Przed każdym kolejnym zakupem jest "to już ostatni". No i nie da rady no, nie da. :D
Wersja do druku
Przed każdym kolejnym zakupem jest "to już ostatni". No i nie da rady no, nie da. :D
Załóżmy że komuś ukradziono aparat.
Złodzieja złapano. Policja/prokuratura/sąd ma do wyboru 10 osób które twierdzą że to jest ich aparat. Wśród tych 10 jest jedna, która posiada fakturę VAT wystawioną na swoje nazwisko na której jest wypisana jest marka aparatu wraz z numerem seryjnym.
Zastanawiam się komu sąd przyzna prawo do opieki nad aparatem?
Proponuje podtemat: skąd berzecie kasę na sprzęt?
To drogie i zależniające hobby.
www.peterlik.com
Ten sprzedaje zdjęcia od $2500 do kilku dziesięciu.
Nie wiem jak on drukuje swoje obrazy, ale coś niesamowitego.
Robi zdjęcia na analogu. Papier na którym drukuje zawiera jakieś kryształy(?), jak mi opowiadali w jego galerii. Faktycznie papier umożliwia wydruk w HDR. Zmniejszając moc światła przyciemniają się cienie a światła zaczynają pokazywać szczegóły... Robi wrażenie
nie no, ja tez slyszalem o takich. ale w morzu ludzi, ktorzy sie paraja ta dzialka, prawdziwi zawodowcy stanowia znikomy ulamek. i nie jestem bynajmniej pewien, ze utrzymuja sie tylko z widoczkow.
to nie kotleciarstwo, gdzie jest oczywiste zapotrzebowanie i swiadomosc, ze praca czlowieka (fotografa) kosztuje.
A nie lepiej się ubezpieczyć ? ubezpieczenie elektroniki od wszystkich ryzyk (rabunek, żywioły, nawet zepsucie lub upadek sprzętu na glebę) w pzu od 15.000 zł kosztuje 266 zł rocznie. jeden warunek, to trzeba prowadzić działalność.