Wygląda realnie. Jeśli wycenią go w okolicach D700, to Canon może być w poważnych opałach.
Wersja do druku
Od jakiegoś czasu odnoszę wrażenie że Nikon pokazuje fajne potrzebne szkła podczas gdy Canon... tylko pokazuje, że coś tam jeszcze robi.
Ceny teraz u wszystkich biją wszelkie normy przyzwoitości. Troche prawdą jest to że Nikon uzupełnia dziury w szklarni których Canon nie ma od dawna, niemniej... zamiast pokazać coś na co czekają tłumy (efs 35/1,8 czy ef 50/1,4II z prawdziwym ringUSM) wprowadza jakieś ciemne stabilizowane stałki czy naleśnik na którego nikt nie czekał...
z tym ze nie rozpedzalbym sie z ta definicja "tlumu". znam takich, ktorym te nowe stalki 24/2.8, 28/2.8 a zwlaszcza 40/2.8 podobaja sie duzo bardziej niz ewentualny 50/1.4, ktorego, nie oszukujmy sie, Canon i tak spierniczy (bo za cene w granicach 500~600 EUR cudow nie da) ;)
co do 35/1.8... mysle, ze parcie na taki EF-S zanika kiedy sa dwa pelnoklatkowe i zupelnie niedrogie szkla "obok": 35/2 i 40/2.8. zwlaszcza jesli ten drugi jest sensowny i wymaga tylko lekkiego przymkniecia do dobrych rezultatow...
to moze tak... w wyobrazeniu przecietnego uzytkownika taki 50/1.4 II musialby miec:
1. solidna mechanike
2. lepszy i pewniejszy AF
3. bokeh jak Sigmofon
4. podobne gabaryty i wage co obecny Canon
5. lepsza rozdzielczosc i mikrokontrast
6. cene na sensownym poziomie.
rozchodzi sie o to, ze dla Canona pulap cenowy to te 500-600 EUR (za nowke, bo stary 50/1.4 mkI pozostanie pewnie jakis czas dostepny) i zeby nie zarznac sprzedazy 50/1.2, ktorego przeciez "maja kupowac" zarabiajacy kotleciarze, pomiedzy 1. a 5. powyzej nie da sie (wg Canona) zrobic wylacznie spojnika AND. gdzies bedzie co najmniej jeden OR ;)
bez jaj no, swietego grala 50mm nie bedzie, nie ludzmy sie. juz ten ktory sie potencjalnie pojawi, bedzie na starcie drogi a ludziki beda stekac odnosnie wad (a potem "i tak kupuja" - ze zacytuje klasyka).