Ty nie ale inni moze tak , strumienica czy wrota w studio sie czesto gesto przydaja , plener to samo , tak czy owak zestaw sensowny.
Wersja do druku
Ty nie ale inni moze tak , strumienica czy wrota w studio sie czesto gesto przydaja , plener to samo , tak czy owak zestaw sensowny.
Wrota do lampy błyskowej jak dla mnie nie trafione - ewentualnie jedynym użytkiem mogłaby być redukcja flar tworzonych przez lampę poza kadrem - ale takie flary rzadko powstają...
czyli jednym słowem kompletnie nieużyteczny zestaw ??
I znów aż miło posłuchać praktyka...
Przypominam, że współczesne lampy mają zoom służący między innymi temu, żeby nie świeciły poza kadrem :mrgreen:
Do czego naprawdę służą wrota, to już nie będę chyba pisał..
Użyteczny dla tych, którzy na tym zarobią. Bo o co innego może tu chodzić?
Przecież żadna współczesna lampka z aparatu nie będzie miała tyle mocy, żeby wydajnie obsłużyć takie ustrojstwa.
Hmmm... myślę, że jeśli trzeba łupnąć flashem na wprost to beauty dish czy softbox mogą pomóc. Chociaż w tej chwili nie używam żadnych nakładek, tylko goła lampa i nie narzekam na cienie czy przepalenia. Jeśli chcemy odbijać - nie ma sensu, szkoda tylko straconej mocy. To oczywiście w przypadku lampy na sankach albo w ręce, jeśli chcemy rozkładać lampy na sali i zdalnie wyzwalać albo z celi - to już w ogóle nie widzę sensu.
Ale jestem otwarty na nowe rozwiązania i jakbym miał okazję potestować to z miłą chęcią :)
Jak dotrze to pank przetestuj dzialanie "globe'a" ;). To mnie ciekawi najbardziej :)
Tego pozwolę sobie nie komentować.
To skomentuję. Złapać można wszystkim, ale szanse na złapanie mogą być większe lub mniejsze. Jeśli uważasz że słabszy, bardziej centralnie rozmieszczony autofokus i obiektyw stało ogniskowy daje większe szanse niż szybszy AF wraz ze zmiennoogniskowym obiektywem to proszę o wyjaśnienie sposobu twojego rozumowania.
Jeżeli mają zooma, to po co wrota - napisz, nauczę się czegoś. Praktykowałem błyskanie lampą postawioną w kadrze, ale jednocześnie nie oświetlającą bezpośrednio aparatu : TU musiałem wymazywać flarę.
To był sarkazm po części , i też fakt że zajrzałem na twoją stronę.
Odnośnie drugiego pytania. W warunkach jakie panują na ślubie nawet 1D wymiękało ( dokładnie mówiąc 1Ds mkII czy 1D mkII ) i różnic przy pracy na środkowym pkt między nim a 5D czy 5D2 nie uświadczyłem. Ta szybkość jest odczuwalna jeśli juz na servie którego nigdy nie używam. Komentować AF 7D nie będę bo wiem jaki jest sam w sobie , natomiast nijak podczas ślubu mi on się nie przyda jakoś bardziej niż ten w 5D/5D2. Odnośnie zooma , cóż pracuje od samego początku na stałkach. Gdybym efekty miał marne i faktycznie miał problem złapać pewne momenty , to możliwe że bym zmienił. Możliwe że bym potwierdził to co mówisz. Zresztą popatrz na innych , ile osób pracuje na stłkach . Zoom to ułatwienie , czasem rozleniwia też.
Natomiast nie ma szans żaden crop w połączeniu zoom z pełną klatką i stałką pod względem jakości zdjęć , głebi ostrości , możliwości pracy na wysokim iso co za tym idzie brak potrzeby używania lampy.