Schody jak schody co w nich takiego? Mało tego to bardzo oklepane miejsce aż czasem trudno się dopchać.
Wersja do druku
Schody jak schody co w nich takiego? Mało tego to bardzo oklepane miejsce aż czasem trudno się dopchać.
Te schody to takie zakręcone aż do samej góry ?
Do samego nieba. Schody do nieba.
Piękne zdjęcie!
jea, Sergio. Jedyny czarny chomor.
Zdjęcie jak zdjęcie. Nic specjalnego. Ale, że piękne to fakt.
teraz nic tylko spodziewaj się naśladowców:)
Spoko, to jest takie miejsce w Warszawie, że trudno tak złapać kadr aby nie skroić kawałka obcej pary. Na szczęście to nie jedyne schody w mieście. Co do naśladowców to jest taka stara rzemieślnicza zasada, której bezwzględnie przestrzegam. Naśladowcy są bez szans.
a nie raz i oryginał:)