo chce. Nie narzekam dla narzekania, a dla ulepszenia :) Ogólnie listę chwalę (jak i ogół Pańskiej działalności "poradniczej", choć oczywiście w dużej części motywowanej zawodowo), co więcej sam zakupiłem właśnie monitor z tej listy. NEC 2070NX. Nie jest to orzeł, ale dobry kompromis między moimi potrzebami, a finansami. Tak mi się przynajmniej wydaje, bo jeszcze do mnie nie dotarł :) Na pewno będzie to krok w górę względem mojego wypalonego ośmioletniego HP p930. Obawiam się trochę małej plamki, ale będę się musiał przyzwyczaić, najwyżej przysunę bliżej twarzy.
Szeroki gamut służy wierniejszemu odwzorowaniu barw w druku. Problem polega na tym, że gamuty wyświetlaczy i drukarek "rosną" w innych kierunkach, dlatego trzeba monitora o szatańskiej objętości przestrzeni barwnej, by w 100% poprawnie odwzorować barwy odbitki/wydruku o np. dwukrotnie mniejszej palecie - w uproszczeniu:
Oczywiście - trochę komplikuje to życie, bo producenci oprogramowania dla wygody tudzież z powodu ignorancji przyjmują, że sRGB to skrót od "święteRGB" i nie zawracają sobie głowy wszelkimi szykanami.
Wracając zaś do monitorów - najlepiej kupić monitor o szerokim gamucie, który można skalibrować. Przykładowo - monitory NEC serii PA wyposażone są w wielobitową, trójwymiarową tablicę korekcyjną (14-o bitowy 3DLUT z 16-o bitową precyzją przeliczania), która pozwala swobodnie ograniczać i kształtować gamut barwowy wyświetlacza. Jednym kliknięciem w aplikacji Multiprofiler, Spectraview II czy w menu OSD możemy zatem rozwiązać problem przesycenia barw w aplikacjach pozbawionych modułu zarządzania barwą.
Odpowiadając na oczekiwania milionów czytelników lista została uaktualniona zgodnie z sugestią: http://mva.pl/viewtopic.php?f=40&t=152&p=721#p721 Przy okazji nieco przeredagowana.
;)
I tu tkwi pewna interesująca pułapka. Jeżeli porównać ze sobą bryły gamutów, "wyrysowane" zgodnie z profilami urządzeń, to okazuje się, że nawet uznawane za najlepsze monitory nie są w stanie w pełni wyświetlić tego co drukarki są w stanie wydrukować. Obserwację opieram na przeprowadzonym właśnie pomiarze w Argyllu.
Zestawiłem ze sobą profile dla drukarki Epson Stylus Photo R3000 o papieru Ilford Galerie Gold Fibre Silk (profil dostarczony dla tego modelu przez producenta papieru) i dla monitora szerokogamutowego Eizo ColorEdge CG241W (profil wykonany samodzielnie kalibratorem CM sterowanym przez Argylla).
Okazuje się, że pomimo olbrzymiego gamutu monitora (około 95-96% palety AdobeRGB), można znaleźć tak nasycone odcienie kolorów, które można uzyskać na papierze, ale nie zobaczy się ich na ekranie monitora. Bryła gamutu drukarki/papieru wychodzi wyraźnie poza bryłę gamutu monitora w żółciach-pomarańczach, w turkusach i we fioletach. Oczywiście jest przy tym całe mnóstwo tonów silnie nasyconych, dostępnych w ramach gamutu monitora, ale brakujących w palecie drukarki.
Tu przychodzi mi do głowy pytanie czy producenci ekranów posuną się jeszcze dalej, opracowując monitory zdolne wyświetlić powiedzmy 120% AdobeRGB i pokryć w ten sposób możliwości drukarek fotograficznych operujących na więcej niż czterech barwnikach (co oczywiście spowodować może nawarstwienie się problemów już istniejących w związku z "poskramianiem" monitorów szerokogamutowych)? Czy też może dalszy rozwój będzie się zasadzał na umiejętnym użyciu systemów zarządzania kolorem? Oczywiście cały czas pamiętam, że w przypadku prac fotograficznych zwykle nie wychodzi się poza "zwykłe" sRGB jeżeli chodzi o wykorzystane na zdjęciach kolory.
Na to pełna zgoda, że jest to dobre rozwiązanie. Powinienem o tym wspomnieć we wcześniejszym poście.
