Micles...proszę Cię, ten syneczek z psikawką to co ma być ? Jeszcze jakbyś dorucił jakąś sergiuszową historyjkę to może jakiś przebłysk refleksji miałby szansę zakiełkować nawet w mojej mózgownicy...
Wersja do druku
Micles...proszę Cię, ten syneczek z psikawką to co ma być ? Jeszcze jakbyś dorucił jakąś sergiuszową historyjkę to może jakiś przebłysk refleksji miałby szansę zakiełkować nawet w mojej mózgownicy...
Troyan mogłeś się odnieść do któregoś z iluś tam wątków na Forum a odniosłeś się do mojego. Oczywiście nie mam nic naprzeciw ale jest mi miło, że odwiedzasz mój wątek. Może kiedyś nasze drogi się skrzyżują? Droga miclesa jest nie dość, że kręta to w dodatku wiedzie ślepą uliczką pod stromą górę.
Mimo tego że sie mogę nie znać itd... ale pozwole sobie na krótki komentarz tego wątku i głownego bohatera. Jak dla mnie 80% fotek z tej galerii jest po prostu "bez sensu".... być może doskonałe technicznie ale nic poza tym... Dobiły mnie fotki przez okno 137...gdybym to ja będąc w takiej sytuacji zobaczyl kogoś za oknem z aparatem to...bym sie niezle wq.... Foto na streecie w większosci bez sensu, pani w mięsnym przez szybe żenujące, żebrak pod kosciołem... brak słów.... Myslę Micles, że powinienes jednak zostać w studio lub czasem wybrać się na jakiś koncert z aparatem, bo to wychodzi Ci najlepiej.
I jedna rada na koniec... więcej pokory i samokrytyki. Technika to nie wszystko...
Micles, walcz! Dobrze, że przyjmujesz rzucane w twarz rękawiczki. Nie poddawaj się, bo według mnie niektóre Twoje uliczne zdjęcia są dobre. Moja rada, nie staraj się dorabiać ideologii do zdjęć, to zdjęcia mają ją tworzyć.
ale nie tworzą :lol:
No to wróciłem. Cały i zdrowy. Sprzęt oczywiście :D Bo ja lekko chorawy, ale i tak zdrowszy niż przed wyjazdem. Przywiozłem 1350 fot z pięciu dni focenia, także materiału do selekcji, obrabiania i wrzucania będzie na jakiś miesiąc, może dwa. Jak na razie to co do dwóch fot jestem dość przekonany, że są dobre.
No! Po 5-10 panoram z tego samego miejsca, o różnych czasach, ogniskowych, przysłonach... Pojechałem po zdjęcia, CFek tyle mam, to co się będę ograniczał. Lepiej zrobić 3 razy to samo i w domu wybrać dobre, niż później pluć sobie w kaszę, że poruszone czy cuś.
Jutro wieczorem będę w Poznaniu, to zgram ten shit, coś wybiorę i wrzucę zajawkę wraz z pierwszą częścią relacji z wyprawy :D