Sunders porównaj sobie na FF rozdzielczość tego szkła z 16-35/2.8II, oczywiście wg SLGear.com, na brzegu jak i w centrum dla @=5.6 lub 8.0. Test wprawdzie robiony na różnych body, ale coś mi tu nie pasuje ;).
Wersja do druku
tomfoot na amazonie i w B&H widzę nadal 1199$, możesz podać linka do takiej przeceny?
--- Kolejny post ---
Napisali, o EF 16-35 mm ƒ / 2.8L II USM, że: "It's not as sharp as the 16-35mm ƒ/4" i "at comparable apertures, the 16-35mm ƒ/4 comes out a bit better" ;)
Napisali, że na FF przy 16mm przymykanie od f/4 do f/8 nie poprawia ostrości - w teście photozone.de wyszło podobnie.
Ups, sorry! Chodzi o 24-70 f/4 IS. Przepraszam, ale za wcześnie było :) info np. za photorumors.com cena w dół o 500USD.
W sumie to za jakiś czas to samo pewnie będzie z 16-35 f/4
Obyś był dobrym prorokiem.Przy cenie w okolicach 2700pln z dostępnością 16-35/4 IS mogłoby być gorzej niż z EF-S 10-18 f/4.5-5.6 IS STM w początkach jego sprzedaży :)
--- Kolejny post ---
Ale to IMO świadczyłoby raczej źle o teście a nie o obiektywie ;)
Widziałem foty porównawcze z 16-35/4 i 16-35/2.8 II, wg tego co widziałem to 16-35/4 jest dużo lepszy na brzegu i nieco lepszy w centrum od wszystkich szkieł UWA w stajni canon praktycznie na wszystkich przysłonach (miałem 17-40/4 i 2 egzemplarze 16-35/2.8II) co potwierdzają MTF-y, gdy jednak przeglądam testy, szczególnie tabelki i wykresy to już nie jest takie oczywiste (wg testerów) :roll:.
Umowmy sie 4 i 2.8 to i tak ciemno i to i tak nie ten bokeh o ktory chodzi. Wiec jak juz zoom to 2.8. Roznice pomiedzy tymi dwoma sloikami na codzien sa niezauwazalne wiec 2.8 to przewaga mimo stabilizacji pierdacji czworki...:)
Ale pozwolisz miec zupelnie odmienne zdanie? Rogi 16-35/2.8 na 16mm sa bardzo slabe, dopiero po mocnym przymknieciu moglem je zaakceptowac, natomiast w wersji F4 wlasciwie nie musze obiektywu domykac a rogi ostre. Uzywalem obydwu, wiec wiem o czym pisze a testy i opinie innych uzytkownikow to jedynie potwierdzaja. Rowniez dystorsja na 16mm jest w nowszej wersji duzo mniejsza, wystarczy poprzelaczac sobie profil w LR aby zobaczyc roznice. A prostowanie, to strata czasem cennych mm.
PS. Ale jak ktos nie widzi roznicy, to po co przeplacac ;)
Roznica w rogach jest minimalna i nie warto sie tym sugerowac. Moj 16-35/2.8 pod tym wzgledem na 5dmk3 wypada niezle i nie zamienilbym go na ciemniejszy. I tak jak moge uzywam stalek.
To przykre zatem...
Różnica jednak jest i to dość widoczna oczywiście na korzyść f4. Jaki zatem jest sens zakupu f2,8 skoro jest drożej i gorzej :(
Jeden, jedyny powód to światło f/2.8 vs. f/4.0
Jak ktoś musi mieć 16 mm i f/2.8 to jest jeszcze bardzo udana i względnie tania Tokina 16-28/2.8
No a jak ktoś nie patrzy czy zakup jest opłacalny, to tylko eLka go zbawi - wiadomo.
Nie mniej jednak, w kwestiach opłacalności Canon 16-35/4.0L IS bije na głowę Canon 16-35/2.8L II pod każdym aspektem.
Jedyny atut 16-35/2.8L II to f/2.8, ale na to nie ma monopolu, jest spory wybór - dlatego nie czaje, co teraz może kierować ludźmi że kupują Canona 16-35/2.8L II
Co prawda nie mam u siebie w torbie 16-35/2.8L II, ale pożyczyłem niedawno od kolegi ten obiektyw, żeby zrobić nim jedno zlecenie ze zdjęć krajobrazowo widokowych..
.. no coż, klientom pewnie starczy ostrość która jest w stanie wyprodukować ten obiektyw na rogach kadru, ale dla mnie jakość jest mocno niewystarczająca.
To samo CA i praca pod światło (mocno flaruje)
16-35/2.8 II użyłem na zleceniu za kasę i więcej tego nie zrobię.
Ogólnie do krajobrazów czy zdjęć podróżniczych to nowy Canon 16-35/4.0 L IS jest jedynym sensownym wyborem, w systemie Canona :)
Sam sobie odpowiedziałeś :):
Nigdy w ręku nie miałem 16-35/4 IS, za to długo używałem 17-40, który później zamieniłem na 16-35II. Ten ostatni mam od 3-ch lat i znając wszystkie jego wady jestem zadowolony. Oczywiście nie ma najlepszych rogów, trochę aberruje i lubi łapać bliki, ale to nadal jedyny jasny systemowy szeroki kąt canona. Zamiany nigdy nie żałowalem mimo dołożonej kasy.
Z tego co piszecie, to nowy 16-35 musi być rewelacyjny, skoro pod każdym względem jest lepszy od F2.8. Muszę go spróbować :). Swoim 16-35 zrobiłem tysiące zdjęć i nie uważam, że jest nieużywany, wręcz przeciwnie, w krajobrazie sprawdzi się świetnie a w reportażu też spokojnie daje radę.
Prosze zdjecia nie oceniac pod wzgledem artystycznym, ma na celu jedynie pokazanie rogow z 16-35/4 Lewy i prawy dolny rog, wywolany z RAW-a w LR, bez zadnej ingerencji z mojej strony (oczywiscie na F4).
i zdjecie w calosci
17-40 ma prawie takie same rogi. przy f/11. z tym ze prawie, bo nie do konca ;)
No ja też rewelacji nie widzę. Może dlatego, że rogi są poza płaszczyzną ostrości. Trochę słaby przykład.
Jak dla mnie bomba. Dopiero tam gdzie robi się ciemniej jest nieostro. Ale to już rożek rogu. :) na zdjęciu raczej niedostrzegalne. :)
I twierdzicie ze swiatlo 2.8 jest mniej wazne niz lekko bardziej nieostry naroznik :) Dodatkowo by to udowodnic wycinacie 1/50 nieistotnego kadru i sie pastwicie? Gratuluje specjalistom :) fajne stwierdzenie tez ktos tu dal ze klientom sie zdjecia podobaly ale jemu nie - no bo te rogi w ktorych nic nie ma istotnego sa nieostre :). Komedia normalnie. Trzeba powiedziec canonowi zeby wycofal ze sprzedazy sloik 2.8 bo te narozniki dyskwalifikuja ten sprzet :). PS. Wiekszosc reportazu pro jest robiona szlem 16-35/2.8...
chcialem napisac, ze jako target szkla 16-35/4 IS (landszafciarz/podroznik) ww. reportaz mnie ani ziebi ani zgrzewa, tak jak szkla pokroju 16-35/2.8 czy 24-70/2.8... ;) ale juz nie napisze... nie bede sie po raz setny powtarzal, bo kotletowo-eventowi i tak tego nie zrozumieja...
BigMan, nie wpadaj w histerie ;) Juz niejednokrotnie pisano, ze kazdemu wg. potrzeb. Jeden woli rogi, inny woli swiatlo. Dla jednego w rogach prawie nie ma roznicy, dla innego w swietle, po co sie szarpac?
Akustyk - nie jestem kotleciarzem. Sprzet mam bo to moje hobby. A 16-35 to nie tylko landszafty ale tez repo i zwykle zdjecia na codzien w pomieszczeniach, na imprezach, dzieci, itp...
no i wlasnie dlatego jest miejsce i na wersje f/2.8 i na f/4 IS.
jak rowniez na "I twierdzicie ze swiatlo 2.8 jest mniej wazne niz lekko bardziej nieostry naroznik". dla mnie zdecydowanie ta teza zachodzi. f/2.8 mi w szkle szerokokatnym ogolnie dynda i powiewa. a w przypadku ogolnym (a wiec i 24-70 czy 70-200) nie jest warte gorszych rogow i braku stabilizacji.
Baaaaardzo długo nie realne :).