Monitory dawno wyszły poza AdobeRGB - CG241W to dość wczesny szerokogamutowiec, obecne konstrukcje EWG CCFL mają blisko 100% pokrycie AdobeRGB i wyraźnie wykraczają poza tą przestrzeń - 108% objętości AdobeRGB. W RGB LED gamut jest jeszcze większy - ok. 120% objętości Adobe. Tak czy owak nie pokrywają w 100% gamutu wielokanałowych pigmentówek, ale dużo im nie brakuje.
Nawet w przypadku prac typowych fotograficznych nietrudno wyjść poza sRGB w kierunku barw możliwych do zreprodukowania na drukarce - wystarczy w słoneczny dzień pofotografować sobie lasek, bezchmurne niebo czy słoneczniki. W produktowej czy modowej fotografii studyjnej wyjście poza sRGB jest już na porządku dziennym - projektanci chętnie sięgają po żywe, przyciągające oko barwy...
Zgoda. Przyjrzałem się kilku swoim pracom pod kątem tego ile i jakie barwy nie mieszczą się w sRGB. Większość zamyka się całkowicie w sRGB (przy workflow od początku do końca prowadzonym w Adobe RGB). W kilku faktycznie pojawiają się odcienie wychodzące poza sRGB, ale zupełnie mieszczące się w kolorach drukarki (przy czym jest to naprawdę niewielki procent obszaru z odcieniami spoza sRGB). Prace są różne - od widoczków z wakacji po portrety beauty z intensywnie kolorowymi makijażami.
Pierwszy wniosek jaki mam, to że można skutecznie przeprowadzić obróbkę na normalnym ekranie i uzyskać wydruk odpowiadający pomysłowi na zdjęcie czy też temu co się widziało i zapamiętało robiąc kadr. Gdyby wyjąć z tego czynnik subiektywny i traktować całą pracę w kategoriach precyzyjnego odwzorowania barw, to być może byłyby potknięcia. Ale z drugiej strony w zdecydowanej większości przypadków nie oglądamy zdjęć spektrofotometrem tylko oczami i oceniamy czysto subiektywnie - że wydruk nam odpowiada lub nie.
Drugi wniosek dotyczy samych monitorów. Przymierzam się od jakiegoś czasu do wymiany tego co mam na któregoś z NEC-ów PA. I wychodzi mi na to, że argument pod nazwą "więcej dostępnych kolorów" przestał być kartą przetargową. To znaczy poza nielicznymi przypadkami nie można już kupić monitorów profesjonalnych, nie wyświetlających kolorów w okolicach pełnego Adobe RGB, więc siłą rzeczy wchodząc w ekran z tej grupy dostaje się urządzenie zdolne do reprodukcji dużej palety barw. Niemniej bardziej kluczowe dla dokonania wyboru wydają mi się teraz różne funkcje: duże kąty widzenia, sprzętowa kalibracja, możliwość wyboru używanej palety barw (o czym wspominałeś wcześniej), 10-bitowe wejście Display Port (choćby po to żeby z dziennikarskiego obowiązku móc sprawdzić, czy robi to jakąś różnicę), stabilizacja podświetlenia, etc. Sam rozmiar gamutu przestał się tak bardzo liczyć, ponieważ widzę, że system zarządzania barwą w komputerze po prostu się sprawdza i pozwala mi mieć wydruki takie jakie chcę przy obecnym monitorze zdecydowanie niższej klasy.
W przypadku fotografii tak, ale pamiętajmy, że sprzęty takie jak NEC PA wykraczają znacznie możliwościami poza wymagania fotograficzne. To monitory do celów graficznych. A czym się różni fotografia od grafiki? Nie gamutem a precyzją. Proszę się zastanowić ile jest na zdjęciu pojedynczego koloru? Kilka pikseli? W przypadku grafiki możemy mieć takie całe płaszczyzny, tzw "aple". Monitory mocno kłamią wybiórczo, stwierdzi to każdy kto próbować fotografować np wzorzec Gretaga. Tegi typu błędy łatwiej są ukrywane w fotografii, ale w innych zastosowaniach mogą mieć kluczowe znaczenie.
Przecież nie mówię o uniwersalnym ekranie, umożliwiającym precyzyjne rozwiązanie każdego możliwego problemu graficznego, tylko o monitorach szerokogamutowych w kontekście obróbki i drukowania zdjęć, prawda? Zapewne znajdzie się grafik, który będzie potrzebował idealnego odwzorowania koloru Pantone 671, ale raczej nie znajdziemy go tutaj na tym forum.
