małe megapiksele nie są problemem 6DII 6,5 klatki również, nawet 5kl/s nie byłoby problemem, problem 6DII tkwił w głowie projektanta lub kogoś kto decydował i sobie coś ubrdał.
Wersja do druku
Tzn. d850 to też kuriozum? A z tezą o fotografowaniu ze statywu się zupełnie nie zgodzę (jest prawie tak upiorna jak o statywie, drganiach i wskaźniku laserowym :lol:). Co najwyżej można sobie regułę czas = 1/ogniskowa zmodyfikować, choć po prawdzie to cecha wysoce osobnicza.
P.S. Kiedyś trzymając w ręku 6d + 300/2.8 L IS II przeprowadziłem jednej zawodniczce strzelectwa sportowego krótki wykład o stabilizacji, EV i o tym jak dzięki IS mogę zrobić ostre zdjęcie z ręki z czasem 1/50 zamiast 1/320. Chyba nie do końca zrozumiała, bo wzięła do ręki w/w zestaw i zrobiła ostre zdjęcie z czasem 1/40 i wyłączoną stabilizacją :lol:
Pojawienie się tego Nikona wyrwało mnie z letargu. I nawet zaczęły mi przychodzić do głowy różne pomysły...:mrgreen:
Ale do rzeczy: czego mi obecnie brakuje do (pełnego) szczęścia to: gibany ekranik i punktowy pomiar światła z każdym punktem AF-u. W dodatku nigdy tak do końca nie udało mi się ogarnąć Servo, wolę jednak AF-C. A N105/1.4 kusi, oj kusi...
Po którejkolwiek stronie oceanu dla zdecydowanej większości zainteresowanej tym sprzętem ludności różnica dobrze ponad $1000 między 6d2 a 5d4 czy d850 jest zasadnicza, choćby dlatego, że można za nią nabyć trochę szkła. Podczas gdy, w praktyce, w 90% przypadków każdym z tych trzech można zrobić dokładnie takie same zdjęcia. A po trzecie, nie ma i chyba nigdy nie było tańszego FF w dniu ogłoszenia. Więc bez wątpienia rzeczywistość jest taka, że jest to dno cenowe, a czy komuś jest do śmiechu to już indywidualna decyzja....8-)
Dla mnie akurat granica decyzji jest właśnie gdzieś między $2000 a $3300, bo wolę mieć najnowsze słoiki i puszki częściej i niż pancerne ale przestarzałe klocki, ale to też - co kto lubi.
Tak jeszcze w kwestii "zamiatania pod dywan" to moim zdaniem Nikon Canona chyba jeszcze nie przebił. To co próbowali wmówić użytkownikom 1D mkIII przeszło wszelkie granice....
A puszka fajna ale moim zdanie d... nie urywa. Fajne uzupełnienie oferty dla posiadaczy szklarni Nikona ale nie wierzę, że to ma być jakiś killer. Zresztą killerów się nie robi w tym segmencie. Gdzieś były jakieś dane, że FF to jest bodaj 5% sprzedaży więc co by to miało zmienić???
Nikon nie ma jakiejś tendencji żeby w tym segmencie coś specjalnie wycinać. Zresztą warto zwrócić uwagę jak ten korpus się doskonale mija z ofertą naszej ukochanej firmy ;)...
W Nikonie tryb DX w pełnoklatkowcach to norma, był nawet w D700, choć to body miało tylko 12 mpx na całej klatce.
I tak się t oferta mija od dość dawna. Ciekawi mnie to czy jest to jakas umowa (niepisana) między formami czy co? Bo trochę dziwne to jest , że obydwaj czołowi producenci inaczej oceniają potrzeby fotografów.
Nikon raz dogadzał reporterom (D700) zapominająco o studynych, a innym razem dogadzał studyjniakom (D800) zapominając o repo. Tym razem zrobił 2 w 1, zadowolił wszystkich. Aż się dziwię. Nie spodziewałem się takich parametrów.
Canon przygotował sobie miejsce na takie właśnie 5DsII. Musi odczekać jakieś 1,5-2 lata żeby nie zaszkodzić Nikonowi i wypuści godnego konkurenta.
W sumie specyfikacja D850 ma tylko drobne luki (brak DPAF). No i nie trzeba forsować rodzielczości ponad te 50 Mpix.
Niestety trzeba będzie zachować dystans cenowy do 5DIV żeby sobie nie zaszkodzić :mrgreen:.
No chyba, że za kreowanie 5DsII zabierze się ten sam matoł co wymyślił 6DII :mrgreen:.
Nikon nie miał problemów żeby i do D810 i do D750 włożyć dobrą matrycę.
U Canona 6DII to drugie po 7DII za***te body sfajdane badziewną matrycą. Praktycznie bez powodu, pod dyktando jakiegoś ninji marketingu.