No bo teraz w dobie fotografii cyfrowej umiejętnością nie mniejszą od samego robienia zdjęć jest ich selekcja.
Wersja do druku
Witam,
Gust kształtowany jest obecnie przez TV, mało kto czyta książki, słucha radia nawet. W TV poziom jest kiepski lub fatalny i wiekszość bierze z tego wzór nie zdając sobie nawet sprawy, że isnieją światy gdzie wszystko wygląda inaczej, a nawet jak się o nich dowiedzą to okaże się, że im sie nie podoba bo jest inaczej niż w serialach i tańcach na lodzie - dużo gorzej. Gust ten jest kształtowany przez tych którzy ciągna z tego ogromne zyski i dzięki temu koło się zamyka. Oni maja na to środki i wychowują całe rzesze przeciętniaków dlatego jest tak jak piszecie. Szkoła nie ma na to wielkiego wpływu bo jej pozycja znacznie spadła. Ambitna fotografia to coś czego wyedukowany na obrazach telewizyjnych dodbiorca nie jest w stanie ocenić i docenić. Chcąc nie chcąc stajemy sie elitą. Może troche zbyt pesymistycznie?
swnw
No a co powiedzieć o tym "nieudaczniku" ? http://en.wikipedia.org/wiki/Rouen_Cathedral_(Monet) :mrgreen:
Zgadzam się z Tobą, także wolę kupić jeden markowy ciuch niż 3 chińszczyzny wiedząć, że odwdzięczy mi się trwałością. Tyle, że trzeba jeszcze w miarę zarabiać. Powiedz kasjerce w hipermarkecie która zarabia najniższą krajową żeby poszła kupić sobie markowy ciuch, albo żeby nie mając bogatych rodziców "wywaliła" na fotografa na ślub 2tys :mrgreen:
Biadolenie. To że masowy klient nie ma gustu i kupuje kicz "bo taniej" to wiadomo było zanim jeszcze powstał aparat cyfrowy.
Proponuję skupić się na tych, którzy dobre fotografie docenią i za to zapłacą albo przerzucić się na inny zawód bo nie ma obowiązku bycia fotografem i związanego z tym cierpienia ;-)
MMM wyjąłeś mi to z ust (klawiatury)
Hmm.. Co do fotografa, to istnieją dwie możliwosci:
- Jeśli wspomniana kasjerka zarabialaby faktycznie tak mało, to jej slub byłby raczej "kameralny" wśród najblizszych, a fotografa ew. by sobie darowała.
- Z drugiej strony jeśli mialaby więcej szczęscia niż pieniędzy i trafilaby na jakiegoś dzianego kawalera, to możliwe, że on w 100% zająłby się ślubnymi wydatkami, a i w późniejszym życiu zapewniłby jakiś byt;-)
Co do ciuchów markowych, to można sobie gdybać, bo nie tylko kasjerki w hipermarketach zarabiają najniższa krajową. Jest wielu ludzi żyjących na granicy ubóstwa, które jakoś przeżyć muszą. Miałem tutaj na mysli część społeczenstwa, którą na takie dogodności stać, która stoi przed wyborem; Jakość vs. cena:wink: