Logo cegielni IMHO. :shock:
Wersja do druku
Logo cegielni IMHO. :shock:
Watemark, mylony często z syfem na matrycy, będącym zarazem logo cegielni to miał być żart - zielony prostokąt z inicjałami: jako ewolucja zielonego kwadracika. Mojego ulubionego trybu na kółeczku nastaw. W międzyczasie natrafiłem na taki tekst:
I po zastanowieniu, doszedłem do wniosku, że ani jam wybitny, ani artysta i jest potrzeba oglądania mojej sygnatury:mrgreen: ...ale spox. Jakby co to zgonie na Was i mam nadzieję że będziecie mnie bronić jak lwy, przed atakami pruderyjnych krytyków po szkole :DCytat:
dzieła wybitnych artystów rozpoznawane są bez potrzeby oglądania ich sygnatur
A skoro weszliśmy już po schodach do środeczka, oznacza to, iż czas na wnętrzności. A że święta za pasem...
Malbork - Zamek Wysoki - kuchnia zamkowa
[351]
[352]
[353]
[354]
Dotarłszy (znalazłem w słowniku scrabble) do tymczasowego końca tematu napiszę, że bardzo przyjemnie ogląda się Twoje foty - sporo fajnych pomysłów i ich realizacji.
Nawiasem mówiąc fajnie wyszedł irokez na 295 :]
Dotarłszmy do kuchni zamkowej i powędrujemy dalej, ale po Świętach.
[355] Opowieść wigilijna 2011
Korzystając z okazji, chciałbym życzyć wszystkim: zdrowych, radosnych i spokojnych świąt Bożego Narodzenia i wielu, wielu superokazji na udane kadry w nadchodzącym roku :smile:
[356] ON patrzy!
Wyostrzyło się Tobie oko...:D
...w zamian utemperował się język i E=const.
Okres świąt to okres gdzie w spokoju można zająć się realizacją swoich pomysłów na które normalnie nie ma czasu. I to nic, że pomysły mogą być cokolwiek wyświechtane a efekt przypomina 'fotograficzną kupe'...te obrazki "chodziły za mną" już od dłuższego czasu.
[357] chęchy
[358] nad rzeczką opodal krzaczka
podoba mi się 358
zawsze myślałam że tylko w Otwocku budują mosty wzdłuż rzeki:-P
Most to most u mnie wybudowali tunel obok rzeki. Trzy pasy w jedną i trzy pasy w drugą stronę. Z mostem trafili i jest przez rzekę. Tyle, że nad tunelem, z którym nie ma połączenia. Ale to wszystko nic. Jak się zwiedzieli, że mam marne wycieraczki to mi kryją dachem trasę, którą jeżdżę do roboty. Choć z kręgów zbliżonych do budowniczych dowiedziałem się, że kryją dachem aby woda w koleinach nie stała.
Oczywiście bardzo współczuję Ci Sergiuszu traumatycznych przeżyć, które mogłyby posłużyć za kanwę scenariusza remake'u "Polskich dróg". Nic to, bo na chwilę obecną wszyscy wielcy reżyserzy są uwikłani w inne projekty, ale ze źródeł zbliżonych do przyjaciół królika wiem iż rząd Tuska pracuje nad tym problemem po 26 godzin na dobę (tak, tak. godzinę później się kładą i godzinę wcześniej wstają) więc niechaj żywi nie tracą nadziei. Na Euro będzie :lol:
* * *Święta definitywnie przeszyły już do historii, więc jak napisał Henry Miller w swej książce "Zwrotnik Raka" - nie ważne jak zaczynasz, ważne jak kończysz - nadszedł czas na dokończenie tego co zacząłem. Po pobycie w kuchni, a także biorąc pod uwagę świąteczne obżarstwo najzdrowiej jest zrobić piękną poświąteczną kupkę w ubikacji inteligentniej nazywaną sanitariatem. Braciszkowie zakonni mieli jednak wysublimowane poczucie humoru i ubikację nazwali gdanisko, które pochodzi od nazwy miasta - takie były z nich łobuzy.
