Sigma sobie zapracowala na swoja opinie i troche czasu minie (i wypuscic musi wiecej naprawde dobrych szkiel) nim swiadomosc sie zmieni.
Ja proponuje wyprobowac (wypozyczyc szklo) i jesli przypadnie do gustu to mozna rozwazac zakup.
Wersja do druku
Sigma sobie zapracowala na swoja opinie i troche czasu minie (i wypuscic musi wiecej naprawde dobrych szkiel) nim swiadomosc sie zmieni.
Ja proponuje wyprobowac (wypozyczyc szklo) i jesli przypadnie do gustu to mozna rozwazac zakup.
hehe...jak pisałem, że AF w tym ob. nie działa to wyśmiali mnie, że piszę niepotwierdzone informacje ;)
Z tym ze AF dziala. Chodz nie dzialal poprawnie w pierwszym ktorego pokupilem. W wymienionym (po kalibracji w body) nie ma sie do czego przyczepic..
Starczy jedno dobre szkło by warto było rozważyć jego zakup. :) Kupno jednego szła, nie zmusza do kupna kolejnych słabych szkieł tej firmy. Tak to jest tylko w Canonie, że kupując pierwszą eLkę podpisujesz cyrograf i potem wszystkie muszą być L. :) Bo trzeba się paskami obwiesić.Cytat:
Sigma sobie zapracowala na swoja opinie i troche czasu minie (i wypuscic musi wiecej naprawde dobrych szkiel) nim swiadomosc sie zmieni.
BTW to pracę pod słońce pewnie łatwo poprawić, dokładając jakiś badziewny filtr UV. Kontrast spadnie i flara się pojawi.
Jest test na photozone.de
Wychodzi, że to b.dobre szkło. Szkoda, że waży pół tony.
Nie do końca w tym wypadku. Sigma ma ponoć dość słaby pierścień do ustawiania ostrości. W Zeiss trzeba zazwyczaj pokręcić ze 180 stopni nawet i jest płynnie i pewnie. Szkła z AF nigdy nie zapewnią takiego komfortu ostrzenia jak MF.Cytat:
można jeszcze dodać że Af jest niepotrzebny (i ma nikłe znaczenie) skoro tyle stosunkowo drogich "cajsów" znajduje nabywców .
Są i cięższe. Za jakość się płaci wagą. Aczkolwiek tak jest to wada.Cytat:
Wychodzi, że to b.dobre szkło. Szkoda, że waży pół tony.
Ale na serio nie rozumiem logiki. Jak się nie da czepić optyki i AF, to można się czepić, że jest za dobre i zbyt doskonałe. Bo Canon osiągnął perfekcję w wadach optycznych i jego szkła mają perfekcyjne aberracje i nieostrości (i nie bokeh tylko brak szczegółów). Wszystko co jest lepsze niż L jest z definicji nieperfekcyjne.
I nie rozumiem czemu wady optyczne 1.8 są złe, a wady optyczne 1.2 są genialne. Bo trzeba więcej za nie zapłacić? 50 1.8 jest w ogóle niekorygowane elementami asferycznymi, czyli jest w ogóle wzorcem szkła i wspaniałości. :)
Co generalizuję? Dyskusja tyczy się 50'tek. Ludzie kupowali L, bo ostrzejsza, lepszy kontrast, lepsza praca pod światło i w ogóle wszystko lepsiejsze. Wychodzi 50A która bije L na głowę w każdej z tych kategorii i jest złe bo jest zbyt dobre i ma za mało wad optycznych.
Przyrost masy między 50 1.8, a 50L jest dużo większy niż między 50L a 50A. Przyrost jakości między 50L a 50 1.8 jest nieznaczny, ale nie przeszkadza to narzekać na masę 50A.
Generalizujesz i przesadzasz. Z takimi "argumentami" nie da się dyskutować.