Ewe, tam. @candar nie wyzywa. On tylko robi to, za co mu płacą :-) a ze zdania chlop swego nie ma, to i po plastiku na zdjęciach widać.
Wersja do druku
Ewe, tam. @candar nie wyzywa. On tylko robi to, za co mu płacą :-) a ze zdania chlop swego nie ma, to i po plastiku na zdjęciach widać.
Jestem niespełnionym fotoziutkiem (naprawdę), przestrzegam przed czytaniem tego co napiszę. A co napiszę? Ano skoro mamy znaleźć dla Ciebie świętego Grala wśród aparatów bezlusterkowych, to łatwiej mi będzie jeśli zechcesz napisać, jakie miałeś body w Canonie i jakie szkła, a potem jakie body i szkła jak stałeś się użytkownikiem Nikona i czego teraz zabrakło ci w Nikonie, ze jesteś gotów zainwestować przynajmniej 7500 zł w przygodę z nowym body z jednym, jedynym obiektywem.
Nie z5, bo z6 II.
Brak Bf/Ff to jest uzasadniony motyw, by pożegnać lustrzankę, z tego samego względu pożegnałem 7d i kupiłem R. Mam prośbę, nie odpowiadaj wszystkim w jednym poście, bo o nie kupowaniu Z5 napisał bodajże Kolekcjoner, nie ja. Ja tylko policzę tobie koszty. Nowy Z5 - najtaniej 5449 + Z 50 f/ 1.8 - 2449 = 7898. Używka Z6 z przebiegiem 3k 5150 bez FTZ + używka Z 50 f/1.8 - 1900 = 7050. Mam R i wiedzę opieram na testach i opiniach , ci którzy porównywali Z5 vs Z6, napisali, że AF podobny, czyli nie oczekuj możliwości Z6 II, matryce podobne,ale nie takie same i Z6 tycio tycio mniej szumi i przyjemniej (zasługa BSI), Z6 podobno wygodniej się trzyma, wizjery te same, ekran w Z6 jest lepszy, serie zdjęć Z6, Co do kart, za jedną do Z6 (na szczęście/nieszczęście ma 1 slot) kupisz stos do Z5. A co ci doradzają na forum Nikona?
Wszystkie te aparaty są ********e, mają świetne matryce i bardzo dobry AFC. Daj sobie spokój z tymi testami, bo to są jakieś pierdoły, elaboraty na temat różnic, w których chodzi o piczy włos. Litości. Jak czytam, że "Z6 ma dużo lepszą matrycę od R", to się tylko uśmiecham, bo dam sobie głowę uciąć, że matryca R-ki zaspokoi 100% potrzeb 98% użytkowników. Jak już, to kierować się szeroko pojętym "środowiskiem", stabilizacją, szklarnią itp.
Po przejściu z lustrzanki na Canona EOS R gdzyby była taka potrzeba zrobiłbym to jeszcze raz. Obawiałem się wizjera elektronicznego ale niepotrzebnie, jest prawie doskonały. Trzeba się przyzwyczaić że to jednak nie jest optyczny wizjer. Wybieranie punku ustawiania ostrości na wyświetlaczu nawet z przytkniętym nosem do ekranu nie stanowi problemu i jest bardzo dobre. Nie musisz jeżdzić po całym ekranie a tylko na wybranym fragmencie. Jedyny dla mnie proniony pomysł w R to ten miziany pasek. Nie bardzo umiem znaleźć wytłumaczenie dla takiej konstrukcji i nie potrafię z nim zaprzyjaźnić. Juz nawet nie pamiętam jak go skonfigurowałem bo go w ogóle nie dotykam. Aparat mogę z czystym sumieniem polecić.
Przykładowe zastosowanie paska.
1. Ustawiasz sobie ISO jak na weselu błyskasz na kilka lamp, na przymkniętej przysłonie. Gdy chcesz skorzystać z małej GO, to zmieniasz sobie paskiem iso np z 800 na 100 w ułamku sekundy, bez odrywania oka od aparatu. Oczywiscie musisz być jakimś sztukmistrzem z lublina by tego nie robić przypadkowo, bo ten miziak jest w takim miejscu, że nie sposób go nie macać kciukiem :)
2. Ustawiasz sobie IS0-auto iso, bo czasami w reporterce eos R w trybie auto iso w biały dzień potrafi wyjechać Ci z ISO 6400 kiedy doskonale wiesz że np 800 będzie lepszym wyborem. Oczywiscie musisz być jakimś sztukmistrzem z lublina, by tego nie robić przypadkowo, bo ten miziak jest w takim miejscu, że nie sposób go nie macać kciukiem :)
3. Wyłączyć go wpiździet jak każdy inny :)