Ciekawe porównanie
https://www.youtube.com/watch?v=3sDoqjQkmjg
W 8:28min jest błąd w opisach powiekszenia bokeh - Sigma jest po lewej.
Ostrość to Sigma, rozmycie ładniejsze w Canon.
Wersja do druku
Ciekawe porównanie
https://www.youtube.com/watch?v=3sDoqjQkmjg
W 8:28min jest błąd w opisach powiekszenia bokeh - Sigma jest po lewej.
Ostrość to Sigma, rozmycie ładniejsze w Canon.
To co na szybko zauważyłem, to to samo co widziałem przy porównaniach 35L i sigmy 35 - sigma z jakiegoś powodu, przy domykaniu robi się mdła, mam na myśli kolorystykę zdjęć. Przy f/8 np wydaje się jakby zdjęcie z canona było nieco jaśniejsze, przyjemniejsze imo w odbiorze. To, że nieostrości za płaszczyzną ostrości canony mają ładniejsze też nie dziwi - sigmy są szkłami tak mocno skorygowanymi, że gdzieś się to odbić musiało, chociaż i tak ładnie sigma wybrnęła. Ostrość to nie wszystko.
No ostrość to nie wszystko zgadza się, jednakże patrząc na aberrację w 50/1,2 aż nie miło się na to patrzy.
jedyną realną wadą sigmy jest jej ciężar - ale tylko w przypadku gdy trzeba nosić więcej gratów lub zabrać sigmę na wszelki wypadek, a poza tym to obiektyw bez wad.
Mając Tokine 16-28/2,8 przywykłem do sporego szkła :P
Bez przesady, AF pozostawia trochę do życzenia. Obrazek jest czysty, wyraźny, kontrastowy, bez aberacji. Sigma na f/2.2 jest bardzo podobna do 24-70L II na 2.8 jesli chodzi o wyrazistość obrazka. Inna sprawa to bokeh... przy zdjęciach z bliska (poniżej 1m) jest super, ale przy pozostałych 95% zdjeć bokeh jest po prostu akceptowalny, bez szału takiego jak przy 35L/85L/135L. Gorzej natomiast jest z trafianiem. Ciągle go kalibruję i jestem już całkiem blisko, ale jeszcze nie w punkt na wszystkich dystansach, a z Canonami tego problemu nie mam.
Już miałem to szkło sprzedawać i zainwestować w pożądne UWA, jednak poszedłem na wesele 2 tygodnie temu i zrobiłem nim takie zdjęcia, że obiektyw zostaje ze mną na dłużej.
No tak, skoro mówimy o fotografii kolorowej, to niech ten kolor wygląda tak jak powinien, fioletowe halo nie pomaga w odbiorze - z tym się zgadzam. Z drugiej strony, ostrzenie na 1.2 na dystansie 100m to raczej rzadkość (za dnia) i może próba dodania efektu tam gdzie nie ma nic innego ciekawego (albo testy dla testów). Szukamy tych aberacji, a w czym one realnie przeszkadzają, dobra fotografia obroni się też z nimi - nikt wtedy nie zapyta czy to było 50L czy 50A ;-) Mam nadzieję ;-)
Dokładnie tak dlatego ja od dawna uważam nie ważne czym ważne jak :-)
No pewnie ale lepiej mieć czym;)