[359] napis WC po ichniemu z tego co mówiła przewodniczka nie wszyscy z zakonników byli piśmienni i dlatego posługiwali się "pismem obrazkowym". Diabełek symbolizował nieczystość, zaś skrzyżowane w wiadomym geście nogi nakazywały pośpiech...bo do celu daleko
[360] przybytek - sam w sobie niewiele się zmienił (doszła tablica i gaśnica) od średniowiecza, jako uzupełnienie dodam iż gdanisko służyło także jako ostatni bastion obrony (na górze znajdowały się zapasy żywności) jednak przez całą historię malborskiego zamku tej roli spełniać nie musiało. I najważniejsze - nie trzeba było spuszczać wody:mrgreen:
Krzyżacki to Ty jacek_73 masz słabo opanowany. :lol: Nie gdanisko od Gdańska ,a gedanisko.Cytat:
Braciszkowie zakonni mieli jednak wysublimowane poczucie humoru i ubikację nazwali gdanisko, które pochodzi od nazwy miasta - takie były z nich łobuzy.
Ciekawe bo gedanke to min. myśl
W głowę zachodzę nad tą budowlą.Wieza poza murami zamku z siedzeniami na najwyższym piętrze.Potem dziura i lot na ziemię.W każdym zamku tak samo.Ostatnia rozgrywka to obrona najwyższego poziomu ,galerie w murach połączone z gedaniskiem i do nigo prowadzące.Ponad stropami Refrektarza Wielkiego i innych wielkich pomieszczeń z olbrzymimi gotyckimi oknami ,Nie nadawały sie do obrony .Mozna było tam końmi jezdzić..Więc pewnie dlatego najwyższy poziom.A za murami? Hmm..Może dla komfortu tych w zamku i dyskomfortu oblegających?
Przywieżli to rozwiazaniae z płn.Afryki [Akra i inne zamki Krzyżowców.]
Prowadzące do izby myślenia diabełki to małe ryte główki z rogami mieszczące się na cegle między spoinami na wysokości wzroku.Co zakręt krużganku czy schody.
Jedno jest pewne jeśli chodzi o sanitariaty - krzyżacy wyprzedzali nas o epokę :-) Na pocieszenie tylko dodam, że my z kolei wyprzedzaliśmy np. takich francuzów. Dopiero Walezy jak został królem Polski, to na Wawelu pierwszy raz na oczy zobaczył cywilizowane rozwiązania i wprowadził je później w Wersalu...a było to jakieś 300 po zakonnikach.
I gdyby komuś się jednak chciało drążyć temat: http://almanach.ordugh.org/wiki/Gdaniska
Melchior Wańkowicz w książce „Tędy i Owędy” odkrył na kresach, na kiblu napis: „Tu nam w gruzy zamieniają co nam w kuchni przyrządzają” Czy jakoś tak.
W budownictwie wyprzedzali Europę.Nauczyli się od arabów od których higiena wiedza i postęp do Europy przyszedł.Oczywiście gdanisko,gedanisko to formy spolszczone współcześnie ,więc nie ma o czym dyskutować.Krzyżacy nazywali to miejsce " dansker"
"kryty most połączony z wieżą latrynową."
Miał funkcje również obronne.
Myślę że istotne, bo o dziwo inne wieże zlicowane z murami nie tworzyły flanek.
Wiesz janmar ale budowa latryny, nawet na ostatnim piętrze to żaden postęp. Wyobraź sobie aby ktoś z zamku dolnego leciał za potrzebą...Ale żarty na bok. Postęp jest wtedy jeśli dotyczy pospólstwa. Latryna dla wybranych nie spełniła swojego zadania a zarazy takie jak dżuma, cholera i tyfus będące skutkiem braku higieny zbierały dalej żniwo. Ostatecznie problem rozwiązał generał Sławoj Składkowski a urządzenia według jego pomysłu funkcjonują do dzisiaj http://pl.wikipedia.org/w/index.php?...20060829123939
Tak na marginesie to największy zamek z epoki ma do pokazania latrynę i kuchnię? Z tego co pamiętam jest tam jeszcze jakiś system ogrzewania powietrzem bo tyle murów w zimę trzeba było jakoś skutecznie ogrzać.
