Zamieszczone przez Raf_1975
Ech, ja też nie bardzo rozumiem do czego prowadzą te wywody Chomsky'ego??? Może posłużę się jego metodą i powtórzę za jednym gościem: "prawdziwa cnota krytyk się nie boi" :mrgreen:
Fakt, że na rynku czasem pozostają rozwiązania gorsze (z pewnego punktu widzenia) od alternatywnych. Ale widać miały inne zalety, że się ostały - takie prawo ewolucji, zwyciężają rozwiązania bardziej praktyczne. Nikt/nic nie będzie dopłacał, w imię jakichś idei, do interesu.
A sztuka sztuką - i tak przetrwa! Cyfra jej w żaden sposób nie zagraża, tylko czasy się zmieniają i środki wyrazu, i mody, i sposób patrzenia. I gustów sto tysięcy...
Szanuję teatr jako kuźnię talentów aktorskich i magię sceny, i kontakt z widzem. Ale wolę kino. I co? Mam gorszy gust? Albo jak fundamentalnie nie zgadzam się z błyskotliwą myślą p. Kazimiery Szczuki to już jestem zacofany? :twisted:
Hehe - jak to fajnie czasem pobajdurzyć ;)