Pies jest najważniejszy.
Wersja do druku
Pies jest najważniejszy.
To widać to gołym okiem. Niestety (a może i stety) fotografia ma nie tylko twórcę (twórczynię) ale także i odbiorcę. A odbiorcą w tym konkretnym przypadku jestem ja i uważam podwórko za bardziej ciekawe od psa. Jakowoż nieco mi żal to pocieszam się, że Marta nie ma jakiegoś szkła o świetle 1,2 czy 0,95 i nie zrobiła kompletnego budyniu z tła :)
Czyli... nie trzeba jeździć daleko, żeby zrobić taką fotkę
No to że ja odbieram swoje zdjęcia zupełnie inaczej niż reszta świata to wiem nie od dziś.
A że miałam na stanie "tylko" 2.8... to masz trochę podwórka :P
PS. w sumie to może samo podwórko też gdzieś znajdę... :)
Nie trzeba.
Ale "u siebie" to trudniej :)
173. mały kiczyk na odpędzenie zimna za oknem :)
174. co prawda tu u mnie słońce już świeci, ale do takiej scenerii to jeszcze nieco brakuje... :)
Koh Chang, miejsce w którym utknęłam bezczynnie na tydzień i o dziwo było to cudowne ;)
175. było zapotrzebowanie na ludzi z tego co pamiętam...
Mieszkaniec pływających wiosek (które okazały się wioskami na palach, bo część pływająca gdzieś popłynęła...) niedaleko Siem Reap, Kambodża.
174- dziwnie tam mają jakoś tę linię horyzontu.
hmm... no jakby się tak przyjrzeć to rzeczywiście 0,24 stopnia zabrakło :P
176. a takie domy w tych wioskach mają
177. uprawa roli
Trochę zaniedbałam wątek, ale wracam.
Poprzednich zdjęć będzie brakowało, bo canon-foto-klub.pl zrobił reorganizację strony i zniknęły przeskalowane tymczasowe obrazki.
Tu mogę tylko zaprosić do mojej galerii na tej stronie.
Z kolei po prawie 2 latach planów i prawie roku bezczynności na mojej osobistej stronie w końcu ją przearanżowałam i (na razie :D) dodaję w miarę regularnie zdjęcia.
Jest też w końcu RSS :)
Jak dobrze pójdzie, to tu też wrócę do pewnej regularności ;-)
Szczególnie, że pod koniec zeszłego roku udało mi się polecieć na 4 tygodnie do Indii i Nepalu i materiał jest nawet fajny ;-)
178. Agra, Indie
179. Agra, Indie
180. Delhi, Indie