Migawka centralna nie jest udziwnieniem - ona po prostu ma pewne ograniczenia, ale ma tez kilka cech ktore stawiaja ją wyzej nad szczelinowa.
Wersja do druku
Migawka centralna nie jest udziwnieniem - ona po prostu ma pewne ograniczenia, ale ma tez kilka cech ktore stawiaja ją wyzej nad szczelinowa.
Co nie zmienia faktu, że mogliby pokazywać na drabince o ile prześwietlamy zdjęcie przy tym 1/1000s :(
I jeszcze jedna rzecz, którą mogliby poprawić, ale wątpie zeby to zrobili. Zdjecia robione w seriach mają inne nazewnictwo co totalnie rozwala kolejnosc pliku w katalogu w stosunku do kolejnosci robionych zdjec..
OT
Zdziwiłbyś się ;)
http://breezesys.com/Downloader/index.htm
Znajomy kupil, i... szybko sprzedal...
Jego opinie pokrywaja sie z wieloma w necie - super pomysl, ale jakosc optyki wiele pozostawia do zyczenia, szczegolnie bez mocnego przymkniecia... Plus niedorobki wczesnego etapu dojrzewania (czyt. AF gdzie indziej trafia niz by sie wydawalo).
Ale jego poziom akceptacji jest wysoki, na co dzien uzywa M9, ma tez X1, ktore mial zamiar sprzedac...
Napiszę to jeszcze raz. Migawka centralna wygląda mniej więcej tak jak przysłona irysowa. Działa w ten sposób, że środek klatki będzie zawsze naświetlany dłużej niż brzegi. Im krótszy czas naświetlania to zjawisko będzie bardziej widoczne. Stąd ograniczenie do 1/1000sek. To i tak niezły wynik bo zakres tego typu migawki kończy się zazwyczaj na 1/500sek. Zaletą jest synchronizacja z lampą na wszystkich czasach oraz brak zniekształceń poruszających się obiektów co jest a w zasadzie może być wadą migawki szczelinowej w zależności czy jej przebieg jest pionowy czy poziomy.
Dodac tez trzeba to, ze taka migawka nie wywoluje drgan oraz jest bezglosna. Do tego dzieki takiej migawce sprzet moze miec mniejsze gabaryty. No i tak jak piszesz synchro z bardzo krotki czasami migawki.
dużo średnich formatów miało/ma migawkę centralną.... w układzie dużej klatki czy matrycy ma to oczywiście uzasadnienie.... w małym obrazku? pewnie też.... szczególnie w tak niewielkim aparacie ;)
Bzdura kompletna. Rozumując w ten sposób, ustawienie większej liczby przysłony (mniejszy otwór) powodowało by znaczny wzrost winietowania. To teraz zrób sobie kilka zdjęć testowych, a zobaczysz, że jest akurat odwrotnie.
Ograniczenie wynika nie z tego zjawiska, a z szybkości poruszania się listków migawki. Po prostu w szybkich migawkach centralnych, czas ruchu listków w jedną stronę udało się zmniejszyć do 1/500 s, i właśnie stąd wynika najkrótszy czas. Co ciekawe, jest to czas pomiędzy średnim punktem otwarcia i zamknięcia migawki. W rzeczywistości, przez środek migawki światło przechodzi dwa razy dłużej, niż ustawiony czas. Nie powoduje to jednak żadnych skutków dla winietowania, gdyż migawka umieszczona jest w punkcie centralnym obiektywu.
Tak, tak w centralnej części obiektywu:-D http://www.finepix-x100.com/sites/al...ory/lens-1.jpg Migawka znajduje się najdalej jak to tylko możliwe od płaszczyzny matrycy bo im bliżej tym gorzej. Przysłona jest za migawką bo coś mi się zdaje, że umieszczenie jej przed lub za migawką ma jakiś wpływ na dystorsję. Do niektórych starych aparatów z migawką centralną w komplecie był szary filtr z ciemniejszym środkiem aby zniwelować wadę tej migawki na krótkich czasach. Były też aparaty gdzie migawka centralna pełniła równocześnie rolę przysłony.
Tak, w optycznie centralnej części obiektywu, co nie musi pokrywać się ze środkiem geometrycznym. A te filtry były stosowane do zniwelowania winietowania obiektywów szerokokątnych, raczej bardzo szerokokątnych.
Jak dla mnie, to możesz sobie spokojnie żyć dalej w nieświadomości i nie mam zamiaru na siłę kogokolwiek tu edukować, ale dobrze by było gdybyś nie powtarzał powyższych twierdzeń publicznie.
Drugi znajomy dostal w rece X100. Potwierdza, ze pomysl, idea, kompaktowy rozmiar - bardzo dobre.
Jakosc optyki - po prostu przecietna... Naprawde przecietna.
Na codzien uzywa D700, E-5 z topowa szklarnia 43, M8, u43.
Pojawiła się wersja lightroom'a 3.4, obsługuje X100
info tutaj
Nie bronie, ale co to za porownania w ogole? Trzeba byc idiotą, żeby porównywać aparat za 4500 do aparatów za 10 razy tyle (vide M9 + szkla do tego).
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
gietrzy, bar zrobiłem dzisiaj, ale nie mam chwilowo czasu, wiec musisz poczekać. natomiast kolega wlasnie zrobil takie cos:
http://www.kosma.pl/tmp/2011-04-27_1...4_1259x844.png
Troche RAW jest spoko :D
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Ooops. troche wielkość przesadzona. Proszę moderatora o zamiane na link.
A gdzies pisalem o porownaniu? Bardzo waznym jest napisanie, czego czlowiek uzywa, bo to mowi o jego oczekiwaniach, o jego progu akceptowalnosci. Tak jak np. z ocena szumu.
Dla uzytkownika kompaktu - X100 moze byc bajka - o ile staloogniskowy obiektyw mu nie przeszkadza.
A dla uzytkownika dalmierza - niekoniecznie cyfrowego, albo prawie bez AA E-5 z rowna Leice optyka - E-5 - moze byc bardzo slabo.
Wracajac do znajomego - ocenia, ze nie powala u43 z podpietym 20mm f/1.7. Szczegolnie w kontekscie takiego szumu o jakosci optyki zgranej z sensorem. Rownie jak i pierwsza osoba, z ktora rozmawialem stwierdza, ze to czysty marketing byl.
Ale z Twojej opowieści (nawet po tym mailu) można postawić znak równości między porównaniem, a oczekiwaniami.
No i w tym miejscu ma być przecież, chyba w każdym obiektywie z migawką, jest ona montowana w bezpośrednim sąsiedztwie przysłony.
Z tego stwierdzenia to akurat nic nie wynika, nie ma tu żadnej informacji o co Ci chodzi. Wybacz mi, proszę, to porównanie i nie bierz go do siebie, ale to mi przypomina typowo PISowską retorykę, zwłaszcza, że po lekturze poprzednich wiadomości tego wątku doskonale widać, że na pewno nie wszyscy. Czy tak trudno napisać wprost o co chodzi?
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Nie mam X1 by bezpośrednio samemu porównać, ale z tego co się naoglądałem w sieci wynika, że Fuji ma akurat deko lepszą optykę od X1. Ostrość podobna, lepsze oddanie szczegółów i w przeciwieństwie do X1 brak paskudnej aberracji chromatycznej. Nie jest to oczywiście przepaść, ale ja zauważam lekką przewagę Fuji.
Tu np. można sobie parę fotek w pełnej rozdzielczości pociągnąć i porównać: http://www.x100forum.com/index.php?/...otout-is-here/
Przeglad Steve Huff [EN]: http://www.stevehuffphoto.com/2011/0...by-steve-huff/
Glowna zaleta - to ergonomia, rozmiar, waga, sposob pracy, wizjer, wyglada na to, ze slaby filtr AA, dla niektorych pewnie wysokie ISO.
Wada wieku dojrzewania - przyciski, menu, szybkosc pracy aparatu, wylaczanie sie i dlugi start, manualne ostrzenie, slabe video (nie bylo priorytetem, moze w nastepnej wersji), koniecznosc przestawiania sie w tryb macro i z powrotem, AF (przynajmniej jak na standardy u43 Panasa).
Czesc na pewno mozna poprawic w firmware.
Ostrosc ta sama uzyskasz w 43 i u43. Aberracji chromatycznej nie zobaczysz (przynajmniej u Panasa). Video duzo lepsze.
Chcialoby sie napisac o NEX - ale tu brak jeszcze systemowej szklarni na poziomie.
* * *
Sean Reid napisal, ze X100 daje najostrzejszy obrazek jaki widzial z matrycy APS-C.
Coz, to nie dziwi zupelnie - biorac pod uwage slaby filtr AA oraz fakt, ze nie testowal NEX.
Ja odkad przeszedlem na bezlustrowe korpusy bez AA lub z minimalnym AA - juz nie spogladam na lustrzanki w ogole.
Ludzie, ktorzy uzywaja u43 i 43 (E-5) - potwierdzaja, ze X100 daje im rownie ostre zdjecia, przynajmniej w centrum i po przymknieciu.
Niedlugo bedzie konkurencja - w sensie ogniskowej i optyki, nie pod wzgledem obslugi i budowy - w postaci NEX-7 (zapewne EVF, hot shoe) + ZEISS 24mm f/1.7 oraz coraz czesciej spekulowanej X2. I dobrze :)
Pełna recenzja na DPREVEW:
http://dpreview.com/reviews/fujifilmx100/page25.asp
"Overall, then, the X100 is a difficult camera to assess. Indeed it might be tempting, after the litany of bugs and quirks that we've detailed in this review, to dismiss it as a case of Fujifilm hopelessly overreaching itself in a bid to make a 'halo' product. But this would be to miss out completely on the bigger picture. Because when used in a simple fashion, much like a traditional rangefinder, the X100 is (usually) a delightful photographic tool that is capable of image quality that rivals most DSLRs, but in a much more discreet and portable package.
Ultimately, perhaps the biggest problem for the X100 is that it's competing in today's marketplace with the new breed of compact Mirrorless Interchangeable Lens Cameras and it's not exactly cheap in comparison. These tend to offer a more compact-camera-like user experience, often with approachable, results-orientated interfaces as well as full manual control, and for many users they will surely be a more sensible option. But none can quite match the X100's combination of excellent viewfinder, silent operation, and out-and-out image quality - especially at high ISOs.
As a high-end retro-styled camera with a fixed focal length lens, the X100 was always going to have niche appeal. Sadly the way its firmware and behavior have been implemented limit that appeal still further - quite likely ruling out many film enthusiasts attracted by its styling and manual controls. It's too flawed to earn our outright recommendation, but if you're prepared to tolerate its manifold foibles as the price to pay for its superb image quality, it's a camera you can easily grow to love."
No cóż, dr400 powala...
Niech oly na uraczy takim sensorkiem w jakimś nowym penie:)
Mam go teraz przed sobą X100 po prostu rewelacja zakochałem się bajeczny wizjer poczułem klimat fotografi, takiej jak pare lat temu :)
Nie kupułem przyjechał do mnie do pracy :) Warszawa Targówek :)
Oryginalna 149 zł brutto
Zamienniki jakieś grosze
Bateria starcza na jakieś 400 zdjęć. Ciężko powiedzieć, czy przeszkadza to nie wiem, po prostu ładuję jak trzeba.
To nie jest tak źle, w sieci krążą różne sprzeczne informacje, że 100-200 itp.
Raz czytam, że na EVF zjada mniej prądu (co jest trochę dziwne) innym razem, że OFV.
Jak poprawią niedoróbki w firmware i cena może trochę spadnie :) to nie będę miał wymówki aby go niebrać ;)
Wszystko zależy kto ile przegląda itd itd.
Poza tym, przy tego typie aparatu mi na prawdę nie robi różnicy czy to 200 czy 400 będzie. To nie maszynka do reporterki czy sportu...
Bateryjka wytrzymuje średnio ok. 300 fotek. Nie używam raczej EVF i mam włączony tryb oszczędny celownika (matryca nie działa wtedy przez cały czas, dzięki czemu w celowniku brak histogramu, który i tak pokazuje bzdury). Jak pójdziesz z nim na imprezę i będziesz robił w miarę często, to wytrzyma więcej.
Bateryjka NP-95 od Fuji kosztuje 180 zł (wg Skąpca), zamienniki na Allegro od 18 do 40 zł. Nie ma więc problemu by zaopatrzyć się w parę sztuk. Zwłaszcza, że są niewielkie i w każdą kieszeń można zmieścić.
No to drogo na skąpcu, fujifilm samo sprzedaje po 149 zł.
EP3 vs. X100
http://www.thephoblographer.com/2011...3-and-12mm-f2/
"The advantages that one gets with a camera like the Fuji X100 are better build quality, an optical viewfinder, a slimmer profile, better high ISOs (though they still need editing), a quieter leaf shutter (with high speed flash sync) and better dynamic range. To be fair, recoverable detail in dynamic ranges are only worth anything if you or the camera can meter correctly. Early on in the review, I had metering problems until the camera suddenly, and oddly, started metering correctly (experienced by many users as also noted in the review). The X100 is a wonderful camera and Fuji really deserves a round of beers on the house for the strides they made to create such a great camera. But there are things that can best it.
