ja dziś testowałem swoje 40D na mrozie. Na świeżo naładowanym akumulatorze 300 fotek i pokazało, że bateria zaraz padnie. Temperatura -8. Aparat jak i obiektyw bez zarzutu.
Wersja do druku
ja dziś testowałem swoje 40D na mrozie. Na świeżo naładowanym akumulatorze 300 fotek i pokazało, że bateria zaraz padnie. Temperatura -8. Aparat jak i obiektyw bez zarzutu.
Dzisiaj sprawdziłem jak mój 450D daje sobie rade z mrozem (ponad -15C). Wszystko cacy był w torbie około 20min zanim go wyciągnąłem z torby. Odpaliłem i tak przed około półtorej godziny chodził bez jakichkolwiek problemów. Wyświetlacz działa bez spowolnienia, przyciski również wszystko cacy. Używałem 55-250IS i też nie wykazywał jakichkolwiek problemów. Aparat odstał 2 i pół godziny w domu zanim zabrałem się za zgrywanie zdjęć.
PS iPhone też działa bez problemów ;p
wczoraj testowałem 40D i Sigmę 17-70mm F2,8-4,5 na mroziku ok. -15 .
Co do samego aparatu nie mam żadnych zastrzeżeń.
Obiektyw natomiast działał dobrze i łapał ostrość idealnie ( można sprawdzić zresztą tutaj http://www.canon-board.info/showthread.php?t=57925 ) lecz czułem że chodzi z oporem jakby mu olej zgęstniał ;-) Po wejściu do samochodu i próbie zoomowania czułem opór tak z 3 razy większy niż normalnie. Byłem z godzinkę więc nie za długo. Ogółem dał sprzęt radę, w przeciwieństwie do mnie bo mi paluchy zmarzły :-)
Pisałem w wątku o 5dmkII, ale napiszę i tu:
Pstrykałem plener: -17*C, półtoragodzinne fotografowanie. Po powrocie z pleneru obskoczyłem jeszcze całe wesele, po czym sprzęt pozostawiłem w torbie, w temperaturze pokojowej. Na drugi dzień wyjmuję i próbuję uruchomić, a tu lipa...Aparat włączył się, działa górny lcd, mogę swobodnie zmieniać parametry ekspozycji. Naciskam spust migawki, AF łapie, po czym migawka otwiera się i...wisi, jak w trybie BULB, z tą różnicą, że po puszczeniu spustu nie zamyka się. Nie działał także główny lcd. Wyjąłem aku, włożyłem po kilkunastu sekundach ponownie i sprzęt zaczął działać bez zarzutu. Od tamtej pory pstryknąłem kilkadziesiąt fotek i nie było najmniejszego problemu. W przypadku "powtórki z rozrywki" pewnie będę słał na Żytnią :/
-12, dwie godziny, 7D, zero problemów.
Jako jeden z nielicznych nie wykryłem usterek w siódemce...
To i ja się dopiszę :) 5dmkII, 3 godziny na -10, zero problemów, zużycie baterii podobne jak w temperaturze pokojowej.
A bateria ile miała jeszcze pojemności?
Jak ja mam za słabe baterie w 400D, to mi się potrafi zawiesić w trakcie robienia zdjęcia. Lustro się podniesie i klops. Może u Ciebie też tak było.
A ja trochę z innej beczki. Z 400D na mrozie nie mam żadnych problemów. Moje szkła też ładnie działają. Mam do Was pytanie odnośnie patentów na marznące paluchy? Macie jakieś swoje sposoby na to? W moich grubych rękawicach nie czuję przycisków i mam problem z ich naciskaniem.
Sten – proszę o sprecyzowanie:
czy było wielu użytkowników 7D, a Ty, jako jeden z nielicznych, nie wykryłeś usterek w siódemce,
czy też było wielu użytkowników różnych aparatów, a Ty, jako jeden z nielicznych, nie wykryłeś usterek bo byłeś z 7D.
Pierwsze – dla użytkowników 7D bardzo złe (choć Ty możesz się cieszyć), drugie – dla ww. użytkowników bardzo dobre.
Trudno powiedzieć ilu użytkowników 7D jest na forum, tym bardziej trudno stwierdzić czy więcej jest zadowolonych czy tych drugich trochę mniej zadowolonych.Jak dla mnie jest to dobre body, a że głosów pozytywnych jest trochę mało na naszym forum to wyraziłem swoją opinię.Ale troszkę odbiega to od tematu wątku więc już nie wnikajmy:)Cytat:
Sten – proszę o sprecyzowanie: