E, ode mnie się odczepiają na miłego :)
A mój ulubiony tekst, który zdarzyło mi się zupełnie odruchowo i bez zastanowienia powiedzieć to: "proszę zadzwonić innym razem, bo właśnie dziecko w piasku zakopuję".
Wersja do druku
E, ode mnie się odczepiają na miłego :)
A mój ulubiony tekst, który zdarzyło mi się zupełnie odruchowo i bez zastanowienia powiedzieć to: "proszę zadzwonić innym razem, bo właśnie dziecko w piasku zakopuję".
Gdy mnie pytają dla czego nie jestem zainteresowany taką świetną ofertą, odpowiadam, że z moich finansowych poczynań zwykłem tłumaczyć się tylko żonie, ale od jakiegoś czasu jestem rozwiedziony...
Największym problemem jest dodatkowo to że często dzwoniący ludzie poprostu nie nadają sie do telemarketingu, słuchasz potem takiego muła jak nieporadnie chce ci coś wcisnąć, raz tylko dzwonił do mnie gościu na poziomie, to znaczy że znał sie na prowadzeniu rozmowy (i tak mu nie uległem hehe) sensownie przedstawił ofertę, nienachalnie podtrzymywał rozmowę, ale to wyjatki. A swoją drogą fajne sposobu w tym wątku poznałem, trzeba będzie wykorzystać...
Znajomy był kiedyś na jakimś kursie marketingowym czy coś w tym rodzaju i tam kolo mówił im o spamerach telefonicznych, mają oni płacone od czasu wykonywanych rozmów z "ofiarami", więc jeśli nagabywany długo tłumaczy, że nie jest zainteresowany ofertą, to działa zachęcająco na spamującego- na pewno zadzwoni za jakiś czas znowu. Szybkie "dziękuję" i natychmiastowe rozłączenie się pomaga.
mariusz11, żadnej firmie nie opłaca płacić się za czas
Za skuteczność namówienia kogoś to tak, za ilość wykonanych rozmów też, ale nie za to, jak długo wisi na telefonie.
Dla tych ludków spamujących to jest robota jak każda inna (można im tylko współczuć - ja bym nie dał rady). Raczej mają płacone za czas pracy a premię za skuteczność. Inna sprawa, że poziom naganiaczy ostro poleciał w dół.
EDIT: Jak zadzwoni kolejny to zapytam. :mrgreen:
No proszę, a mój rekord w długości rozmowy to niemal godzina 8-).