In contrast, the Olympus EP-3′s strengths are interchangeable lenses, better color depth (in my eyes), a significantly better autofocusing system, customization in terms of getting the very good electronic viewfinder, a smaller profile, better use with the Eye-Fi card, and a significantly more affordable price. In addition, the flash is actually useful for taking photos. To boot, the camera’s art filters can help to cover any flaws that one may find in your images. I previously wrote about why I chose the EP-2 over the X100, and the Olympus EP-3 does such a great job that I can’t help but recommend it over the X100."
Pomijając wady i zalety obu aparatów i biorąc pod uwagę tylko i wyłącznie cenę:
X100 - $1200 (amazon)
E-P3+kit ($899 - dpreview) + VF-2 ($250 amazon) + Panasonic 20mm f1.7 ($380 amazon) = $1529 (można odjąć cenę kita)
lub
E-P3+Zuiko 17mm f2.8 ($899 - dpreview) + VF-2 ($250) = $1149
Trochę na wyrost napisane jest to 'significantly'.
1) Olek na starcie jest droższy, a potem cena "significantly" spada. Po wakacjach będzie taniej. Za to sprzęt Fuji zwykle cenę ma tą samą do końca. EP3 pewnie wkrótce spadnie w kicie do jakiś 700$. A Fuji będzie stał nadal 1200$.
2) Gość porównywał wady i zalety. Zaletą Fuji był wizjer, a wadą EP3 jego brak. Jak dodamy wizjer (za dodatkową kasę) to ta zaleta i wada znika, bo oba mają wizjery. Trochę inne, bo Fuji wbudowany hybrydowy, a Olek EVF ale ruchomy.
3) Jak chcemy naleśnik 17/2,8 by mieć porównywalny zestaw do Fuji, to możemy brać kit bez zooma za startowe 900$ (za kwartał będzie taniej). Cena kitu z zommem i z naleśnikiem jest ta sama.
4) Wymienna optyka to DUŻY plus systemu. Nie każdy chce się ograniczyć do ekwiwalentu 35mm jaki by on nie był użyteczny... A portretówka f/1.8 do micro43 to tylko 400$....
Ok, ale patrząc na drugą stronę medalu - przy potencjalnej sprzedaży X100, aparat nie traci na swojej wartości (pewnie do czasu wprowadzenia następcy, natomiast jak E-P3 stanieje wyjdzie już nowy PEN).Cytat:
1) Olek na starcie jest droższy, a potem cena "significantly" spada. Po wakacjach będzie taniej. Za to sprzęt Fuji zwykle cenę ma tą samą do końca. EP3 pewnie wkrótce spadnie w kicie do jakiś 700$. A Fuji będzie stał nadal 1200$.
Wychodziłem z założenia, że porównujemy jabłka do jabłek. Brak wizjera w moim odczuciu dyskwalifikuje użyteczność aparatu. Swoją drogą ciekawe czy Oly planuje wprowadzenie puszki z wbudowanym wizjerem jak Panas..Cytat:
2) Gość porównywał wady i zalety. Zaletą Fuji był wizjer, a wadą EP3 jego brak. Jak dodamy wizjer (za dodatkową kasę) to ta zaleta i wada znika, bo oba mają wizjery. Trochę inne, bo Fuji wbudowany hybrydowy, a Olek EVF ale ruchomy.
Uwzględniłem to:Cytat:
3) Jak chcemy naleśnik 17/2,8 by mieć porównywalny zestaw do Fuji, to możemy brać kit bez zooma za startowe 900$ (za kwartał będzie taniej). Cena kitu z zommem i z naleśnikiem jest ta sama.
E-P3+Zuiko 17mm f2.8 ($899 - dpreview) + VF-2 ($250) = $1149
Z drugiej strony szkło Oly to 'tylko' f2.8. Kupując np. 12mm f2.0 od Olympusa to koszt $800 (67% wartości samego X100).
Zgadzam się - wymienna optyka to plus. Szkiełka można użyć do następnej puszki. Kupując X100 trzeba zaakceptować wszystkie jego wady (brak wymiennej optyki, menu). Zalet jest o wiele więcej.Cytat:
4) Wymienna optyka to DUŻY plus systemu. Nie każdy chce się ograniczyć do ekwiwalentu 35mm jaki by on nie był użyteczny... A portretówka f/1.8 do micro43 to tylko 400$....
