A czy przypadkien na apsc nie tracimy swiatla rownego mnoznikowi?
Czyli nie 1EV a 1.5 / 1.6 EV (zaleznie od systemu).
Wersja do druku
A czy przypadkien na apsc nie tracimy swiatla rownego mnoznikowi?
Czyli nie 1EV a 1.5 / 1.6 EV (zaleznie od systemu).
Winieta będzie przycięta na cropie. Więc 'jakby' będzie jaśniej. :)
Ponad 8 lat z APS-C w tym 4 lata z Pentaxem K-5(widomo,że to dobry aparat :D ) .
Miałem dobre obiektywy(nie najlepsze).
Teraz mam(świadomie kupiony) 5D3 i też dobre obiektywy(nie najlepsze).
Po ponad z FF: roku subiektywnie:
-jedyną zaletą APS-C (co najmniej średnia pólka)to focenie na długie odległości(warunek: w miarę dobry dobry obiektyw,np Sigma 50-500 ze stabilizacja).
-pozostałe 90% to zestaw zadowolenia z eksploatacji FF : lepiej,łatwiej ,fajniej.
Pewnie jest to niewymierne (zawsze można udowodnić ,ze sfotografowany kołek body z APS-C i FF tak samo wygląda na blogu).
IMHO
FF oferuje świadomym użytkownikom oraz uzywajacym PP dużo wiecej niż APS-C.
mam sigmę art (tą co w stopce) i 6D akurat też mam, uważam że to tani i przyzwoity sprzęt w sam raz dla amatora, sigmę kupiłem z musu bo mój ukochany producent nie był w stanie zapewnić zamiennika systemowego o sensownej jakości - kupiłem świetny optycznie sprzęt zamiast szrota którym gall anonim robił zdjęcia do swojej kroniki - i wg niektórych na forum to czyni ze mnie idiotę - dziękuję, ja przynajmniej jestem zadowolony, zupełnie nie rozumiem tych emocji jakie wywołuje sigma tą serią :mrgreen:, ale cóż taka "specyfika" polskiego internetu - żeby jakoś nazwać i ogarnąć to zjawisko.