Hehe - to chyba bez obróbki surowe jpgi kolega oddaje. Czy to nie przypadkiem oferta w stylu 1000 fot za 300 zł?
Wersja do druku
Hehe - to chyba bez obróbki surowe jpgi kolega oddaje. Czy to nie przypadkiem oferta w stylu 1000 fot za 300 zł?
Tego się nie da zrobić! 90 ślubów, na każdym fotograf robi około 1000 zdjęć czyli mamy 90K zdjęć. W 2010 mamy 2024 godziny robocze (zakładamy normalny etat). Zakładając, że na wykonanie zdjęć na ślubie poświęca się około 10h, to przy 90 ślubach zabiera nam 900h, zatem pozostaje 1124h (67440minut) Co daje około 45 sekund na zdjęcie - (na obróbkę, przejrzenie etc. nie wliczałem posiłku, wyjścia do toalety, przeciągania się, dłubania w nosie i innych) . Ok powiedzmy sobie wprost, ściema:) I na tym zakończyłbym dywagacje na ten temat.
Ja wiem, że wśród kanonierów śluby to dość ciepły temat, bo taka specyfika sprzętu - jasne szkła, dobre odwzorowanie kolorów skóry - nie wiem czym kierują się inni ale tak się właśnie składa, że sporo osób z Canonem w ręku robi zdjęcia ślubne, ale nie dajmy się wkręcać w jakieś głupie dyskusje z dziećmi, którzy nie mają zielonego pojęcia o czym piszą. Proponowałbym pójść na jedno zlecenie, a potem obrobić porządnie 100 zdjęć, następnie przemyśleć sprawę i dopiero później pisać cvokolwiek.
czy w UK sluby są caly rok, czy tez glownie w sezonie letnim?
O kurcze, ale jedziecie po gosciu.
Typowa nasz polska przypadlosc :D
Robi sobie 90 slubow rocznie? Niech robi i 365 - na zdrowie.
Nie chce sie podzielic pracami? Wstydzi sie? Nie ma zadnych? Robi beznadziejne zdjecia?
Ja nie mam pojecia.
Jest fotograficzna prostytutka? Nie wiem, nie sprawdzalem i nie chce.
Ma na swoje uslugi klientow? No i niech mu kieszen ciezka od talarkow bedzie :)
Chce sie rozwinac na rynku pl? A niech sie rozwija, konkurencja dobra sprawa.
Przyznaje ze i ja chetnie zobaczylbym te prace z 90 slubow rocznie, ale jak nie - to nie.
Wpisalem w google "yellowpliszka" i wyskoczylo mi m.in to: http://yellowpliszka.digart.pl/
Wydaje mi sie ze to ta osoba, a zdjecia nie wolaja wcale o pomste do nieba.
Tu na forum jest kilku "fotografow slubnych" ktorzy z pewnoscia chcieli byc miec z jedno lub dwa w swoim portfolio :D
I zeby bylo jasne, nie che bronic ani oskarzac, ale uczepiliscie sie jak rzep.. ;)
fora internetowe to doskonaly wynalazek na wyladowywanie wlasnych frustracji:)
Są też dobrym miejscem do opisywania wymyślonych historii.
Czy nie uważacie, że szkoda prądu na te głupoty?
Hahaha! 1000 zdjec..? Nie mialbym w tym studio czego szukac;-) 1800 z wesela od jednego fotografa to norma, a jest ich tu niekiedy I tezsch na jednym weselu. No nic widze ze polskie relaia sa nieco inne niz w te w NYC. Ale mejmy nadzieje ze I w Polsce sie to zmieni, wraz z mentalnoscia...;-)