Napisał Pan: "system zarządzania barwą w komputerze po prostu się sprawdza i pozwala mi mieć wydruki takie jakie chcę przy obecnym monitorze zdecydowanie niższej klasy" a to nie jest do końca prawda. Zasługa jest nie tyle po stronie CMS i jakiejś tam klasy monitora a stosunkowo małych wymagań jakościowych samej dziedziny zastosowań. Da się uzyskać jako-tako przewidywalny efekt nawet na laptopie, ale polepszanie możliwości sprzętu daje zmniejszanie elementu niepewności, większą odporność na "trudne" kolory.
Tomek, ja rozumiem że czujesz silną potrzebę wypowiedzenia się w każdym wątku, dotyczącym monitorów, ale nie pisz bzdur tylko dlatego, że czyjaś - tutaj moja - wypowiedź godzi w przedmiot Twojej działalności gospodarczej. Nie masz żadnego pojęcia jakie mam wymagania jakościowe, dla kogo i po co dostarczam zdjęcia które edytuje, ani w jakich warunkach je drukuję. Jedyne, co wiesz, to że jestem zadowolony z efektów, że mam monitor z normalnym gamutem i że część drukuję u siebie na Epsonie R3000. Chyba, że za "wymagania jakościowe samej dziedziny zastosowań" uznajesz w ogóle wszystko, co wiąże się z drukowaniem prac, ale wówczas jesteś w jeszcze większym błędzie.
Jeśli użyjemy w tych wymaganiach słowa "fotografia" a takie padło, to automatycznie mamy pogląd na ogólne ramy wymagań jakościowych. I są one inne niż grafika, cad czy edycja tekstów. Albo nie zrozumiałem wypowiedzi, albo podważa Pan rzeczy oczywiste. Wspomniał Pan o Pantone. Ile razy takie zwierzę występuje w fotografii w kontekście reprodukcji takiej jakości aby ów Pantone na ekranie zgadzał się z wzornikiem/farbą? Nie chcę broń Boże insynuować że Pańska praca jest niskiej jakości, bo chyba Pan tak odebrał moją wypowiedź. Jednakowoż fotografia praktycznie nigdy nie spotyka się z problemami będącymi codziennością pierwszego lepszego stanowiska grafika i nie ma się za co oburzać.
To jeszcze raz przypomnę gdzie jesteśmy i o czym rozmawiamy. Dla jasności: na forum dla fotografów, a tematem jest użycie systemu zarządzania kolorem w kontekście rozbieżnych gamutów urządzeń używanych do reprodukowania zdjęć. Owszem, możesz przyjść tutaj i mówić o monitorach zoptymalizowanych do wyświetlania skrajnych barw, jakie człowiek może zobaczyć, a drukarka - najpewniej ich nie wydrukować - ale po co? To nie to miejsce.
Właśnie stałem się szczęśliwym posiadaczem monitora zakupionego w Mastiff i muszę przyznać, że fachowa pomoc techniczna jaką oferuje się w Mastiff po transakcji zakupu, jest na bardzo wysokim poziomie!
Dla mnie poziom usług serwisowych oraz wsparcia technicznego zawsze był równie ważny jak sama cena zakupu. Warto było kupić w Mastiff. Dziękuje Panie Tomaszu za pomoc.
Witam ponownie.
Może ktoś z Was podpowiedzieć, na czym polega w NEC PA241 funkcja "programowalny hub USB (DisplaySync Pro) umożliwia łatwe ustawienie dwóch źródeł obrazu z różnych platform PC, które mogą być kontrolowane jedną myszką i jedną klawiaturą".
W instrukcji na ten temat nic nie ma... a może oślepłem.
To proste - podłączasz do monitora dwa komputery, każdy z nich przy użyciu kabla DP/DVI i USB, następnie kojarzysz wyjścia USB z odpowiednimi monitorami za pomocą menu OSD lub Multiprofilera. Następnie podłączasz do monitora mychę i klawiaturę - DisplaySync Pro będzie przepinał na Hubie klawiaturę i mysz pod ten komputer, który aktualnie wyświetla obraz na monitorze. Przełączając źródło sygnału klawiszem "input" automatycznie przepinasz mysz+klawiaturę do komputera, z którego pochodzi obraz. Czadzik - nie? :lol: