dokładnie. moim zdaniem d3 wpasuje się między 1d3 a 1ds3, tak samo jak d300 wpasuje się pomiędzy 40d a nową piątką. i wszystko wróci do normy, z tym że jednak Nikon podgonił Canona na szczęście.
Wersja do druku
Tak, ale wcześniej były to szkła pod format DX, który Nikon mocno rozwijał i forsował. Zresztą jeszcze stosunkowo niedawno przedstawiciele Nikona deklarowali, że nie zamierzają wprowadzać pełnej klatki. To, co zrobili teraz, to jednak poważna zmiana filozofii działalnia. Nikon przespał trochę ostatnie lata, jeśli chodzi o wyścig z Canonem. Teraz nadrabia zaległości. Z korzyścią dla nas wszystkich ;-)
Jak czytam takie "mądrości" to mi niedobrze robi. Szkoda, że Leica nie wiedziała o tym wszystkim, to by się natychmiast wycofali z produkcji M7. Bo to badziew bez 10/fps i to jeszcze bez AF-a !!!! Normalnie jakieś nieporozumienie.....Cytat:
Zamieszczone przez Kyo
W jednym masz rację - mały, ciemny wizjer w aparatach z cropem jest po prostu stworzony do reportażu :lol: - pod warunkiem, że dodatkową funkcją w body jest barek z flaszką koło LCD na tylnej sciance, bo po 1 secie się w oczach przejaśnia :mrgreen:
Wydaje mi się, że Nikon wystraszył się kolejnego pełnoklatkowego aparatu Canona i zaczął się obawiać o odpływ swoich użytkowników w stronę konkurencji. Chyba pośród fotografujących Nikonami są osoby, które potrzebują pełnej klatki. A po drugie - chyba też kwestie marketingowe i prestiżowe - konkurencja ma już trzy takie aparaty (czwarty w zanadrzu), a my żadnego....
dlatego myślę, że upgrade 5D to w tej chwili priorytet dla C. Zbyt długo nic się nie dzieje... W kontekście działań N zmiany w korpusie (a może i matrycy) piątki na pewno nie będą kosmetyczne tak, jak w przypadku 20/30D. Może Canon przeskoczy samego siebie po takim kubełku zimnej wody ze strony konkurencji.
Z tymi cenami 5D to już tylko kwestia czasu - krótkiego czasu.
Zaczyna się walka na gołe pięści ku naszej radości.
Marzyciele :mrgreen:
Canon ma to (obiniżkę cen) delikatnie rzecz biorąc w "nosie":cry:. :???:
Zawsze jest tak samo - wychodzi nowy model:shock: , cena "starego" jakoś nie leci na pysk:cry: i analogicznie jest, gdy wypuszczany jest nowy model przez konkurencję (nikon, sony, etc) :shock:
:!: :!: :!: Niestety - Canon ma to gdzieś i kieruje się własną (od lat niezmienną) polityką, która mówi, że lepiej jest straciś 5% rynku niż obniżyć ceny np. o 10 - 15%:rolleyes:
Tak więc szanowni Państwo na te błyskawiczne i oszałamiajace obniżki cen sprzętu to ja bym nie liczył. :sad: :sad: :sad:
No tak, ale nowy korpus jest praktycznie w cenie starego, który zastępuje (to tak jak z kompami - coraz większa wydajność, szybsze, pojemniejsze za tę samą cenę). Jeden z pierwszych korpusów Canona (d30) kosztował 2800 USD, tj. prawie 3 x tyle, co obecna cena 30D. Nie wspominam o przepaści technologicznej, która dzieli te modele.
Tak więc, w dłuższym okresie czasu ceny jednak spadają, a najlepiej robi im zdrowa konkurencja, której Canon (w segmencie FF) do tej pory praktycznie nie miał.
A ceny "starego" sprzętu oczywiście spadają. Wystarczy popatrzeć na aktualne ceny 30D.
I tu się zgodzę - zwykle ceny jakoś dramatycznie nie maleją, zważywszy na to, że nowe korpusy są zwykle wprowadzane na rynek po dość wysokich cenach. Niekoniecznie zawsze wyższych od wypieranych modeli w momencie ich premiery, lecz na pewno nie na tyle niskich jak by sobie tego życzyli kupujący.