Z tego, co pamiętam, prawdziwa latryna dla szeregowych braciszków to tak trochę po lewej wystaje - kolektywna ława z dziurami celującymi w fosę. Kabina dla mistrza i jemu podobnych.
System ogrzewania mnie zafascynował gdy oglądałem - skutecznie ogrzewał to gdzie był, czyli jedną albo dwie sale, w których zwykle mistrz przebywał.
[361]Takich pieców na zamku było coś około 9, dziś na potrzeby zwiedzających prezentowany jest jeden.Cytat:
Malborska warownia posiada system ogrzewania podłogowego. Krzyżacy rozgrzewali ogniskami wielkie kamienie znajdujące się w specjalnych piwnicach. Po wygaszeniu płomieni, usuwali przeciągiem powstałe spaliny, a na koniec otwierali w posadzkach pomieszczeń specjalne kanały. Tą drogą dochodziło ciepło uwalniające się z rozgrzanych kamieni, jak ze współczesnego pieca kumulacyjnego.
[362] jest możliwość wsadzenia do kratki w podłodze łapy, aby osobiście poczuć owo ciepło :-)
No i oczywiście nikt z Zamku Średniego czy Niskiego nie leciał się załatwiać do gdaniska:mrgreen:
Ciekawe, czy patent z ogrzewaniem też od Arabów przywieźli?
"Choć wydaje się, że ten wspaniały wynalazek powstał dopiero w naszych czasach jak zwykle okazuje się, że starożytni byli niezwykle rozwinięci. Niejaki Sergius Orata około 80 roku p.n.e. wynalazł podobno system "podgrzewania" pomieszczeń (łac. hypocaustum). Wykupywał on stare domy i przerabiał je dodając w nich swoje urządzenia tworzące prekursor dzisiejszego C.O. A następnie takie ciepłe domy drogo sprzedawał zbijając majątek.
Zasada ogrzewania była dość sprytnie zorganizowana. Na podłodze ceglanej ustawiane były cegiełki ok. 10-20 cm średnicy i ok. 80 cm wysokości w niewielkich odstępach od siebie. Dopiero na to kładziono właściwą posadzkę. Z centralnego pieca rozchodziło się gorące powietrze, które następnie podgrzewało cegiełki grzewcze i przez malutkie przerwy dostawało się dalej ogrzewając właściwą posadzkę, a następnie całe pomieszczenia. Dodatkowo by zachować w miarę równomierne rozgrzanie pomieszczenia zakładano jeszcze system rur ceglanych (czyt. cieplnych) w ścianach. "
źródło: Jerzy Łanowski 500 zagadek antycznych
Tak.Nawet na Saharze zimą jest poniżej zera.
Schładzanie domów w upał też.Polecam podróże po Płn. Afryce i Zach.krańcach Europy kolonizowanych przez ludy Afryki.Zachowane dokładnie datowane budowle nie pozwalają na wątpliwości.
Cóż wg.dzisiejszej wiedzy świeckiej wszyscy co do jednego pochodzimy z Afryki.
Wg.Biblii Adam z Ewa po wygnaniu żył w okolicach Mekki.Kabba to pierwsza świątynia przez niego wzniesiona.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
O jacek_73. równo ze mną napisał.
Mam nawet te rury ceramiczne,i toalety na zdjęciach z Efezu,Troi,Stambułu itp.miejsc datowanych bez wątpliwości żadnych.W Malborku można obejrzeć system ogrzewania podłogowego ciepłym powietrzem żywcem z zamków islamu przywieziony i skopiowany wczesniej w twierdzach Krzyżowców z budowli Islamu.
