Mistrz jogi też jest niezły - chociaż już był wcześniej.
Wersja do druku
Mistrz jogi też jest niezły - chociaż już był wcześniej.
W podobnym klimacie jest to: http://syrena.nekla.pl/forum/files/ma_ysz_200.jpgCytat:
Zamieszczone przez Robson01
Ich troje też całkiem niezłe.:lol:Cytat:
Zamieszczone przez Robson01
I proszę państwa, Adam Małysz wystartował z progu :-DCytat:
Zamieszczone przez bundy
Prawie jak śmieszne ;)
http://video.google.com/videoplay?do...5&q=prawie+jak
http://video.google.com/videoplay?do...06152099460891
http://video.google.com/videoplay?do...88120132661474
http://video.google.com/videoplay?do...q=prawie+jak+2
http://video.google.com/videoplay?do...q=prawie+jak+2
http://video.google.com/videoplay?do...q=prawie+jak+2
Hm, właściwie Żytnia to prawie jak Żywiec.
A teraz coś co mnie rozwaliło i rozwala do teraz :mrgreen: :mrgreen::mrgreen:
"Zajęcie wymagające krzepy"
http://video.google.com/videoplay?do...C4%85ce+krzepy
Co tu dużo mówić, z gościa jest "przech*j" :mrgreen: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez AdrianP
Hehe, :mrgreen: Znam to z przekazów ustnych. Bystrzak się trafił :)Cytat:
Zamieszczone przez AdrianP
Umiera papież. U wrót raju, św. Piotr go pyta :
- Ktoś ty?
- Ja? biskup Rzymu.
- Biskup Rzymu? Nie kojarzę.
- No, namiestnik Pański na Ziemi.
- No, namiestnik Pański na Ziemi.
- To Bóg ma namiestnika? Nic mi o tym nie wiadomo.
- Jestem głową kościoła katolickiego!
- A co to takiego?
- ....
- Dobra. Czekaj tu, idę spytać szefa.
(tup, tup, tup)
- Panie Boże, masz chwilkę? Jest tu taki jeden, mówi, że jest papieżem,
Twoim namiestnikiem na Ziemi, głową czegoś tam..
- Nie kojarzę. Ale moment... Jezusie, może ty coś o tym wiesz?
- Nie, tato, nie kojarzę. Ale pójdę z nim pogadać. Po chwili wraca Jezus
zwijając się ze śmiechu i mówi:
- Pamiętacie to kółko rybackie, które zakładałem 2000 lat temu?
- No, i?
- Oni do tej pory działają!
Genialny, chylę czoła przed tym dowcipem, rodem z Monty Pythona :-DCytat:
Zamieszczone przez Nemeo
Przychodzi facet do pracy. Morda sina, ryj rozkwaszony, ślepia fioletowe.
Kumple pytaja:
-stary co ci się k**wa stało ? Pod tramwaj wpadłes?
-eee, nieee, żona mnie tak uderzyła....
-żooonaa? czym cię tak piz*nęła?
-eee, kurczakiem...
-kuurczakiem
-tak, zamarzniętym kurczakiem...
-człowieku, a za co cie tak walnęła tym kurczakiem?
-no bo wiecie... moja żonka to niezła laska. Jest zgrabna figurka, jędrna dupcia, nóżki długie więc wczoraj jak sie nachyliła do lodówki po tego j*b*a*e*go kurczaka, to się tak fajnie wypięła. Spódniczka mini co ją na sobie miała tak fajnie jej się zsuneła do góry, że koronkowe stringi to całe jej było widać... i jak ona tak szukała tego kurczaka to ja juz nie mogłem w ytrzymać i zaczałem ja bzykać od tyłu... no i własnie wtedy pier***nęła mnie tym zamarzniętym kurczakiem...
eeeeeeee, no stary ! zaje**scie! ale ta twoja żona to jakas walnięta... ona nie lubi bzykania od tyłu
-lubi i to bardzo.......ale nie w TESCO...
Klótnia w lózku:
- To ty pierwsza zaczelas!
- Tak, bo ty pierwszy skonczyles!
- A mówilas, ze bylas dziewica!!!
- No bo bylam, zapytaj Mariana!
- Wiesz, Mietek powiedzial, ze bedzie mnie kochal platonicznie. Nie wiesz, co to znaczy??
- Nie, ale mysle, ze swinstwa jakies
- Panie steward jeden z pana kolegów wtargnal do mojej kajuty i próbowal zgwalcic!
- A czego sie pani spodziewala w klasie turystycznej, kapitana?
Napis w meskiej toalecie: "Tu zginal mój syn Ignac. Dziewiec miesiecy przed swoimi urodzinami. Podczas bezwzglednej walki wrecz..."
- A z pocalunkiem póki co zaczekamy - powiedzial piekny ksiaze zlazac ze Spiacej Królewny.
Badania wykazaly, ze 40% mezczyzn mialo pierwszy kontakt seksualny pod prysznicem. Pozostalych 60% w wojsku nie sluzylo.
No i co ci powiedzial lekarz?
- Ze powinnam miec dwadziescia stosunków miesiecznie.
- Dobra. Dwa razy mozesz liczyc na mnie.
Rzecz sie dzieje w sypialni panstwa Rosenbaum:
- Mojsze ty jestes jak lis!
- wzgledem chytrosc?
- Nie! Wzgledem miekka kita!
Malzonkowie udaja sie wieczorem do lózka, on od razu zabiera sie do dziela
- Nie dzisiaj kochanie, glowa mnie boli
- Na szczescie dzis twoja glowa nie jest mi do niczego potrzebna
- Nie chcesz mi chyba powiedziec, ze spalas z moim mezem?
- Nie
- Nie spalas?
- Nie chce powiedziec...
Dzwoni telefon:
- Kochanie, co wolisz: banany czy truskawki?
- Na bazarze jestes, mój rycerzu?
- Nie, w aptece.