Inf. kto z czego pisał się same podstawiają... można to usunąć ale nie każdy to umie zrobić. ;)
Wersja do druku
To jest po to zeby po narzekać , mówić skrajne przypadki kiedy i tak byśmy nie uzyli takich ustawień ale za to pokazuja argumenty , racje i ze ich zdanie jest najważniejsze :-)nawet opowiadanie o magbezowych korpusach ze wytrzymały itd a kazdy jakoś sprzedaje aparaty stan idealny bez rysek :-)
zresztą każdy lubi pokazać ze wie najlepiej i Ci co wypowiadają sie o 6d :-) i ja ktory go zachwala porównując do mkii.
Wysłane z mojego GT-N7100 za pomocą Tapatalk 2
Akurat w trzech ostatnich postach nie ma narzekań, tylko podane są sposoby jak sobie poradzić, kiedy "takich ustawień" w swojej puszce się nie ma. Jak widać są tacy co używają i potrzebują czasu 1/8000. Są i tacy, którzy sobie bez tego radzą. Nie ma co generalizować.
Czepiłeś się tego magnezu w korpusie jak "pijany płota". Przez ostatnie parę stron wątku nikt poza tobą tej kwestii nie porusza. IMO to chyba jedna z najmniej istotnych różnic.
od tego wlasnie bozia dala oczy i po to sa wyszukiwarki internetowe.
nie ma takiego miasta "nie kazdy umie to zrobic", jest: "jestem leniem i mam w d* innych uzytkownikow", "jestem leniem i mam w d* innych uzytkownikow Zdroj" :)
PS. z innej beczki - poniewaz dyskusja zmierza do jalowego przerzucania sie argumentami "bez 1/8000s nie da sie zyc" lub z drugiej strony: "nikomu 1/8000s nie jest potrzebne". to moze po prostu zamiast tego zgodzimy sie, ze jest to cecha aparatu, ktora dla jednych moze miec znaczenie, dla innych zadnego, a uzytkownicy CB sa na tyle dorosli i swiadomi swoich potrzeb, zeby ocenic wage tego parametru samodzielnie...
dyskusje o roznicy miedzy 1/4000s a 1/8000s wywalam do osobnego watku (moze w ten sposob latwiej umrze :D )
Witam !
Zakupiłem właśnie 6D. A właściwie zamieniłem z 7D. Jako, że zrobiłem to częściowo pod wpływem forum, to podzielę się pierwszymi odczuciami.
Wrażenia po zrobieniu kilku zdjęć i pomacaniu aparatu przed 2 godziny.
1. Wifi - super sprawa. Spiąłem z tabletem i laptopem. Zdjęcia na szybko zgrałem po wifi. LV, "zdalne" pstrykanie - świetna sprawa. Zastępuję wężyk itp.
2. Szumy - jednak szumi ;-). Ale :
a) bardzo przyjemnie szumi. W odróżnieniu od "chamskiego" szumu 7D (bardzo cyfrowego) szumi fajnie - miękko.
b) w cieniach widać szum na ISO 1600, ale potem wcale się dramatycznie nie pogarsza. Zdjęcia nawet na ISO 12800 są dla oka przyjemne (oczywiście nie na crop 100%)
c) na razie nie próbowałem wyciągać z cieni.
3. AF - centralny punkt BARDZO mi robi. Z 85/1.8 i 50/1.4 trafia w punkt szybko i pewnie. Wydaje mi się, że porównywalnie szybko z 7D (a na pewno pewniej). Boczne - Ci którzy piszą, że jest tak samo jak na centralnym kłamią. Jak trafi to trafi dobrze, ale w odróżnieniu od centralnego potrzebuje porządnego kontrastu. Działa też wolniej. Natomiast, jak AF potwierdzi trafienie, to znaczy że jest trafione.
4. Budowa. Hmm. Fakt, w "odczuciu" nie jest tak pancerny jak 7D. Zwłaszcza klapka od baterii, która po zamknięciu wygląda jakby miała się zaraz otworzyć. No ale ja raczej aparatem gwoździ nie wbijam, więc nie przeszkadza. Szybka od LCD. No tu już przesadzili. Pierwszy raz kupię sobie na LCD osłonkę ze szkła. Plastik w dotyku jest taki jak na starych nawigacjach, więc pewnie będzie się ostro rysował.
5. Ergonomia. Bez dyskusji pogorszyli. Ale po 10 minutach nauczyłem się obsługiwać przyciski "na ślepo". Na razie przeszkadza mi to, że właściwie wszystko jest po prawej oprócz Menu po lewej. Wybór punktu AF ? Kółkiem z przodu. Ten 8-way kontroler jest tak na siłę, że aż boli. Zostawienie joya pewnie nie było by problemem. No ale jest jak jest.
6. GPS - nie używałem.
7. Najważniejsze po co kupiłem - magia pełnej klatki. No wypatruję ;-) Coś tam widzę, ale może zobaczę więcej jak będzie nieco jaśniej niż lampka nocna w domu ;-).
Fakt, boczne są słabsze niż centralny, ale nie oznacza to że są złe. Nie są aż tak dobre.
Ja z kolei z cieni trochę wyciągałem i jest dużo lepiej niż w 5d2. O bandingu nawet nie wspomnę, bo tutaj go zwyczajnie nie ma.
No i jeszcze jeden aspekt. Nie wiem czy to tylko moje wrażenie, ale wydaje mi się, że łatwiej jest obrobić z niego zdjęcia (niż w 5D2) - jeśli chodzi o kolory szczególnie.
Dlatego napisałem, że jak trafią (w sensie AF potwierdzi) to jest ok - trafione. Ale potrzebują kontrastu, aby złapać. Centralny łapie bez problemu na w miarę gładkich kafelkach, boczne dopiero na fudze ;-)
A tu się nie wypowiem. Do tej pory byłem "w kropie" ;-)
To samo wrażenie - tu z kolorami nic nie trzeba praktycznie robić. Nawet automatyczny balans bieli zwykle daje radę, a jeśli nie, to zwykle niezbędna jest niewielka tylko korekta. Nie ma zbyt czerwonej skóry, zbyt mocnego nasycenia w czerwieniach/magencie i innych atrakcji pamiętanych z 5D.