OT: Sergiusz - Z tym tunelem to był strzał w dziesiątkę, zyskano masę powierzchni, mamy park, Centrum Nauki Kopernik, ta częśc Powiśla stala się bardzo przyjemnym zakątkiem :-)
Wiesz ta część Powiśla była bardzo przyjemnym zakątkiem na długo przed wybudowaniem tunelu. I fotograficznie o wiele ciekawsza. Nad samą Wisłą były tory, po których jeździł pociąg i dowoził węgiel do w zasadzie nieistniejącej już dzisiaj elektrowni. W poprzek dwóch pasów Wisłostrady mniej więcej na wysokości ulicy Tamka tory przecinały trasę i przez specjalną bramę pociąg znikał w elektrowni. Na pasie zieleni oddzielającym ulice znajdował się „Szlak orlich gniazd” nazwa brała się od swojsko brzmiących barów „Mewa” Rybitwa” itd. Czynne były tylko w sezonie letnimi spełniały rolę dzisiejszych ogródków piwnych. Co z tego, że coś tam wybudowali jak nie do końca? Jak zawsze zapomnieli o parkingu i autobusy oraz samochody parkują na okolicznych uliczkach. Obok jest BUW oraz Wydział Lingwistyki Stosowanej oraz rzut beretem do samego Uniwersytetu Warszawskiego. Powiśle zaczęło stawać się takim miasteczkiem studenckim. I nagle ni go przypiął ni go wypiął wpasowali jakieś centrum nauki z drewnianymi klockami.
Jak oftop to oftop :mrgreen:
[363] zamiast burzy
Dobra, wystarczy tego wylegiwania się na plaży :mrgreen:
A jest coś ważniejszego? :roll:
[364] Malbork - Zamek Wysoki - skarbiec
Ja chyba bym zaległ plackiem na mokrym piachu aby mieć inną perspektywę i zdecydowanie wybrałbym ostry pierwszy plan. Nie mniej chmury fajnie wyszły.
Ja zdecydowanie zaległbym na [nr. 364] na ciepłych cegłach podłogi ,aby mieć inne perspektywy i zdecydowanie wybrałbym ostre życie.
Nie mniej tylko popatrzeć tez fajnie.:idea:
...to z legend malborskiego zamku :DCytat:
...podobno pustułki i polne gawrony będą krzyczeć ponad zamkiem, aż opuści owe mury człowiecza namiętność do srebra i złota...
Zamek Wysoki zakończę, oszczędzając sobie w ten sposób dalszego wstydu, najważniejszą moim zdaniem salą; salą kapitulną.
[365] Malbork - Zamek Wysoki - Sala Kapitulna
[366]
***
[367] Po Zamku Wysokim z aparatem przechadzał się, a także oprowadzał Was w tym wątku, Wielki Miszcz Jacek von Zalaupaue - dziękując jednocześnie za uwagę :)
Jacek, robiłeś zdjęcia jako zwykły zwiedzacz, czy miałeś większe możliwości, np. rozstawić statyw?
Jak widać na [367] miałem wykupioną nalepkę na fotografowanie - to żółtawe coś na klatce z piersiami . Z rozstawieniem statywu mogą być jedynie problemy logistyczne w sezonie (tzn. zbyt dużo ludzi i zbyt mało miejsca) natomiast statyw sam w sobie jest tolerowany i na porządku dziennym. Jeśli chodzi o czysto techniczne aspekty to w niektórych salach zakazują błyskania...ot taka fanaberia :twisted:
Ale zakazują przed czy po błyśnięciu?
Wydaje mi się że znasz odpowiedź, ale OK rozwinę :-) Jak już pisałem, jegomość - czy też ONA - obładowany kilogramami sprzętu foto-video nie jest na zamku postrzegany jak przybysz z Matplanety. Jeśli jednak pracownicy widzą takiego kogoś napierającego z ex580, albo siedemdziesiątką metza na średniowieczną polichromię, kulturalnie zwracają mu (czy też jej) uwagę. Obaj wiemy, że są na tym świecie 'fotografowie' granatem oderwani od pługa...ale to już inna historia.
