Ja też kupiłem od znajomego i wg mnie super sztuka. Nic tylko foto robić :-)
Wersja do druku
także się wypowiem...
moja 85tka tak samo-zamówiony jeden egzemplarz w euro.com.pl - i ostra jak żyleta.
od 1.8
Ktoś wcześniej napisał że przy krajobrazach pojawia się niekiedy abberacja - a od kiedy krajobrazy fotografuje się na pełnej dziurze? ;) f2.8 i będzie i głębia, i fajna jakość-a najlepiej krajobrazy focić na f8-9
ja niestety swój musiałem odsyłać do kalibracji na 5d mIII duży FF , po powrocie jest ok
Kupiłam u Towersa z pięć lat temu - dostałam świetny egzemplarz. Spisywał się (i spisuje nadal) bez zarzutu na wszystkich puszkach dotychczasowych - 400D, 5D, 5D MKII
Od Towersa wszystko śmiga jak trzeba. Mam od niego 50/1.4 i 24L i obydwa są rewelacyjne ;). 50-ka na FF super ostra od f1.4, co też mnie mocno zdziwiło, nawet nie myślę o zamianie na 50L.
Ale z powtarzalnością szkieł canona niestety jest różnie. Dziś kupiłem 16-35, wybierałem z 3-ch egzemplarzy i byłem dość mocno zaskoczony rozrzutem. Jeden był wręcz mydlany na f2.8. Pozostałe klasę lepsze a ja wybrałem ten lepszy z lepszych, tak mi się przynajmniej wydaje ;). Więc jak jest okazja, lepiej porównywać.
Też kiedyś myślałem, że systemowe to w ciemno można brać, nie jak Tamrony czy Sigmy;). Akurat 85 jak i wiele canonowych tanich stałek nie grzeszy powtarzalnością. FF/BF i optyczne padliny się trafiają. Moja jest ostra od pełnej dziury, ale musiałem kalibrować w serwisie.
Ja mam właśnie wrażenie, że sigmy czy tamrony są bardziej powtarzalne niż nawet drogie szkła canona. Miałem kiedyć kilka sigm i dwa tamrony i wszystkie były OK. Tylko jeden był kupiony u Cichego, reszta w ciemno.
Teraz zawsze jak kupuję jakieś droższe szkło, pytam czy mają w sklepie 2-3 egzemplarze, bo można się czasem naciąć.
85/1.8 kupiłem 5 lat temu można powiedzieć w ciemno i nie mam powodów do narzekania, ostry, szybki. Miałem z nim mały incydent, 2 lata temu pierścień ostrości zaczął się "ślizgać" tzn. obracał się, ale skala się zatrzymywała, nie było jednak problemu z AFem, jedynie z ręcznym ostrzeniem. Wizyta na Żytniej i 125pln rozwiązało problem i dalej bardzo dobrze mi służy.
Jak to mawiają jest półprawda, kłamstwo i statystyka. Ja w poszukiwaniu 17-50 odwiedziłem 2 sklepy i obmacałem 3 czy 4 sztuki, w tym wersji VC. Albo metrowy BF albo optyczna żenada, przy której słoik po kiszakach to demon ostrości. Nie miałem nerwów przebierać jak w ulęgałkach. Teraz poluję na 100-400L i wiem, że też trzeba się przygotować mentalnie, bo to szkło powtarzalnością ma niewiele wspólnego ze znaczkiem L.