Odp: Branża ślubna zdycha...
Ja nie rozumiem jednej rzeczy. Czy są jakieś limity przyjęte przez zacne towarzystwo fotograficzne dotyczące ile trzeba zrobić zdjęć. Jeśli ktoś robi 500-900 zdjęć jest profi 901-2000 fotoziutek 2000 i więcej głupek niepotrafiący fotografować więc wali ile wlezie żeby coś wybrać z przypadkowych pstryków. Bo czytając te wypociny można dojść do takiego wniosku. Chyba indywidualna sprawa kto ile robi. I tak ważny jest materiał ostateczny jaki dostaje klient.
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
suchyHc
Wszystko na centralnym punkcie 5d
no i widzisz, teraz mozna napisac krytyke w Twoim stylu, czyli:
- wszystkie zdjecia na centralnym punkcie? przeciez to monotonia w kadrowaniu, a co z mocnymi punktami kompozycji? czemu glowy osob ktore kadrujesz, sa zawsze w srodku? ;]
pewnie zaraz odpiszesz, ze kombinujesz z ujeciami tak, zeby nie bylo monotonnie (rozne kąty, rozne ogniskowe itp)
i tak pewnie w istocie jest - nie monotonnie.
ale sęk w tym, że w ten debilny sposob podwazam twoj warsztat i styl pracy, oceniajac to co robisz nie po efekcie koncowym, a po filozofii pracy.
naprawde korona Ci z glowy nie spadnie, jak zaakceptujesz fakt, ze ktos robi duzo wiecej zdjec niz ty (ktore w efekcie koncowym sa spoko), tak samo jak inni powinni nie wnikac czemu uzywasz tylko centralnego czujnika AF ;)
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
BeatX
no i widzisz, teraz mozna napisac krytyke w Twoim stylu, czyli:
- wszystkie zdjecia na centralnym punkcie? przeciez to monotonia w kadrowaniu, a co z mocnymi punktami kompozycji? czemu glowy osob ktore kadrujesz, sa zawsze w srodku? ;]
Słowo kluczowe: przekadrowanie.
Odp: Branża ślubna zdycha...
w zdjeciach w ruchu? (wkoncu rozmawiamy o reportazu)
nie ma szans, zeby miec nad tym kontrole ;)
przekadrowywanie zdjec w ruchu, to czysta loteria (jezeli pracuje sie na b. duzych przyslonach)
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
BeatX
w zdjeciach w ruchu? (wkoncu rozmawiamy o reportazu)
nie ma szans, zeby miec nad tym kontrole ;)
przekadrowywanie zdjec w ruchu, to czysta loteria (jezeli pracuje sie na b. duzych przyslonach)
Ja to potrafię nawet na szkłach manualnych (z potwierdzeniem w centralnym punkcie). Na automatycznych jest nawet prościej. Trzeba tylko trochę wyobraźni i planowania.
Odp: Branża ślubna zdycha...
strideer, jestes chyba jedyna osoba, ktora to potrafi :mrgreen:
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
BeatX
strideer, jestes chyba jedyna osoba, ktora to potrafi :mrgreen:
Cała rzesza fotografów nie tylko sportowych z czasów przed latami 2000 też nie miała z tym problemu.
Odp: Branża ślubna zdycha...
mozliwe :D
nostalgia za zlotymi czasami ery fotografii analogowej przewija sie bardzo czesto na tym forum.. :P
btw. znasz moze jakas galerie reportazowych zdjec slubnych z przed roku 2000, robionych na anologach i z jasnymi stalkami? (chodzi mi o repo i plener)
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
BeatX
mozliwe :D
nostalgia za zlotymi czasami ery fotografii analogowej przewija sie bardzo czesto na tym forum.. :P
btw. znasz moze jakas galerie reportazowych zdjec slubnych z przed roku 2000, robionych na anologach i z jasnymi stalkami? (chodzi mi o repo i plener)
Rozumiem, że Twoim argumentem na to, że można pracować w reportażu szkłami manualnymi, że można korzystać z dobrymi efektami wyłącznie z punktu centralnego są żarciki o nostalgii i prośba o wskazanie galerii ślubniaków z dawnych czasów? Mnie szczerze mówiąc mało interesuje czy ktoś robił takie zdjęcia 10 lat temu. Wskazuję Ci jedynie, że jest to technicznie możliwe. A biorąc pod uwagę, że taki Canon miał w swojej ofercie manualne szkła do 800 mm z mocowaniem FD, to można z dużym prawdopodobieństwem założyć, że dawni fotografowie stawali przed nie mniej skomplikowanymi wyzwaniami jeśli chodzi o ostrzenie w ruchu - i wychodzili z nich z tarczą.
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
Veox
To ja też robię fuszerkę bo ostatnio przyniosłem 2,5 tys fotek.
To kup sobie kamerę i kręć filmy. Zakładając że ceremonia i wesele to 24 godziny to wychodzi ci ponad 100 zdjęć/ godzinę. uważam, że nie jest to profesjonalne podejście do tematu. W czasach analogu znam amatorów (lub półprofesjonalistów) którzy na 3 rolkach takie imprezy robili. O czym to świadczy? Czyżby społeczeństwo ogłupiało pod wpływem technologii? Nie wiem jak jest obecnie; czy klienci stawiają na ilość (pomijając jakość)danego ujęcia?