Uwielbiam pstrykać, ale wymagasz ode mnie zbyt wielkiego poświęcenia. Obserwuję świat z perspektywy 170 cm. i takim go lubię pokazywać. Co do nieostrości na pierwszym planie to można powiedzieć że to jest bokeh. Bokeh - na sam dźwięk tego słowa nogi powinny się lekko uginać w kolanach :lol: Uprzejmości odstawmy chwilowo na bok. Zdaję sobie sprawę iż zdjęcia krajobrazowe powinny być ostre na całym planie...ale so what? Nie zawsze mam taką możliwość. Nie zawsze chce mi się kombinować. Z mojego ubogiego doświadczenia wynika że jeżeli istnieje 1% szansy na przekombinowanie czegoś to na 99% będzie to przekombinowane. W niektórych kręgach mocno się nawet nad tym zastanawiają.
[368] w niektórych kręgach
Dodam jeszcze, że autor tego wątku nie dość że nie ma zielonego pojęcia o kompozycji, to ma to w dodatku w głębokim poważaniu.:twisted:
[369] Sergiusz: ze specjalną dedykacją dla Ciebie :D
Wiedza nie stanowi problemu, o ile znajduje zastosowanie. Mi tam by bardziej uwierała, gdybym ją oczywiście miał. To zupełnie tak jak w tym dowcipie o aparacie SONY coto zdjęcia nie zrobi dopóki nie wywalisz zębów do szuszenia:mrgreen: Ani troszkę mi nie szkoda...tylko koni żal.
Skoro jesteśmy w okolicy to jeszcze troszeczkę jodu.
[370]
[371]
i dla uspokojenia
[372]
Zachęcony dokonaniami bardziej doświadczonych kolegów, a także biorąc pod uwagę fakt, że wątek forumowy powinien zawierać jednak jakieś elementy osobiste, z pewną nutką nieśmiałości, postanowiłem 'zaprezentować' dwa obrazki, które spróbują odpowiedzieć na nurtujące mnie permanentnie o tej porze roku egzystencjonalne pytanie. A brzmi ONO: lepszy ciepły smrodek czy świeży chłodek?
[373]
[374]
Ciepło, ciepło, zimno, zimno. Gdzie znajduje się skarb? Poruszyłeś ciekawy temat. Ale wbrew pozorom niezbyt oczywiste jest rozwiązanie zagadki.
Mt 6, 22-23 ...
...albo w brzuchu góry...
ale najpewniej jest tak jak śpiewał Kaczmarski
Przepraszam za PATOS.Cytat:
Zyska sławę, królem będzie
Kto na szklaną górę wejdzie.
Kto zdobędzie szczyt w błękicie
Będzie tym, kto jest na szczycie.
Lecz, choć wielu kusi wejście
Jeden tylko ma tam miejsce.
A, że przecież Góra - Szklana,
Więc dla wielu - niewidzialna.
Nawet tym, co na jej zboczach
Szczyt się nie odbija w oczach.
Skóra Góry gładka, śliska,
Diamentowo jest przejrzysta.
I dopiero krew rozlana
Wskaże gdzie jest szklana ściana.
Więc po śladach cudzej krwi
Wiedzie wąski ślad na szczyt.
Ale nie wie nikt wśród żywych
Czy ten szlak, to szlak prawdziwy.
I niejeden całe życie
Nie wie, że już był na szczycie.
Więc się modli u stóp krzyży
Za tych, którzy padli niżej.
Po czym u ich boku spocznie
U stóp góry niewidocznej.
Zyska sławę, królem będzie
Kto na szklaną górę wejdzie...
Dyskus w temacie na fali samych hal
Morze dookoła ciemniejsze niż stal
Mijam drogowskaz co wiedzie mnie w dal
A to kto?
373 - jakiś kosmiczny kolor, białe niebo, i za bardzo wyostrzone - niestety nie podoba mi się :(
373 - też dziwne - może cz-b?
Jak jest białe niebo w rzeczywistości to na zdjęciu siłą rzeczy też będzie białe - bo dlaczego ma być inne:?:
Uważasz że cz-b odpowie lepiej na pytanie postawione w poście #287 :shock:
Dlaczego - niestety nie podoba się? To bardzo dobrze że się nie podoba, więc co wybierasz? :D
Ktoś kto Kaczmarskiego nie posłuchał i postanowił na niewidzialną szklaną górę wejść:?:
[375]
I postanowił pójść "Po grani!"...Cytat:
Ktoś kto Kaczmarskiego nie posłuchał i postanowił na niewidzialną szklaną górę wejść
Pozdrawiam
seb
Ja nie walczę z WB i tą ustawiam w punkt już na planie. Kolor do którego odniosłeś się jest wynikiem użycia filtra polaryzacyjnego i pola red Dzięki temu pierwszemu można ustawić odpowiedni kolor lub odcień. Zimno-ciepło: im dalej na północ od Bydgoszczy tym zimniej. Na południe cieplej. I tak na północy ludzie będą szukali ciepła. Kominki, piece, drewniane podłogi, sauna itd. I odwrotnie na południu kamienne podłogi, często brak ogrzewania i wszędzie klima. Idąc tym tropem czym bardziej na północ będą się podobały ciepłe zdjęcia i odwrotnie. I tu taka drobna uwaga zdjęcie o odcieniu zimnym może być ciepłe w odbiorze lub zdjęcie o odcieniu ciepłym zimne. Wystarczy odrobina ciepłego w zimnym lub odwrotnie. Taki kwiatek w butonierce.
Czyli uważasz że [373] może być odebrane jako ciepłe zdjęcie? Bo dla mnie tak naprawdę jest to bardzo osobisty pstryk i ilekroć na niego trafiam to robi mi się nieprzyjemnie zimno, mimo że siedzę w chacie na swej sofie. W kapciach samych (albo besss) - a to co mi się najbardziej spodobało, jedyny powód dla którego sfotografowałem tę górę, jest doskonale schowany (ale i doskonale widoczny :))...taka wisienka na torcie. No ale skoro jest tak jak piszesz to raczej łyżka dziegciu w beczce miodu jest...a może łyżka miodu w beczce dziegciu :arrow: po namyśle stwierdzam że jednak to drugie :p
[376] Campanula alpina czyli czy aby na pewno zimne :confused:
nie jestem filozofem, więc nie filozuje - oglądam zdjęcia :)
W tym przypadku wolałbym zdjęcie bez wyżartego/białego nieba.
I zastanawiam się tylko, czy czasem nie lepiej pomyśleć o konwersji do cz-b, żeby zdjęcie było ciekawsze (dorabianie filozofii mnie nie interesuje) - ale to nie ja jestem autorem zdjęć, ja tylko piszę, o moim zdaniu :)
hmmm, dziwne (znów jakaś filozofia) - ja wolę żeby moje zdjęcia się podobały, ale to nie mój wątek, nie moja filozofia :)
Pozdrawiam!
Nic tak nie ubogaca człowieka jak dyskusja z kimś z kim nie do końca się zgadzamy. I nie chodzi o to żeby jeden drugiego na siłę próbował do czegoś przekonać bo to mija się z celem. Zostawmy zatem białe niebo, moją wisienkę na torcie i tym podobne bzdety. Przecież nie namawiam nikogo żeby grzeszył śmiertelnie przepalając niebo. Ale niebo to transtendencja więc i tak może to nie mieć znaczenia :-)
Gdzie tutaj filozofia:?: Musisz zacząć robić zdjęcia które Ci się podobają.
BTW: bardzo się dziwię że tak nie jest:-P
Wyciągając wirtualną rękę na zgodę coś bez przepalonego nieba
[377]
Wątek forumowy słabo służy takim dyskusjom, ale może będzie nam dane omówić te kwestie gdzieś przy kawie 8-)
[378]
kawa w szklance - urocze.
stare zdjęcie czy tylko stara jak góry tradycja?