Używam Phottixa już w drugim aparacie i śmigają aż miło już prawie rok - a więc również polecam.
Wersja do druku
Używam Phottixa już w drugim aparacie i śmigają aż miło już prawie rok - a więc również polecam.
A ja mam od 3 tygodni zamienniki LP-E6 (Canon 5DII, 7D, 60D) i nawet na mrozie nie działają krócej ...
A dało ognia do -10 ostatnio ;)
Tylko Panowi Szlachta - czy warto płacić 5 x tyle za baterię z oryginalną nalepką ??
J.
Ja kupiłem niedawno 2 zamienniki BP511 Delta. Przez te kilka dni zdążyłem zrobić ok 500 zdjęć i póki co wskaźnik pokazuje full (2 w gripie). Ile tak jeszcze będzie zobaczymy, kupiłem tylko dlatego, że chciałem wszystko już zamówić w 1 sklepie podczas zakupów świątecznych.
http://canon-board.info/showpost.php...&postcount=486
podstawowy parametr wiek aku, kontrola jakości fabryki
cala ta teoria o sprawdzaniu firmowych akumulatorkow jest oczywiscie fajna...
...tylko jesli akumulator firmowy Canona po 2 latach uzywania (normalnego u mnie, czyli w rotacji z dwoma innymi) starcza na dajmy na to 150 zdjec, a w tych samych warunkach 2-letni akumulator Ansmanna wyciaga 250... to te wszystkie teorie uzasadniajace wydawanie kasy wsadzcie sobie, za przeproszeniem, w tylek.
umowmy sie, ze ja tez konczylem niby teoretyczne studia, ale jednak na Polibudzie. i lubie mowic o faktach, a nie wypisywac jakies ideologiczne *******y... dobre zamienniki daja nie mniej zdjec niz oryginaly i (na przestrzeni miesiecy) traca pojemnosc nie bardziej niz oryginaly. kosztuja polowe ceny, a czasem nie mniej.
tak ze mam taka prosbe: nie dorabiajmy ideologii do checi wydania pieniedzy na etykietke Canon. realnie, kosztujacy polowe ceny oryginalu dobry zamiennik, jest rownie dobry, jesli nawet nie lepszy...
@akustyk
Trzeba też założyć że Twój oryginał może być walnięty, starszy niż zamiennik do którego porównujesz.
Mi mój mechanik przy kupnie aku do auta zwrócił uwagę na jedną istotną cechę wiek, to dlatego jedne są drogie które wytrzymują dłużej, inne tańsze które wytrzymują krócej eksploatacje ładowanie-rozładowanie w aucie.
Oczywiście dochodzi element lepszej/gorszej sztuki nie zależnie od marki.
ale masz na mysli ten oryginal, ktory mialem od 10D, do 30D czy ten od 5D?
bo jakos nie zauwazylem, zeby ktorykolwiek z nich jakos wybitnie dlugo utrzymywal pojemnosc nowki. . kazdy zachowywal sie tak samo jak lepszy zamiennik (typu Hahnel, Hama, GP) w zblizonym wieku/po zblizonym traktowaniu.
jedyne akumulatory, ktore mi naprawde szczeke opuscily to Ansmanny. nawet 3-letni egzemplarz wciaz jeszcze daje spokojnie 100-200 zdjec w temperaturach dodatnich i dopiero sporego mrozu trzeba, zeby sie szybko zniechecil. normalnie akumulator Canona o podobnym zyciorysie, jest detka po 50 fotach.
dlatego wlasnie Ansmann jest dla mnie marka wsrod akumulatorow, a Canon to po prostu pieronsko drogi sredniak ;) za cene jednego oryginalu moge sobie dwa albo trzy razy kupic przyzwoity zamiennik, nawet jesli ciut gorszy niz oryginal. chocby Phottixa, bo tani a calkiem przyzwoity (choc de facto nie jest to jakosc oryginalu)
mowie caly czas o porownaniu w identycznych warunkach uzytkowania i oszczednym obchodzeniu sie z ogniwami. mam normalnie 3-4 ponumerowane akku w plecaku, ktorych uzywam w rotacji i nie doladowuje przed maksymalnym mozliwym rozladowaniem. co rowniez oznacza dodatkowe wymeczenie, jesli ogniwo zdechnie na mrozie, bo po wniesieniu do wnetrza i zagrzaniu nierzadko ma jeszcze calkiem sporo mocy...