Trzeba do tych parametrów podejść na 2 sposoby. Krajobraz i architektura na pewno będzie oczekiwać wspaniałych rogów, ale tam f2.8 kompletnie się nie wykorzystuje i tu na pewno sprawdzi się świetnie nowe szkiełko. Natomiast w reportażu nigdy nie narzekałem na kiepskie rogi w 16-35/2.8, bo po prostu albo były poza płaszczyzną ostrości, albo zawierały elementy, na które nikt uwagi nie zwraca i skupia się na głównym temacie. Bardziej wkurza mnie jego praca pod światło i beczka na 16mm. Natomiast ostrość takiego 16-35/2.8 w centrum kadru jest bardzo dobra od pełnej dziury, wyraźnie lepsza od 17-40, co robi go świetnym szkłem reporterskim. Zresztą pogadajcie z zawodowymi reporterami robiącymi materiały dla gazet i internetu, 80% ich pracy opiera się na 16-35/2.8...
i co, na znaczkach pocztowych w gazetach albo 1000px w necie widać jakąkolwiek różnicę w ostrości?
ale z drugiej strony - centralny w 6D (aka "nocny jastrzab" *) ostrzy jak jest juz ciemno. bardzo ciemno. wiec w czym problem?
czy moze w tym, ze te reporterskie puszki, do ktorych sie wpina 16-35/2.8, tak nie potrafia? no przykro, no... :lol:
* - to dla pamietajacych Allo Allo ;)
"Tys prowda" - dla tych, ktorzy pamietaja Janosika ;) Ten zestaw ostrzy jak "nocny jastrzab". :)
Zapewne w imieniu części ludzkości, może nie całej. Zresztą Ty masz różne pomysły co do wykorzystania szkiełek i nie tylko... ;).
Prawda jest taka, że jeżeli używasz nawet f2.8, to raczej rzadko się zdarza żeby któryś z rogów pokazywał ostry detal, bo 16-35 na pełnej dziurze całkiem ładnie rozmywa :). I między innymi dlatego zamieniłem 17-40 na 16-35. Dla mnie f2.8 jest fajne w tym zakresie a murów ceglanych nie robię więc wisi mi jakość rogów.
no u mnie 16-35 bardzo rozmywało wiec "rozmylem" szkło na allegro i kupiłem tokine
teraz rozmywa trochę mniej
ja lubię zdjęcia wnętrz obejmujące całość
od podlogi do sufitu
oczywiście te zdjęcia nie są idealne, ale jako pamiątka z podroży się nada
a robić w ciemnym meczecie/kosciele/pomieszczeniu z reki to jednak lepiej mieć 2.8 niz 4
najlepiej tylko kosztuje x2 co tokina:(
Jeśli chodzi o zdjęcia ciemnych wnętrz, to jeśli nie ma warunków do użycia statywu, to ja wolę jednak f/4 + IS o skuteczności 4EV/lub zbliżonej do tej wartości/ oraz nieco lepszą ostrość/nie tylko na brzegach/, lub ewentualnie 24mm f/1,4, bez IS ale z jeszcze lepszą ostrością na porównywalnych przysłonach, niż f/2,8.
Czyli proste. Chcesz16-35 do landszaftow wez f4 a do repo f2.8. W moim przypadku to 95% do 5% na korzysc repo wiec rozgrzeszcie mnie z wyboru f2.8 :)
Co do f2.8 to ono ma znaczenie dla układu AF. W niektórych sytuacjach ma to znaczenie praktyczne (szybkość i sprawność działania AF) 8-).
Nie ma co rozgrzeszać, to Twój wybór BigMan :)
Każdy chwali to co ma i używa - to stara prawda.
Zasadniczo lektura dla tych, co chcą kupić, a nie dla tych, co już posiadają.
Ja tego szkła nie mam obecnie, miałem ale sprzedałem, bo przy krajobrazach się nie sprawdził.
Obecnie sporadycznie używam wersję f4 zapożyczoną od Kolegi i jak dla mnie jest lepiej, chociaż i tak szału nie ma.
Pewnie za jakiś czas je zakupię, ale póki co nie jest mi niezbędne.
Pozyczone, kiedys mialem, znam kogos kto ma,... :) Dajcie spokoj.
Skoro ponoć ci co maja zawsze chwala, a ci co nie maja nie wiedza o czym mówia, to nic dziwnego, że czytanie opinii na forach przyprawia wielu o słynny "mętlik w głowie".:roll::|
bo forum to tylko wskazówka, a tu najczęściej mamy do czynienia z chęcią dostania gotowej recepty na sukces
to tak nie działa
a może ktoś się chce zamienić na miesiąc? z chęcią bym potestowal to szkło,w zamian dam tokine i depozyt pieniężny;)
bo o ile dla mnie tokina jest fantastycznym szkłem to w podroży liczą się także gabaryty a te u tokiny sa.... naprawdę spore