To akurat może być właśnie kwestia wołarki DPP, która średnio nadaje się do ratowania i wyciągania czegokolwiek.
Wersja do druku
Zmierzam do tego, że gdyby matryce FF miały faktycznie większy zakres tonalny niż cropowe, marketingowcy Canona z pewnością zadbali by, żeby na tym zarobić. A w materiałach prasowych raczej brak info na temat DR, a tym bardziej zdjęć porównawczych z nowego modelu i poprzednika (choćby 5d vs 5d II). Poza tym domniemana różnica na korzyść FF powinna być widoczna już w jpgu, a nie jest. Niestety technologia wciąż jest tak niedoskonała, że w wielu kontrastowych sytuacjach trzeba ratować się sklejaniem kilku zdjęć, żeby zobaczyć na zdjęciu tyle cieni i świateł, ile widziało oko.
Poza tym, gdyby matryce FF miały faktycznie dużo więcej zapasu w cieniach, Canon dałby możliwość stosowania HTP z większą mocą niż obecne 0,83 ev.
Jak dla mnie sprawa jeść dość istotna, bo wciąż nie można jednym naciśnięciem spustu migawki otrzymać materiału wyjściowego zbliżonego do rzeczywistości.
Takiego DR, który pokazuje się na wykresach, to gołym okiem nie policzysz. On jest liczony zawsze przy danym stosunku sygnału do szumu i wynik końcowy w równym stopniu uzależniony od faktycznej rozpiętości tonalnej widocznej gołym okiem, co od poziomu szumów w ciemnych partiach obrazu.
Patrząc na rawy z cropa i FF zestawione obok siebie, wywołane przy maksymalnie neutralnych ustawieniach, nie zauważysz, że na jednym z nich będzie mniej przepałów, a czerń zostanie odcięta później. Nic takie nie będzie miało miejsca. Przy tych samych parametrach ekspozycji oba rawy powinny wyglądać względnie tak samo. I tak jest np. w przypadku E-30 i 5DII, jeśli się je ze sobą porówna. DR widoczny gołym okiem na niczym nie ruszony rawach będzie względnie taki sam. Jedyna różnica jest taka, że w cieniach na zdjęciu z cropowej matrycy szum pojawia się już na najniższej czułości. I tutaj wracamy do tego, co napisałem w pierwszym akapicie...
Jeśli DR liczony dla poziomu szumów 0,1 wynosi 7 EV na FF, to na cropie będzie niższy, bo najciemniejszy obszar, na którym szum już przekracza 0,1, w ogóle nie będzie brany pod uwagę w obliczeniach, więc zakres się zawęża, np. do 6 EV. Więc różnicę w rozpiętości tonalnej tak naprawdę robi szum... Zabawa zaczyna się jednak wówczas, gdy próbujesz coś z tych cieni odzyskać. Na iso 200 w E-30 szum w cieniach jest wyższy, niż na iso 800 w 5DII, a przesuwając suwak fill light kolorowe ciapki pojawiają się w galopującym tempie. Na FF szum startuje z niższego pułapu i postępuje wolniej. To jest użyteczny DR i w zasadzie tylko on się liczy, ale na jpegach czy nietkniętych rawach się go nie ujrzy. FF ma ogromny potencjał w porównaniu do cropa, o ile zechce się z niego skorzystać.
Nie zauważyłem. Fakt - szum na FF jest w cieniach mniejszy, ale zależy to bardziej od zastosowanej technologii matrycy i procesora obrazu, niż wielkości piksela. Zobacz co można wyciągnąć z d7000 lub k-5. Tutaj 5d II chowa się bardzo głęboko. Mnie nie interesują wykresy czy tabelki. Piszę o moich doświadczeniach z 40d, 5d II i obecnie 60d. Zakres tonalny tych 3 puszek jest dla mnie taki sam (dla ISO 100-200). W światłach da się odzyskać mniej więcej tyle samo, w cieniach też, tylko będzie mniej kolorowego szumu na 5d i 60d (zwłaszcza w mRaw). Niech nikt się nie nabierze, że jak kupi FF to nagle zaczną znikać przepały, które były na aps-c. Chętnie bym to udowodnił jakimiś przykładami, ale obecnie mam tylko 60d, więc z porównania nici...
To mamy bardzo różne doświadczenia.
Tak się składa że też jestem użytkownikiem obu tych puszek i wrażenia mam delikatnie mówiąc odmienne od twoich.
co do nikona d7000 polecam ten temat:
http://forum.nikoniarze.pl/showthrea...58050&page=172
Jedna wielka niedoróbka.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
no i jeszcze to
http://forum.nikoniarze.pl/showthrea...63729&page=259
zwłaszcza post 2586
Wiem, że jest masa problemów z d7000, gdyby ich nie było to pewnie byłbym teraz użytkownikiem tej puchy;) Ale przyznasz, że matrycę ma wyborną.
To jak będziesz miał chwilkę, to strzel z obu puch ten sam kadr, pokaż jpgi i udostępnij rawy (np. iso 100, bez htp i alo).
Sam nie miałem możliwości zrobienia bezpośredniego porównania, bo żeby kupić piątkę musiałem sprzedać 40-stkę, a chętnie się przekonam jak to wyjdzie:)
Wbrew pozorom różnica może być spora.
Poniżej przykład, oczywiście trochę przesadzony, ratowania przepałów (-0,5 EV, recovery na max):
W DPP jest już szaro, Lr zachowuje jeszcze trochę koloru.
Przy wyciąganiu z cieni przewaga Lr jest IMHO jeszcze większa. Tylko te kolory z DPP... ech :mrgreen:
Matrycę może i ma świetna jak się uda kupić sprawną.
Czytam regularnie forum żółtych i problemy z trafieniem są.
Ostatnio czytałem o problemach AF, jeśli ustawiony sensor celuje w coś czerwonego.
Może się pokuszę kiedyś o takie porównanie.
Na chwilę obecną mogę ci tylko powiedzieć że przy obróbce RAW z piątki spędzam DUŻO mniej czasu. Głównie robię landszafty i piątka nie dość że naświetla lepiej IMO, to jeszcze ze świateł da się spokojnie dużo więcej ugrać.
Zależy to i od wielkości piksela, jak i od technologii. Nie twierdzę, że nowsza technologicznie matryca o mniejszym rozmiarze nie może dorównać lub nawet pod pewnymi względami przewyższyć FF. Ale jeśli tę samą technologię zastosujesz również FF, co się zapewne niebawem stanie, no to nie ma bata...
No i ta różnica w szumie w cieniach świadczy właśnie o tym, że użyteczny DR jest większy.
Przepały zaczną znikać, gdy zrozumie działanie światłomierza.
Spoko, nie musisz. Mniejszy szum w cieniach oznacza wyższy DR. Sam stwierdziłeś, że różnica w szumach jest. Zatem gdybyś zamieścił te przykłady, o których mówisz, w zasadzie udowodniłbyś tylko, że nie masz racji :)