wszystko zalezy na kogo sie trafi, ja robilem zdjecia w Starym Browarze w Poznaniu ze statywu, ochroniarz podszedl i powiedzial tylko, ze za 15min zamykaja, ale nic wiecej;)
Wersja do druku
wszystko zalezy na kogo sie trafi, ja robilem zdjecia w Starym Browarze w Poznaniu ze statywu, ochroniarz podszedl i powiedzial tylko, ze za 15min zamykaja, ale nic wiecej;)
a nie ostatnio próbował w e-leclerk'u wyrzucić ochroniarz za to że stałem z aparatem wiszącym na szyi (co prawda to była prowokacja bo się z tym aparatem obnosiłem i kręciłem koło niego) az wkońcu nie wytrzymał i podszedł mowiąc ze tu nie wolno robić zdjęć i jeśli jakieś zrobiłem mam usunąc a potem próbował mnie wyprosić ze sklepu (jednocześnie informując ze dostał informacje że już kiedyś tam robiłem zdjecia - a robiłem:D) choc przyznał sie ze nie może mi nic zrobić bo to teren prywatny i nie może wezwac policji.
Skończyło się na tym ze powiedziałem zę czekam na kol i ze zaraz sobie wyjde i czekał przy mnie ale po chwili przyszedł kol i poszliśmy sobie:D
dokładnie - w Starym Browarze ani razu jeszcze nikt nie zwrócił mi uwagi.. nawet zapanowała jakas nowa moda na robienie sobie tam sesji poślubnych ;) w innym: C. H. - na Marcelinie - pan ochroniarz poprosił jedynie, by nie fotografować sklepów, gdyż właściciele sobie tego nie życzą.. inne 'obiekty' w stylu fontanny czy rybek w akwariach - bez ograniczeń ;) na parkingu w Plazie - kolega kiedyś robił znajomej zdjęcia do projektu na ASP - nikt nie zwracał na to uwagi; a gdy wystawili jesienią 'dinozaury' w środku krążyły tłumy z komórkami, kompaktami, lustrzankami i kamerami..