W ostatnim DFV (w kioskach) jest test/porównanie X100 i kompaktu Leici z matrycą APS. Leica przegrywa wyraźnie, choć droższa. Ale w X100 narzekają na kiepski AF. W nowych PENach AF podobno śmiga na poziomie AF-u lustrzanki. Na pocieszenie ten w aparacie Leica jeszcze gorszy od Fuji...
Co do szkiełek, owszem, Zuiko 12mm f/2 drogie. Ale zostanie do następnych generacji PENów (czy Panasoniców) z nowszymi generacjami matryc i procesorów i innymi wynalazkami. I ostre od pełnej dziury, a obiektyw X100 podobno kiepski w rogach...
Choć hybyrydowy wizjer X100 to klasa, i mimo że dodatkowy na stopkę VF-2 do Olka świetny, to jednak wolałbym rzeczywiście wbudowany z X100. Tyle że ten nadaje się tylko do jednej ogniskowej (przynajmniej jego optyczna funkcja)...
W Krakowie w "sknerach" (Saturnie) leży Fudżik za 3999 + raty "0%". Mnie nie stać, ale może ktoś ...
zdRAWki
Cena powolutku spada, bez problemu można kupić za 3800 zł. Ja się dłużej już nie powstrzymam - ale myślę że po wakacjach 3500 to będzie max
To dobrze, tym bardziej, że konkurencja się rozrasta. Bardzo mnie ciekawi porównanie z najnowszym Soniakiem, zwłaszcza pod kątem rozpiętości tonalnej, ilości detalu i szybkości ustawiania ostrości (AF w X100 kontra MF w NEX7 - podobno soniaki kapitalnie nadają się na MF).
Potwierdzam, w NEX-3 mając tylko LCD do pracy super pracuje się z manualnymi. Focus ustawia się szybko i precyzyjnie. Dzięki dobremu EVF w NEX-7 będzie to jeszcze przyjemniejsze.
NEX-7 z CZ24mm/1.8 moim zdaniem rozniesie w pył Fuja X100 pod każdym względem (ale jest drogo 2x więcej niż Fuj). Zrobi to nawet kombinacja CZ24 z NEX-3 (czyli zestaw za około 1000$ - praktycznie cena X100).
Mi zależy na małych gabarytach, NEX+CZ24 to chyba już prawie DSLR?
Tak, prawie DSLR...
http://dc.watch.impress.co.jp/img/dc...ml/07.jpg.html
Ostrożnie z noszeniem go na szyi, bo może połamać kark ;)
Chodziło mi o szkło, body jak kaźdy NEX jest małe. Jedynie NEX+naleśnik ma podobne wymiary. Jak ktoś lubi chodzić z obiektywami po kieszeniach upchanymi to ok, ale ja w takim wypadku biorę plecak z 5D i 24 ;-)
A ja nie rozumiem ludzi, którzy chcą za wszelką cenę upychać aparaty po kieszeniach, zwłaszcza z wymienna optyką. Ne wiem skąd wogóle pomysł i dywagacje na temat czy mi się NEX mieści do kieszeni i do jak dużej. Ja nawet dla zaawasnowanego kompaktu typu Canon G3 miałem pokrowiec, nigdy bym nie wpadł na pomysł trzymania go w kieszeni. W bezlusterkowcach istotna jest waga oraz WYSIWYG, a ta kładzie na łopatki każdą obecną lustrzankę.
Połazić w czyichś butach przez jeden dzień i wiele się zrozumie :-D Dla mnie akurat mała waga bezlusterkowców jest bez znaczenia, łażę z 2kg na szyi po górkach i trening sobie chwalę. Natomiast nie wyrabiam jak jakieś toboły muszą się o mnie obijać a w niebezpiecznych rewirach nie mogę po prostu upchnąć drogiego cacka do kieszeni. Kompakty jakoś przestały mnie zachwycać zdjęciami odkąd mam lustro i odkąd nauczyłem się rozróżniać na oko które moje zdjęcie jest z LX3 a które z 20D. Zresztą LX3 też jest nie_kieszonkowy w porównaniu z Canonem s90. Mam mało czasu na regularne sesje i chciałbym mieć aparat zawsze przy sobie. Aparat dający zadowalające mnie zdjęcia "w pociągu i w przeciągu".
Sądzę że stąd ten pomysł i stąd te dywagacje. Chciejstwo bo chciejstwo ale czy to takie niezrozumiałe ?