nie z kazdym obiektywem to super bangla, zwlaszcza przez adapter
np. z C 100-400LII jest super a z C 70-300L już tak sobie, do pierwszego wgrałem najnowszy soft do drugiego nie ma takiej możliwości
docelowo lepiej miec wszystko w RF
Wersja do druku
nie z kazdym obiektywem to super bangla, zwlaszcza przez adapter
np. z C 100-400LII jest super a z C 70-300L już tak sobie, do pierwszego wgrałem najnowszy soft do drugiego nie ma takiej możliwości
docelowo lepiej miec wszystko w RF
nie............................................... .................................................. ...............
Różnica między 20 a 24 (z mojej perspektywy, jako niedoszłego posiadacza R6) jest niezauważalna. Dobrze ilustruje to ten obrazek:
Załącznik 6357
Bardzo dziękuję za konkretną odpowiedź:)
--- Kolejny post ---
Ja przez wiele lat chałturzenia nauczyłem się kadrować od razu porządnie aparatem. Potem jest mniej roboty, jakieś delikatne korekty.
Poza tym kiedy wchodziłem w foto cyfrowe (daaawno temu) to ważny był każdy "kawałek" piksela. bo rozdzielczość matryc jaka była na początku to wiadomo.
Wydawnictwa z którymi współpracowałem były pod względem rzeczywistej rozdzielczości bardzo wymagające. Tak więc chcąc nie chcąc zostałem zaraz na początku skutecznie ustawiony żeby kadrować porządnie.
Wracają do meritum : nie, nie odczuwam braku. Cały czas zresztą mam w użyciu 5D Mk II, który nie chce się zepsuć, a wielkość matrycy ma porównywalną z R6.
Tylko w przypadku R vs. R6 to jest różnica między 30 a 20 Mpix, co raczej jest zauważalne, chyba że za każdym razem kadrujemy idealnie jak @becekpl :mrgreen:
Jeśli ktoś nie robi reportażu gdzie fajnie mieć trochę lepszy AF i ergonomię umożliwiającą wygodna i skuteczną pracę a rozdzielczość to drugorzędna sprawa to R w zupełności wystarczy i będzie miał matrycę taką jak trzeba. Tym bardziej, że cena Rki jest teraz świetna. To nie jest też tak, że R się nie nadaje do reportażu. Po prostu w tej chwili jest dostępne lepsze narzędzie w miarę rozsądnych pieniądzach w postaci R6.
Gdybym fotografował tylko spokojne tematy typu krajobraz, portret, makro itp. to wybrałbym 2x tańsze R.
Zaraz, zaraz? Jeśli ktoś nie robi reportażu? Rozdzielczość drugorzędna sprawa?
Po pierwsze R ma większą rozdzielczość od R6 - i to znacznie. Po drugie AF w R jest genialny. Może ten w R6 jest trochę lepszy, ale już ten w R daje kapitalnie radę we wszelkich dynamicznych scenach. Nawet w ciemnicy. Reportaż? Żaden problem dla R! Dynamiczne sceny, wymagające super śledzenia AF? Bez problemu! Jedyna (dla mnie) realna przewaga R6, to szybkość serii i IBIS. Ale akurat w reportażu to nie ma większego znaczenia.
Ergonomia - to rzecz dyskusyjna. Mimo, że szybko polubiłem się z R, to pewnie wolałbym tą bardziej klasyczną z R6. Ale to mocno subiektywne.
Ja to widzę tak, że do reportażu w 150% wystarczy R. A R6 warto brać, jeśli ktoś potrzebuje bardzo szybkiej serii, lub skuteczna stabilizacja w każdym szkle to dla niego konieczność.