oj chyba nie mojego syna... ;)
Wersja do druku
oj chyba nie mojego syna... ;)
Częsta sytuacja podczas dłuższego spaceru, czyli "na rączki!" ;)
stare, ale lubie bardzo...
Ja mam cos z blednikiem chyba.....nie moge patrzec nawet na takie zdjecia, nie mowiec juz o siadaniu na takie sprzety;)
Ale zdjecie ladne....
Jedno z wczorajszej sesyjki
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
i drugie do kolekcji
Między sesjami:
ależ ten czas leci....
(2005)
(2010)
ten sam traktor, ta sama dziarska mina... bagatela - 5 lat jak z bicza :P
Dzisiaj z ogrodu
C5D MkII + 85/1.8 @ f4
[mocna kompresja]
Powiem tak, z wlasnego doswiadczenia, zauwazylem ze im dluzej siedze sobie z aparatem nieruchomo tym mniejsze zainteresowanie nim moich dzieci, grunt to wtopic sie w otoczenie, cyknalem dzieki temu setki ujec ktorych nigdy bym nie zrobil przemieszczajac sie ciagle z aparatem czy proszac dzieci aby sie usmiechnely czy nie ruszaly. To tak samo jak w lesie, szanse na dobre zdjecia masz tylko wtedy gdy jestes dobrze stopiony z otoczeniem ,siedzisz cicho i nieruchomo. Jak narazie ta technika doskonale sie sprawdza w fotografowaniu moich dwoch potworów (((: